Zanosi się na kolejny spór o akcyzę na energię
Duże przedsiębiorstwa z branży chemicznej i hutniczej chcą wystąpić o zwrot akcyzy. Uważają, że płacą podatek niezgodnie z prawem Unii Europejskiej.
Po elektrowniach, które wygrały przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości (sygn. C-475/07), o zwrot podatku zaczynają się ubiegać zakłady chemiczne (np. producenci nawozów), przedsiębiorstwa przemysłu wapienniczego, cementowego, huty lub producenci szkła. Również ta sprawa może mieć swój finał przed ETS.
Przemysł protestuje
- W Polsce energia zużywana do celów metalurgicznych, elektrolitycznych, redukcji chemicznej oraz mineralogicznych jest opodatkowana, podczas gdy w krajach UE obowiązują zwolnienia. W ten sposób przegrywamy konkurencję np. z firmami niemieckimi. Uważamy, że opodatkowanie energii jest niezgodne z prawem Unii Europejskiej i chcemy walczyć o zwrot podatku - powiedział “Rz" Henryk Kaliś, przewodniczący Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu, wiceszef Izby Energetyki Przemysłowej i Odbiorców Energii.
Inaczej twierdzi Ministerstwo Finansów. Jego zdaniem dyrektywa energetyczna z 27 października 2003 r. nie odnosi się do tzw. produktów energetycznych podwójnego zastosowania. Chodzi o wyroby, które mogą być wykorzystywane jako paliwo do ogrzewania oraz w innych celach. Dotyczy to również wyrobów energetycznych do redukcji chemicznej oraz w procesach elektrolitycznych i metalurgicznych.
“Państwa członkowskie mogą opodatkować akcyzą energię elektryczną wykorzystywaną do redukcji chemicznej oraz w procesach elektrolitycznych i metalurgicznych" - czytamy w odpowiedzi Ministerstwa Finansów na pytanie “Rz".
Tymczasem zdaniem firm zrzeszonych w Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu wyłączenie energii zużywanej na opisywane cele z zakresu stosowania unijnych regulacji oznacza, że powinna być ona zwolniona z podatku.
Z argumentacją firm zgadzają się najczęściej sądy administracyjne. Przykładem jest wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 28 września 2009 r. (sygn. III Sa/Wa 613/09). Sąd uznał w nim, iż wyłączenie określonego wyrobu spod działania dyrektywy energetycznej stanowi zakaz jego opodatkowywania tą samą akcyzą co wyroby, których dyrektywa dotyczy.
Obciążenie akcyzą energii, która stosownie do dyrektywy energetycznej nie powinna być tym podatkiem obłożona, może być uznane za naruszenie prawa Unii Europejskiej. W takiej sytuacji możliwe jest bezpośrednie zastosowanie przepisów europejskich. Podatnicy płacący akcyzę od energii elektrycznej zużywanej w metalurgii, elektrolizie, redukcji chemicznej i w procesach mineralogicznych mogą więc argumentować, że nie muszą stosować się do polskiej ustawy.
Możliwe wnioski o zwrot podatku
Od 1 marca 2009 r. do ustawy akcyzowej wprowadzona została zasada, że zakłady przemysłowe posiadające koncesję na wytwarzanie lub obrót energią same płacą akcyzę od zużywanej przez siebie energii. Otwiera to możliwość, aby duże przedsiębiorstwa, takie jak zakłady chemiczne, huty, przedsiębiorstwa przemysłu wapienniczego, cementowego lub producenci szkła - jako podatnicy akcyzy - wystąpiły o zwrot podatku, który został zapłacony po tym terminie Przypomnijmy, że wcześniej podatnikami były zakłady produkujące energię, czyli elektrownie, co było niezgodne z prawem Unii Europejskiej. ∑
Opinia
Marcin Matyka, partner w dziale doradztwa podatkowego DLA Piper
Polskie przepisy akcyzowe są w tym zakresie wyjątkiem na skalę europejską. Z badania przeprowadzonego przez DLA Piper wynika, że w prawie wszystkich państwach członkowskich UE funkcjonują mechanizmy, które implementując prawidłowo dyrektywę energetyczną, wyłączają energię zużywaną w metalurgii, elektrolizie, redukcji chemicznej i w procesach mineralogicznych z opodatkowania akcyzą. Przykładowo wolna od akcyzy jest energia elektryczna przeznaczona na tego rodzaju potrzeby u naszych sąsiadów - w Niemczech, Czechach czy na Słowacji. Polskie przepisy akcyzowe obniżają więc międzynarodową konkurencyjność wielu polskich zakładów przemysłowych.
Monika Pogroszewska
Rzeczpospolita