Zaginęły dokumenty. Problem dotyczy milionów Polaków

Nawet 3 mln Polaków ma kłopot. Brakuje im składek na kontach emerytalnych. W związku z tym, ich emerytury będą niższe. Dlaczego składki „wyparowały”? Dokumenty, które potwierdzały odbytą przez nich pracę, przepadły. Rząd chce teraz te dokumenty odzyskać

Zaginęły dokumenty. Problem dotyczy milionów Polaków
Źródło zdjęć: © PAP/Leszek Szymański

21.07.2014 | aktual.: 21.07.2014 12:27

.

Firmy mają obowiązek przechowywać dokumentację pracowniczą przez okres 50 lat. Po zmianie ustroju i likwidacji zakładów państwowych dokumenty te przeszły w ręce przypadkowych firm, które miały dalej sprawować nad nimi pieczę. Różnie z tym bywało. Dokumenty były przechowywane w nieodpowiedni sposób. Zamiast do zabezpieczonych szaf i sejfów, trafiały np. do opuszczonych budynków lub wręcz ginęły.

Od reformy emerytalnej w 1999 r. każdy ma indywidualne konto emerytalne w ZUS-ie, na które co miesiąc pracodawca przekazuje z pensji ok. 20 proc. na składki emerytalne. Przed 1999 r. takich kont nie było. Pracodawca przesyłał składki za wszystkich pracowników zbiorczo i trafiały one do jednego worka. Problem polega na tym, że to pracownicy muszą przekazać ZUS dokumenty poświadczające ich zarobki i zatrudnienie przed zmianą prawa. Zaległe składki nazywamy kapitałem początkowym. Jeżeli więc taka osoba nie wystąpi o naliczenie kapitału, na starość będzie dostawała znacznie mniej, niż powinna. ZUS do końca ubiegłego roku rozliczył 8,1 mln osób. Każdemu dopisał do konta średnio 84 tys. zł. Wciąż jednak 3 mln Polaków o kapitał początkowy nie wystąpiło.

Trwają obecnie prace nad „odratowaniem” dokumentów. Rząd sprawdza prywatne firmy, które te materiały przechowują. Kontrola ma zweryfikować, czy są one odpowiednio zabezpieczone. Jeżeli nie, to będą one konfiskowane. Trzeba mieć świadomość, że jeśli w wyniku naruszania przez pracodawcę obowiązków dotyczących dokumentacji, zaginie ona lub ulegnie zniszczeniu, a pracownik poniesie szkodę w postaci zaniżenia wysokości emerytury, pracodawcy grozić może odpowiedzialność cywilnoprawna.

- Obowiązująca do dnia 31 grudnia 1998 r. ustawa z dnia 14 grudnia 1982 r. o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin, która może mieć zastosowanie w pewnych przypadkach, przewidywała odpowiedzialność odszkodowawczą zakładu pracy, jeśli wskutek niedopełnienia lub nienależytego dopełnienia obowiązków, pracownik lub pozostali po nim członkowie rodziny ponieśli szkodę – tłumaczy aplikant radcowski Emilia Haczkowska z kancelarii Rynkiewicz, Urbańska, radcowie prawni.

Co możemy zrobić sami?

- Jeżeli wybieramy się na emeryturę i przystępujemy do uzupełnienia dokumentów poświadczających nasze zatrudnienie oraz zarobki, należy spróbować przypomnieć sobie dokładną nazwę oraz adres zakładu pracy. Pomocna jest również znajomość miejsca zakładu w ramach większych struktur organizacyjnych, czyli czy nasz zakład był jednostką samodzielną, czy też stanowi część większego przedsiębiorstwa, któremu podlega – tłumaczą pracownicy Archiwum Państwowego m.st. Warszawy. - Jeżeli to możliwe, należy sprawdzić czy zakład pracy istnieje pod dawnym adresem, skontaktować się z dawnymi współpracownikami, sprawdzić dane dostępne w internecie. Czasem pod tym samym adresem może istnieć firma o innej nazwie, która nie ma nic wspólnego z naszym dawnym zakładem pracy, ale może być to także prawny następca, który choć zmienił nazwę, przejął dokumenty swojego poprzednika. Jeżeli okaże się, że zakład pracy istnieje, należy zwrócić się do kadr w tym przedsiębiorstwie. Pracodawca ma bowiem obowiązek przez określony ustawowo czas
przechowywać dokumentację pracowniczą i wydawać byłym pracownikom potrzebne im zaświadczenia.

Obecnie na rynku działa wiele firm, które zajmują się przechowywaniem dokumentacji. Istnieją dwie bazy danych o zasięgu ogólnopolskim, wskazujące miejsca przechowywania dokumentacji pracowniczej nieistniejących już przedsiębiorstw: prowadzona przez Naczelną Dyrekcję Archiwów Państwowych (www.ewidencja.archiwa.gov.pl/miejsca.php) oraz przez ZUS (www.zus.pl/default.asp?p=4&id=582).

AB,JK,WP.PL

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (426)