Wzrosty na koniec dnia po okresie spadków
Pierwsza część środowej sesji na Wall Street przebiegała jeszcze pod znakiem spadków, ale w końcówce indeksy wyszły na plus, kończąc najdłuższą od ponad dwóch lat spadkową serię na amerykańskich giełdach. Najwięcej zyskiwały akcje spółek technologicznych.
03.08.2011 | aktual.: 04.08.2011 06:34
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 29,82 pkt. (0,25 proc.) do 11.896,44 pkt.
Indeks S&P 500 zyskał 6,29 pkt. (0,50 proc.) i wyniósł na koniec dnia 1.260,34 pkt.
Nasdaq Composite zwyżkował o 23,83 pkt. (0,89 proc.) i wyniósł 2.693,07 pkt.
Wcześniej w ciągu dnia indeks S&P 500 spadł do najniższego poziomu od roku, osiągając dzienne minimum na 1.234 pkt.
Nastroje wśród inwestorów są jednak nadal bardzo nerwowe i wielu z nich sądzi, że środowe zwyżki indeksów są tylko chwilowe. - Wydarzenia w Europie i USA przekonują inwestorów, że nie jesteśmy w dobrej sytuacji - powiedział James Dailey z Team Asset Strategy Fund.
Na fali obaw o to, że gospodarka amerykańska ponownie wpada w recesję, wartość akcji amerykańskich spółek giełdowych spadła o blisko 1,1 biliona dolarów w przeciągu niecałych dwóch tygodniu - wynika z danych agencji Bloomberg. Wtorkową sesję indeks S&P 500 zakończył 2,6 proc. zniżką i był to największy jednodniowy spadek od roku.
- Wielu z nas nabrało już przekonania, że rynek wszedł w strefę wyprzedaży - powiedział Rich Ilczyszyn, strateg rynkowy z MF Global.
Do poprawy sytuacji w środę i do zakupów akcji mogły zachęcić inwestorów słowa byłego wiceszefa Fed Donalda Kohn, który jest zdania, że Fed może rozważyć wprowadzenie nowej rundy programu stymulującego amerykańską gospodarkę.
W środę inwestorzy poznali sporą porcję najnowszych danych makroekonomicznych. Były niepomyślne, ale generalnie lepsze od oczekiwanych.
Zamówienia w przemyśle amerykańskim w czerwcu spadły mdm o 0,8 proc. W maju zamówienia wzrosły o 0,6 proc. po korekcie. Analitycy oczekiwali, że zamówienia w czerwcu spadną właśnie o 0,8 proc.
Wskaźnik aktywności w usługach w USA spadł w lipcu i wyniósł 52,7 pkt. - podał Instytut Zarządzania Podażą (ISM). Analitycy spodziewali się w lipcu indeksu na poziomie 53,5 pkt. W czerwcu wskaźnik aktywności w usługach w USA wyniósł 53,3 pkt.
W firmach w USA przybyło w lipcu 114 tys. miejsc pracy - wynika z raportu prywatnej firmy ADP Employer Services. Analitycy oceniali, że w amerykańskiej gospodarce w lipcu przybyło 100 tys. miejsc pracy. W czerwcu przybyło 145 tys. miejsc pracy.
Firma podaje, że korelacja pomiędzy jej danymi o nowych miejscach pracy, a wyliczeniami podawanymi przez Departament Pracy USA wynosi 90 proc.
Gorszy wydźwięk miał jednak raport firmy Challenger, Gray & Christmas Inc. Z dokumentu wynika, że w lipcu liczba zapowiadanych zwolnień pracowników w USA wzrosła o 59,4 proc. w stosunku do tego samego okresu roku 2011 r. Liczba planowanych zwolnień wyniosła w lipcu 66.414 wobec 41.432 w czerwcu. Liczba planowanych zwolnień w lipcu jest najwyższa od 16 miesięcy.
Po zatwierdzeniu przez prezydenta Baracka Obamę planu podniesienia limitu długu i zmniejszenia deficytu budżetowego amerykańską agencja ratingowa Moody's pozytywnie oceniła obecną wiarygodność kredytową USA, ale wyraziła obawy co do przyszłości.
Agencja Moody's utrzymała dla USA ocenę wiarygodności kredytowej na poziomie obecnego maksymalnego ratingu AAA.
Ze spółek Time Warner zanotował w II kw. 2011 r. skorygowany zysk na akcję w wysokości 60 centów. Analitycy spodziewali się 56 centów na akcję.
Zysk koncernu medialnego Comcast wyniósł w drugim kwartale 2011 r. po wyłączeniu zdarzeń jednorazowych 0,42 USD na akcję. Analitycy spodziewali się nieco niższego zysku netto, na poziomie 0,41 USD na akcję.