Za szambo trzeba słono płacić. Ogromne różnice między regionami
W ciągu roku ceny za wywóz szamba w Polsce wzrosły średnio o 20 proc. Jest to sygnał, że zarządzanie prywatnymi zbiornikami ściekowymi staje się poważnym wyzwaniem finansowym i ekologicznym. Jakie są aktualne koszty wywozu?
Zgodnie z danymi zamieszczonymi na stronie ekohouse-oczyszczalnie.pl, w 2024 roku ceny wywozu szamba różnią się znacznie w zależności od regionu Polski. Te różnice wynikają z czynników takich jak odległość od miejsca wywozu oraz dostępność usług w danej lokalizacji.
Co wpływa na koszty eksploatacji szamba?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pęknięte ściany, zalane podłogi. Tak żyją po przekopie Mierzei
Wielkość zbiornika na szambo oraz regulacje prawne również mają spory wpływ. Nowe przepisy mogą wymuszać zawarcie odpowiednich umów, a ich brak lub niestosowanie się do nich może prowadzić do nałożenia mandatów. Inflacja natomiast powoduje wzrost kosztów pracy i materiałów, co także wpływa na końcową cenę usług.
Oto ceny usług wywozu szamba
Przykładowe ceny wywozu szamba w 2024 roku w różnych miastach Polski kształtują się następująco (podane ceny są netto, chyba że zaznaczono inaczej):
- Bydgoszcz: od 90 zł netto za m³,
- Białystok: od 80 zł netto za m³,
- Bielsko-Biała: od 240 zł brutto za pojazd do 4 m³,
- Chojnice: od 115 zł netto za m³,
- Elbląg: 200 zł netto za pojazd 3 m³,
- Gliwice: 300 zł brutto za pojazd 3-4 m³,
- Kraków: od 258 zł brutto za pojazd 3-4 m³,
- Katowice: 300 zł netto za pojazd 3-4 m³,
- Kielce: 250 zł netto za pojazd 3-4 m³,
- Warszawa: od 250 zł netto za pojazd do 5 m³.
W gminach trwają kontrole zbiorników
Portal sugeruje, że inwestycja w przydomową oczyszczalnię ścieków może być długoterminowym rozwiązaniem na obniżenie kosztów eksploatacji. Takie instalacje zmniejszają częstotliwość wywozu nieczystości i pozwalają na lepsze gospodarowanie ściekami.
Jak wspominaliśmy na WP Finanse, gminy mają czas do końca sierpnia 2024 roku na przeprowadzenie kontroli szamb i przydomowych oczyszczalni ścieków oraz zgłoszenie ich do odpowiednich instytucji. Zgodnie z przepisami zawartymi w Prawie Wodnym, gminy od ubiegłego roku są zobowiązane do prowadzenia ewidencji i monitorowania, w jaki sposób mieszkańcy zarządzają ściekami.
Gminy, które nie spełniają tych obowiązków, mogą zostać ukarane. Brak prawidłowej ewidencji może kosztować nawet do 50 tys. zł.
Kary mogą spotkać także mieszkańców. Mandat w wysokości 500 zł może być nałożony za utrudnianie przeprowadzenia kontroli (w tym także za nieokazanie rachunków). W przypadku skierowania sprawy do sądu, kara może wynieść nawet do 5 tys. zł. Mandat może być również nałożony za brak podłączenia nieruchomości do sieci kanalizacyjnej tam, gdzie jest to możliwe.