XTB daily

Sytuację na parze EURUSD można w ostatnich dniach odbierać dwojako. Z jednej strony podaż na tej parze wykazuje się bardzo dużą siłą, co mogło pozwolić na przewidzenie zejścia poniżej wrześniowego minimum (1,3881). Z drugiej strony para nie reaguje już niemal wcale na dane z USA.

XTB daily
Źródło zdjęć: © X-Trade Brokers

03.10.2008 09:26

Dane i wydarzenia - Dane dały o sobie znać

Na początku tygodnia pisaliśmy, iż najbliższe dni to nie tylko plan Pauslona i kryzys zaufania w sektorze finansowym, ale także (choć na drugim miejscu), dane makroekonomiczne. Wynikało to z faktu, iż publikowane w tym tygodniu wskaźniki są zbyt ważne, aby można było przejść koło nich obojętnie. Najpierw negatywnie zaskoczył podany w środę indeks ISM (oraz indeksy PMI w Europie) dla sektora przemysłowego, wczoraj po raz kolejny rozczarował rynek pracy. Liczba nowozarejestrowanych bezrobotnych sięgnęła 496 tys. Co więcej, był to wynik podobny do tego z poprzedniego tygodnia, co oznacza, że zeszłotygodniowe dane nie są jednorazowym fatalnym odczytem. W takim układzie rynek musi pogodzić się z ponownym wejściem tego wskaźnika na kolejny poziom (blisko 500 tys. na tydzień, z poprzednich ok. 450). Rezultat to spadek S&P500 do nowego minimum, spadek cen ropy oraz nieznaczny spadek USDJPY mimo silnego spadku EURUSD. Dane nie są też dobrym prognostykiem dla miesięcznej zmiany zatrudnienia. Te dane dziś o godzinie
14.30 - punkt kulminacyjny raportów z tego tygodnia. Ponadto mamy jeszcze wskaźniki aktywności w sektorze usług. O godzinie 10.00 PMI dla krajów strefy euro, 10.30 dla Wielkiej Brytanii, zaś o 16.00 ISM dla USA.

Dla rynków te dane nie będą jednak ostatnimi wydarzeniami dzisiejszego dnia. Wszyscy czekają bowiem na to, czy Izba Reprezentantów tym razem poprze zmienioną (nieznacznie i raczej nie na lepsze) wersję planu ratunkowego. Posiedzenie rozpoczyna się o godzinie 9.00 czasu lokalnego.

Waluty - Nowe minima na EURUSD

Sytuację na parze EURUSD można w ostatnich dniach odbierać dwojako. Z jednej strony podaż na tej parze wykazuje się bardzo dużą siłą, co mogło pozwolić na przewidzenie zejścia poniżej wrześniowego minimum (1,3881). Z drugiej strony para nie reaguje już niemal wcale na dane z USA. Oczywiście sporym wytłumaczeniem tego drugiego czynnika jest fakt, iż dane w Europie są niemal równie słabe. Jednak mimo wszystko dane z USA - zwłaszcza tak znacznie gorsze od konsensusu teoretycznie powinny wywierać przynajmniej krótkookresową presję wzrostową. Tymczasem wczoraj, to właśnie niedługo po danych z rynku pracy mieliśmy minimum na parze wynoszące 1,3745. Jest to poziom najniższy od września minionego roku i nie można wykluczyć, że tak dynamiczne zejście w dół mimo niesprzyjających czynników może zaprowadzić notowania w okolice poziomu 1,33. Cała sytuacja - jeszcze raz warto podkreślić - nie jest jakąś szczególną siłą dolara, a raczej słabością europejskiej waluty. Po pierwsze bowiem koniunktura w Europie będzie w
najbliższym czasie podobna do tej w USA, a nadejście ożywienia może być późniejsze (i co jest coraz bardziej prawdopodobne - wsparte obniżkami stóp przez ECB). Po drugie, na inwestorach wrażenie zrobiły kłopoty banków z Europy kontynentalnej, które w tym kryzysie są raczej nowym fenomenem. Z drugiej strony na parze USDJPY mamy stabilizację. Co prawda poziom 103,52 dwukrotnie posłużył jako skuteczne wsparcie, jednak dolarowi nie udaje się zyskać wobec japońskiej waluty. W takim scenariuszu nie dziwi osłabienie polskiej waluty. Notowania USDPLN wzrosły wczoraj w pobliże poziomu 2,49, zaś EURPLN blisko 3,43, jednak w ogromnej mierze jest to efekt zmian na EURUSD. Jeśli jednak taka sytuacja się utrzyma, należy pamiętać o wpływie zarówno na handel zagraniczny (pozytywny na eksport, negatywny na import) oraz inflację (negatywny).

Surowce - Surowce tracą na mocnym dolarze

Silne umocnienie amerykańskiej waluty względem euro wyraźnie odbija się na notowaniach surowców. Ropa jest już blisko wsparcia z połowy września (88,80 USD za baryłkę Brent). Miedź wszelkie wsparcia z ostatniego roku ma już za sobą i dalej zniżkuje (obecnie tona kosztuje 5809 USD). Presji ze strony dolara nie wytrzymało także złoto. Bankructwo Lehmana pchnęło co prawda cenę uncji mocno w górę, zaś po przegranym głosowaniu w poniedziałek odnotowaliśmy lokalne maksimum (nieco powyżej 923 USD), jednak od tamtego czasu złoto straciło ponad 8%, co mogłoby świadczyć raczej o krótkoterminowych ruchach o charakterze spekulacyjnym, niż o szczególnej atrakcyjności tego kruszcu w nowych okolicznościach. Coraz trudniej jest zatem znaleźć „mocnego” na amerykańską walutę, tracą bowiem także softy, które często są odporne przynajmniej na krótkoterminowe wahnięcia notowań dolara. Cena 100 buszli soi po raz pierwszy od listopada 2007 roku znalazła się poniżej 1000 USD. Traci nawet ryż, który dotychczas w najmniejszym stopniu
reagował na to, co działo się na EURUSD. Z drugiej strony, elastyczność cen większości surowców na zmiany EURUSD jest dalece większa od 1 i ten element może być wykorzystywany przez zwolenników krótkich pozycji.

Przemysław Kwiecień
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

giełdawalutysurowce
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)