Trwa ładowanie...

Zarabiam mniej niż wynosi płaca minimalna

Osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę, w pełnym wymiarze czasu pracy, będą zarabiać w tym roku co najmniej 1317 zł brutto, czyli o 41 zł więcej niż w ubiegłym roku. Czy jest się z czego cieszyć?

Zarabiam mniej niż wynosi płaca minimalna
dvtv1kk
dvtv1kk

Osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę, w pełnym wymiarze czasu pracy, będą zarabiać w tym roku co najmniej 1317 zł brutto, czyli o 41 zł więcej niż w ubiegłym roku. Czy jest się z czego cieszyć? Tak naprawdę nie brakuje pracowników, którzy zarabiają mniej niż wynosi minimum. Dlaczego? Bo pracują mniej niż 8 godzin, tylko dorabiają albo zwyczajnie ich szefów nie stać na wypłatę minimalnego wynagrodzenia.

800 zł netto, sprzedawczyni w sklepie spożywczym

- To mały sklep, właściwie kiosk i gdybym powiedziała szefowi, że chcę podwyżkę, szef by mi podziękował i znalazł sobie kogoś innego. Szef ledwo zarabia na czysto. Nie stać go na wyższe pensje. Wolę mu nawet nie mówić, że powinien mi płacić przynajmniej o 200 zł więcej. Boję się, że mnie zwolni. Dlatego wzrost płacy minimalnej w ogóle mnie nie dotyczy – mówi Grażyna Reymus z Kartuz, ma umowę, pracuje 8 godzin, ale jak twierdzi, kilka razy w tygodniu dłużej – musi posprzątać sklep i przygotować faktury.

600 zł netto, sprzedawczyni w sklepie spożywczym

- Pracuję w sklepie na zmiany, najczęściej rano od godziny 6 do 10, potem wieczorem. Mam niepełnosprawne dziecko, które wymaga stałej opieki. Opieką nad synem wymieniam się z mężem. Jak on przychodzi z pracy, to ja idę do pracy. Miałam to szczęście, że mogłam tak się umówić z szefem. Na dobę pracuję 8 godzin, ale zarabiam niewiele, mniej niż minimum. Szef obiecał podwyżki, ale nie wiem jak będzie. Nie mamy dużo klientów, bo zabrał nam ich supermarket, którego niedawno otworzyli. Nagle ludzie przestali u nas kupować. Jeszcze rok temu, szef dawała nam duże premie, a teraz od roku ani złotówki. Jestem złej myśli, szef pewnie zamknie sklep. Dlatego ja się bardziej martwię o miejsce pracy, niż o podwyżki. Jeśli pójdę do innego pracodawcy, nie wiem czy będę mogła sobie czas pracy dzielić, tak jak teraz – mówi Katarzyna Prengiel, sprzedawczyni w sklepie spożywczym w Gdańsku Chełmie.

300 zł netto, opiekuna do dziecka, pracuje dziennie 4-5 godzin

- Nie pracuję w pełnym wymiarze i nie mam umowy, dlatego pracodawca płaci tak mało. Gdybym pracowała więcej jako opiekunka może mogłabym liczyć na tyle, ile wynosi płaca minimalna. W ubiegłym roku mój pracodawca dawał mi 600 zł, kilka miesięcy temu obciął wypłatę o połowę. Tłumaczył się, że sam ma problemy finansowe. Jest mi przykro, bo jestem emerytką, jako opiekunka dorabiam i jest mi coraz ciężej, a muszę się godzić na tak niską płacę – opowiada Jolanta, mieszka w Suwałkach, ma 67 lat.

dvtv1kk

250 zł netto praktykant w tokarni, pracuje 3 razy w tygodniu po 6 godzin

- Tak naprawdę pracuję dużo więcej, bo przychodzę też po szkole, czasem urywam się ze szkoły, szef mi pisze usprawiedliwienie. W szkole nikt nie robi kłopotów. Pracuję też w soboty. Kiedyś mówiłem szefowi, że może by mi płacił więcej, jeśli pracuję więcej. Powiedział, że jak chce mieć u niego później etat, to muszę się narobić wcześniej. Szef musi wiedzieć, że się nadaję – mówi Patryk, ma 17 lat, pracuje i mieszka w Rudzie Śląskiej.

300 zł netto pracownica recepcji w firmie ogrodniczej pod Elblągiem, pracuje 8 godzin

- Studiuję ekonomię i póki się uczę to będę pracować za tę stawkę. Mam blisko do pracy, często szef mnie podwozi. Praca jest spokojna, nie stresuję się. Mieszkam u rodziców i właściwie te 300 zł to mi wystarcza na wypad do kina i dyskoteki. Ale nie narzekam, bo nie będę zawsze zarabiać tak mało – mówi Żaneta, ma 20 lat.

420 zł zbiera złom w Płocku, pracuje 8-10 godzin dziennie

- Wszystko zależy od tego, co znajdę. Zdarzało mi się, że zarobiłem ponad 3 tys. zł. Ale zdarzało się też, że zarobiłem jakąś marną stówę albo nic. Średnio wychodzi, że jakieś 420 - 500 zł zarabiam miesięcznie. Nie mam działalności, ani nie jestem zarejestrowany jako bezrobotny. Zbieranie złomu kosztuje dużo pracy, trzeba zaczynać o świcie, bo jest duża konkurencja. Zbieram właściwie wszystko co jest z metalu, od puszek po jakieś sprzęty domowe. To ciężka praca, ale innej nie mam – mówi Tomasz, ma 21 lat.

Jak się zmieniała pensja minimalna

Zgodnie z ustawą z 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, wynagrodzenie to jest negocjowane w Komisji Trójstronnej i przyjmowane przez rząd. Po raz pierwszy ustalono je na 2003 r.; wynosiło wówczas 800 zł. W 2009 r. płaca minimalna wynosiła 1276 zł. Od 1 stycznia 2010 r. wzrosła ona o 3,2 proc. W 2009 r. w stosunku do 2008 r. wzrost ten wynosił 13,32 proc., a w 2008 r. w stosunku do 2007 r. - 20,3 proc.

dvtv1kk

Od minimum zależą inne świadczenia

Od wysokości płacy minimalnej zależą też inne rodzaje świadczeń, kalkulowanych na jej podstawie. Jest to np. dodatek za pracę w porze nocnej, który wynosi 20 proc. stawki godzinowej, liczonej od wynagrodzenia minimalnego. Podwyżka płacy minimalnej jest istotna również dla osób rozpoczynających pracę, gdyż w pierwszym roku zatrudnienia ich wynagrodzenie musi stanowić co najmniej 80 proc. płacy minimalnej. Oznacza to, że od początku 2010 r. nowicjuszowi pracodawca będzie musiał przez rok płacić co najmniej 1053,6 zł.

W Niemczech nie ma minimum

W większości państw Unii Europejskiej minimalne wynagrodzenie ustalane jest przez rząd lub negocjowane z partnerami społecznymi. W Niemczech w ogóle nie ma ustawowo regulowanej wysokości płacy minimalnej. Jest ona ustalana w ramach porozumień branżowych, odrębnie dla każdego sektora. Z kolei w takich krajach jak: Kanada, Japonia, Meksyk czy Stany Zjednoczone płace minimalne są zróżnicowane regionalne.

Krzysztof Winnicki

dvtv1kk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dvtv1kk