Zakaz handlu w niedzielę? Padła ważna data

Co zrobi rząd ws. zakazu handlu w niedzielę? Jest odpowiedź minister Elżbiety Rafalskiej, która odpowiedziała, że stanowisko rządu ws. obywatelskiego projektu ustawy, który ogranicza handel w niedzielę, ma być gotowe do końca lutego. Szefowa resortu rodziny i pracy zaprzeczyła, by rząd był za odrzuceniem projektu, choć dodała, że ma on wady prawne.

Zakaz handlu w niedzielę? Padła ważna data
Źródło zdjęć: © Eastnews | Darek Nowak/REPORTER

26.01.2017 | aktual.: 26.01.2017 17:18

Co zrobi rząd ws. zakazu handlu w niedzielę? Jest odpowiedź minister Elżbiety Rafalskiej, która odpowiedziała, że stanowisko rządu ws. obywatelskiego projektu ustawy, który ogranicza handel w niedzielę, ma być gotowe do końca lutego. Szefowa resortu rodziny i pracy zaprzeczyła, by rząd był za odrzuceniem projektu, choć dodała, że ma on wady prawne.

"Jesteśmy w trakcie przygotowania swojego stanowiska. Absolutnie dementuje informacje o tym, że jesteśmy za odrzuceniem projektu i pracujemy nad nowym. To jest projekt obywatelski, nigdy nie traktujemy w ten sposób obywatelskich propozycji" - powiedziała PAP minister rodziny, pracy i polityki społecznej.

"Projekt jest obarczony wadami prawnymi i trzeba go dopracować"

Jak podkreśliła, projekt jest obecnie w konsultacjach międzyresortowych. "Czekamy na uwagi innych resortów. Nawet taka propozycja odrzucenia tego projektu w całości, rozpoczęcia prac nad nowym, nie pojawiała się i nie była brana pod uwagę" - mówiła Rafalska.

Zwróciła jednak uwagę, że obywatelski projekt jest obarczony wadami prawnymi i trzeba go dopracować. "Ale na pewno regulacje te są nam potrzebne. W wielu innych krajach, dobrze wiemy, że te regulacje istnieją" - zaznaczyła szefowa resortu rodziny i pracy.

"Jestem w stanie zrezygnować z zakupów w niedzielę"

Powiedziała, że jako prywatna osoba jest w stanie zrezygnować z wygody możliwości robienia zakupów w niektóre niedziele. "Ludzie pracują, nie mają prawa do normalnego trybu świętowania. Jestem w stanie zrezygnować z tej wygody, bo dostrzegam tu poważny problem. To trzeba mądrze zorganizować". Zaznaczyła, że obostrzenia ws. handlu w niedzielę nie mogą być jednak nadmiernie rygorystyczne.

W listopadzie obywatelski projekt ws. ograniczenia handlu w niedzielę został skierowany do dalszych prac do podkomisji stałej ds. rynku pracy. Projekt ustawy na początku września złożył w Sejmie Komitet Inicjatywy Ustawodawczej. W jego skład wchodzi NSZZ Solidarność oraz inne organizacje.

Szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda powiedział, że chciałby wprowadzenia projektu jak najszybciej. "Chcemy jak najszybciej, chociaż jesteśmy cierpliwi. Bo chodzi o to, żeby na tych komisjach wyeliminować pewne rzeczy, które faktycznie nie powinny znaleźć się w tej ustawie. Czekamy, żeby jak najszybciej weszła pod obrady" - powiedział.

Przewodniczący podkomisji stałej ds. rynku pracy Jan Mosiński (PiS) podkreślił w rozmowie z PAP, że rozpocznie prace nad projektem, kiedy gotowa będzie opinia rządu. Zwrócił jednak uwagę, że zgodnie z harmonogramem, podkomisja musi przedstawić swoje stanowisko ws. projektu w kwietniu.

Jego zdaniem, projekt należy dopracować. "Na pewno w takim kształcie nie będzie aktem obowiązującym. Będą zmiany, nawet dość głębokie" - mówił. Według Mosińskiego, projekt powinien uwzględnić opinię zarówno pracodawców jak i pracowników. "Jestem optymistą i myślę, że w połowie drogi się spotkamy" - dodał.

Zakaz handlu w niedzielę

Zgodnie z projektem, zakaz handlu w niedziele miałby dotyczyć większości placówek handlowych. W projekcie przewidziano szereg odstępstw od zasady zakazu handlu. Handel będzie mógł się odbywać w dwie kolejne niedziele poprzedzające święta Bożego Narodzenia, w ostatnią niedzielę przed Wielkanocą, w ostatnią niedzielę stycznia, czerwca, sierpnia oraz w pierwszą niedzielę lipca.

W projekcie proponuje się, aby w wigilię Bożego Narodzenia (chyba, że przypada w niedzielę) oraz Wielką Sobotę "handel oraz wykonywanie innych czynności sprzedażowych" mógłby się odbywać do godz. 14.

Ponadto odstępstwa dotyczyłyby też m.in.: sklepów, gdzie handel prowadzi wyłącznie przedsiębiorca prowadzący indywidualną działalność gospodarczą (z wyłączeniem franczyzobiorców i ajentów), stacji benzynowych (z pewnymi obostrzeniami), sklepików z pamiątkami i dewocjonaliami, piekarni zlokalizowanych przy zakładach produkcyjnych prowadzących sprzedaż produktów własnej produkcji do godz. 13.

Handel w niedzielę - wynika z projektu - mógłby też się odbywać m.in. w aptekach i punktach aptecznych. Wyjęte spod zakazu byłyby też m.in.: placówki handlowe, których powierzchnia nie przekracza 25 m kw., usytuowane w obiektach do obsługi pasażerów (m.in. w portach lotniczych i na dworcach); kwiaciarnie o powierzchni nieprzekraczającej 50 m kw., w których sprzedaż kwiatów stanowi minimum 30 proc. miesięcznego obrotu placówki.

Zakaz miałby też nie obowiązywać platform ani portali internetowych sprzedających towary, które nie powstały w wyniku działalności produkcyjnej.

Jak czytamy w projekcie, nieprzestrzeganie zakazu handlu oraz wykonywania innych czynności sprzedażowych w niedziele, wigilię Bożego Narodzenia i Wielką Sobotę "podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch".

Źródło artykułu:PAP
rządkrajsolidarność
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (790)