Z OFE do ZUS. Teraz czas na reformy
Przekazanie aktywów z OFE do ZUS przebiegło bez problemów. Poprawiło to oczywiście sytuację Polski na rynku długu, natomiast należy pamiętać, że to wydarzenie jednorazowe i nie zmienia ono sytuacji w kraju. Wczoraj poznaliśmy też odczyty indeksów PMI dla przemysłu w najważniejszych gospodarkach europejskich. Pokazują one jasno, że nawet jeżeli nie mamy do czynienia z końcem kryzysu, to ankietowani menadżerowie coraz bardziej wierzą w ten scenariusz.
04.02.2014 09:51
Przekazanie aktywów z OFE do ZUS przebiegło bez problemów. Poprawiło to oczywiście sytuację Polski na rynku długu, natomiast należy pamiętać, że to wydarzenie jednorazowe i nie zmienia ono sytuacji w kraju. Wczoraj poznaliśmy też odczyty indeksów PMI dla przemysłu w najważniejszych gospodarkach europejskich. Pokazują one jasno, że nawet jeżeli nie mamy do czynienia z końcem kryzysu, to ankietowani menadżerowie coraz bardziej wierzą w ten scenariusz.
Minister Finansów, Mateusz Szczurek potwierdził, że przekazanie 51,5% aktywów z OFE do ZUS przebiegło sprawnie. Kwota tej operacji wyniosła 153,15 mld zł. Operacja była faktycznie bardzo dobrze przygotowana, natomiast towarzyszące tym informacjom zapewnienia o niesamowitych korzyściach płynących z tego rozwiązania dla kraju należy brać z pewną rezerwą. Faktycznie dług publiczny względem PKB zmalał o 9%, ale jest to efekt jednorazowy i jeżeli nie wykorzystamy jako kraj tej okazji na konieczne reformy, zmarnujemy bardzo ważną szansę. Dodajmy, że biorąc od uwagę nadchodzące wybory, można śmiało założyć, że wariant ten jest niestety nierealny. Rynki odetchnęły z ulgą, widząc, że operacja przebiegła spokojnie, co spowodowało, że złoty zyskiwał wczoraj względem głównych walut.
Wczoraj poznaliśmy indeksy PMI dla przemysłu dla najważniejszych gospodarek Europy Zachodniej. Był to już kolejny miesiąc z rzędu, kiedy to indeksy pozytywnie zaskoczyły inwestorów. Wskaźnik dla Francji nie osiągnął jeszcze co prawda 50 pkt, ale wynosi już 49,3 pkt i systematycznie rośnie. Niemieckie PMI dotarło do 56,5 pkt, rosnąc o dwa punkty od ostatniego miesiąca. Nie dziwi zatem, że łączny odczyt dla strefy euro wzrósł delikatnie powyżej oczekiwań i osiągnął 54 pkt. Wynik Szwajcarii również był lepszy od oczekiwań. Doprowadziło to do umocnienia się EUR i CHF względem dolara i funta.
Jeszcze większy wpływ na rynki miał odczyt, który nadszedł z Wielkiej Brytanii. Zanotowała ona wynik 56,7, aczkolwiek mimo tego, że to bardzo dobry wynik, rynki oczekiwały ponad 57 pkt. W rezultacie inwestorzy rozpoczęli realizowanie zysków. Funt w ciągu dnia stracił niemal 2% względem złotego, spadając z okolic 5,20 zł poniżej 5,10 zł. Również gorsze od oczekiwań dane nadeszły z USA, gdzie indeks ISM dla przemysłu nieoczekiwanie spadł z poziomu 56,5 pkt do 51,3 pkt. Nie są to tak ważne dane jak indeksy PMI w Europie, aczkolwiek i tak przełożyły się na spadki dolara względem euro.
Dzisiaj warto zwrócić na następujące dane:
11:00 - UE - inflacja producencka,
14:30 - USA - wystąpienie szefa FED z Richmond,
18:30 - USA - wystąpienie szefa FED z Chicago.
EUR/PLN
Kwotowania EUR/PLN jeszcze w połowie miesiąca poruszały się w łagodnym trendzie spadkowym. Kurs co prawda konsolidował się pod górnym ograniczeniem formacji, jednakże brakowało wyraźnego sygnału do wybicia, który przyniosły dopiero bardzo dobre dane z indeksów PMI z Unii Europejskiej w połączeniu ze słabszymi danymi z Polski a w ostatnich dniach ograniczeniem QE3. Kurs zatrzymał swój ruch na poziomie 4,2550 i doszło do dwu groszowej korekty, a poziom ten stanowi obecnie nowy opór. W przypadku ruchu w dół najbliższym wsparciem jest poziom 4,1650.
CHF/PLN
Kurs CHF/PLN, podobnie jak EUR/PLN, w zdecydowany sposób opuścił swój kanał spadkowy, docierając powyżej górnego ograniczenia ostatniego kanału wzrostowego. Jeżeli ruch ten będzie kontynuowany, czego oczywiście nie życzymy kredytobiorcom frankowym, to możemy oglądać ponowne podejście do poziomu 3,4850 czyli półrocznych maksimów. Dla ruchu w dół najbliższym wsparciem jest przedłużenie górnego ograniczenia wspomnianej formacji wzrostowej na 3,4450.
USD/PLN
Kurs USD/PLN przebił ważny opór na 3,0800 i podobnie jak pozostałe waluty poszybował w górę. W przypadku spadków wsparciem jest górne ograniczenie trendu wzrostowego na 3,1100. Dla dalszych wzrostów kolejnym oporem jest 3,1500, czyli testowane maksima listopada.
GBP/PLN
Kurs GBP/PLN ponownie odbił się od wzrostowej linii łączącej minima lokalne ostatnich miesięcy, po czym na przestrzeni miesiąca zyskał ponad 20 groszy, przebijając nie tylko wielomiesięczne maksima z początku grudnia, ale również górne ograniczenie formacji wzrostowej. Jeszcze wczoraj był na najwyższym poziomie od końca 2012 roku, po czym gwałtownie się osunął. Dla spadków następnym wsparciem jest poziom 5,0700, czyli ostatnie minimum przed gwałtownym wybicie w górę. W przypadku ruchu w górę najbliższym oporem jest linia łącząca maksima listopada i grudnia na 5,2100.