Zapłaci tysiąc złotych, bo mówiła o dziurach w zębach pacjenta

Dwie instancje sądowe musiały rozstrzygać w Lublinie spór między
pacjentem i dentystką.

Zapłaci tysiąc złotych, bo mówiła o dziurach w zębach pacjenta

08.07.2010 | aktual.: 08.07.2010 13:38

Dwie instancje sądowe musiały rozstrzygać w Lublinie spór między pacjentem i dentystką, donosi "Rzeczpospolita". Przegraną okazała się lekarka.

A wszystko zaczęło się od reklamacji usługi protetycznej. Kiedy pani stomatolog zwlekała z wydaniem pacjentowi rachunków za usługę, ten poprosił o pomoc miejskiego rzecznika konsumentów.

Rzecznik zażądał od lekarki wyjaśnień, a ta napisała m.in., że "usługa została wykonana prawidłowo w odniesieniu do warunków panujących w jamie ustnej (braki w uzębieniu, zaniedbania higieniczne)".

Zdaniem pacjenta podanie tych informacji naruszyło tajemnicę lekarską i spowodowało, że czuł się zawstydzony przed pracownikami biura rzecznika.

Sąd - ale dopiero w II instancji - podzielił pogląd pacjenta. Dentystkę kosztowało to tysiąc złotych zadośćuczynienia.

Źródło artykułu:PAP
sądpacjentlekarz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)