Trwa ładowanie...
licencja
31-12-2013 07:39

Za muzykę w lokalu nie musisz płacić

Masz własny sklep czy salon fryzjerski i chciałbyś umilić czas klientom puszczając muzykę? Większości kojarzy się to z dużymi opłatami, których żąda np. ZAIKS. Ale i na muzyce można legalnie sporo zaoszczędzić, a nawet znaleźć darmowe piosenki - podaje "Puls Biznesu".

Za muzykę w lokalu nie musisz płacićŹródło: AFP, fot: DAVID MCNEW
d2ejxq7
d2ejxq7

Coraz więcej firm podpisuje umowy licencyjne na odtwarzanie muzyki z Organizacjami Publicznego Zarządzania (OZZ). W sporej mierze jest to efekt zwiększonej aktywności kontrolerów. Każda z uprawnionych organizacji może zażądać opłaty, dlatego rośnie zainteresowanie sposobami na ominięcie opłat.

Jeśli zależy nam na odtwarzaniu powszechnie znanych utworów, to trzeba liczyć się z kosztami i koniecznością wykupienia licencji. Jednak jeśli popularność muzyki nie jest czynnikiem decydującym, to możemy zaoszczędzić nawet kilkaset złotych w skali roku. W Internecie jest sporo ofert od firm, które proponują zakup płyt w formacie mp3 czy płatne radiostacje radiowe. Ich ceny są znacznie niższe niż opłaty dla OZZ-ów, często kilkukrotnie.

Trzeba jednak pamiętać o kilku rzeczach. Po pierwsze firma, która oferuje muzykę poza licencją OZZ, musi mieć podpisane umowy z wykonawcami, którzy przenieśli na nią swoje prawa autorskie. Jeśli firma nie chce takich dokumentów przedstawić, to lepiej uważać. W przypadku gdyby nie posiadała autorskich praw majątkowych do utworów, to nie tylko ona, ale i również przedsiębiorca, który korzysta z takiej muzyki, musi liczyć się z ewentualnymi opłatami karnymi.

d2ejxq7

Na wypadek kontroli OZZ warto mieć taką umowę wydrukowaną, bo urzędnicy często domagają się papierowej wersji dokumentów. Przedsiębiorca jest też odpowiedzialny za czyny swoich pracowników. Jeśli pod jego nieobecność będą puszczać muzykę z radia, na którą nie ma licencji, to w razie kontroli OZZ zapłaci on karę.

Jedną z takich alternatywnych, tańszych opcji jest muzyka na licencji Creative Commons. Ta organizacja non profit udostępnia twórczość wielu artystów na wybranych przez nich zasadach. Tylko część z nich umożliwia wykorzystanie utworów za darmo i dodatkowo trzeba spełnić dwa warunki: prawidłowo oznaczyć tytuł i wykonawcę oraz nie wolno ograniczać wykorzystywania takiego dzieła. Jak podaje "PB", gotowa płatna playlista utworów z serwisu Jamendo to koszt 201 zł bez podatku VAT. Tymczasem np. zakład fryzjerski w stolicy, w którym jest 4-6 stanowisk, musiałby zapłacić za licencję ZAIKS-u 922 zł. I to przy założeniu, że zapłaci za cały rok z góry, bo wtedy dostaje 25-proc. upust.

d2ejxq7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2ejxq7