Wzrosty siłą rozpędu

W czwartek można było zauważyć pewne „rozleniwienie” strony popytowej, która po efektownym środowym zwycięstwie postanowiła odpocząć, przetestować mobilność podaży i poczekać na ewentualne impulsy do dalszego wzrostu.

03.02.2012 08:56

Można był się spodziewać, że do informacji, które mogą ważyć na tyle, aby wpłynąć na decyzje graczy, zaliczyć należy czwartkowe wystąpienie szefa Fed, oraz piątkowy raport z rynku pracy w USA. Wobec tego-tygodniowych słabszych danych ze Stanów Zjednoczonych wiadomości zza oceanu coraz bardziej przyciągają uwagę i (zapewne chwilowo) przykryły problemy Eurolandu. Wyczekujące podejście jest tym bardziej roztropne na WGPW, ponieważ WIG20 tegorocznymi wzrostami zbliżył się do poziomów z października zeszłego roku i do ich pokonania potrzebna będzie dalsza poprawa nastrojów globalnych. Mimo sporej ostrożności kupujących, strona podażowa nie wykazała się aktywnością, co skutkowało płaskim ruchem w pierwszych godzinach notowań na warszawskim parkiecie, przy neutralnych poziomach. Po południu zaznaczyła się lekka przewaga popytu. Przyczyniły się do tego m.in. nieco lepsze dane z USA (wniosek o zasiłki dla bezrobotnych 367 tys. vs prognoza 373 tys.) oraz konferencja szefa Fed, który podtrzymał gołębie stanowisko
banku centralnego Stanów Zjednoczonych i dał nadzieję (niesprecyzowaną) na QE3 w przyszłości. Ostatecznie WIG20 zyskał 0,3%, przy obrocie 558 mln PLN.

Obraz
© (fot. BM BPH)

Czwartkowa sesja intradayowo wyniosła indeks szerokiego rynku nawet w okolice 41 696 pkt. W trakcie dnia WIG próbował przetestować szczyt z października zeszłego roku, ale brak zapału popytu przeszkodził faktycznemu atakowi. Ostatecznie dzień zaliczyć można do udanych a notowania zamknęły się na poziomie 41 602 (+0,4%) przy obrocie sięgającym po sesji 778 mln zł. Na wykresie dziennym wyrysowana została czarna szpulka poprzedzona trzecią w tym tygodniu luką, umiejscowiona powyżej poprzedniej świecy. Zakres notowań sugeruje, że popyt nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, co może zostać wykazane się już w trakcie dzisiejszych notowań, choć pewne wątpliwości niesie pojawienie się świecy przypominającej kształtem formację wisielca oraz trzech luk pod rząd, z których ostatnia nazywana jest luką wyczerpania i może sugerować korektę w krótkim terminie. W układzie wskaźnikowym większość oscylatorów potwierdziła jednak wzrosty a ADX wzrósł już do 36 pkt, co sugeruje umacnianie trendu wzrostowego. Kończąca tydzień
sesja zapowiada się zatem interesująco a kluczowym poziomem przeszkadzającym bykom będzie obszar 41 944- 42 223 pkt.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)