Załoga polskiego kutra uziemiona w Islandii

Islandzka opieka społeczna i Czerwony Krzyż zapewnią jedzenie, a jeśli będzie trzeba także nocleg polskim rybakom, którym armator nie wypłaca pieniędzy. Jednostka cumuje w porcie Keflavik - informuje radio RMF FM.

08.05.2009 | aktual.: 08.05.2009 17:06

Polacy okupują statek, bo boją się, że gdy z niego zejdą, stracą szansę na odzyskanie zarobionych pieniędzy.

Z informacji reportera RMF FM Pawła Żuchowskiego wynika, że armator nie płaci również właścicielowi nabrzeża, dlatego odcięto prąd. Skończyło się też na statku jedzenie. Córka jednego z rybaków, Paulina Mazurkiewicz twierdzi, że zaalarmowała już konsulat w Reykjaviku. Jest w stałym kontakcie z ojcem.

Jednak polski konsulat w Reykjaviku twierdzi, że nic nie wie na temat polskich rybaków. Konsul Anna Szostak przyznała, że dwa dni temu do konsulatu zadzwonił jeden z polskich rybaków, informując, że armator jednostki zbankrutował i nie chce wypłacić im pensji. A załoga boi się, że gdy opuści kuter, pieniędzy nie dostanie.

Konsul w Reykjaviku doradziła rybakom, by skontaktowali się z miejscowymi związkami zawodowymi i zawiadomił konsulat o dalszych krokach. Od tego czasu nikt się do konsulatu nie odezwał. Anna Szostak dodała, że o sprawie nie wie także nic islandzka policja. Zapewniła też, że jeśli rybacy zgłoszą się do konsulatu w Reykjaviku, to otrzymają pomoc.

Nieoficjalnie wiadomo, że rybakom stara się pomóc jedna z kancelarii prawnych.

kuterrybacypieniądze
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)