Zarzucają Danielowi Obajtkowi "Bizancjum". Ten odpowiada przychodem Orlenu
Tylko w 2022 r. zarząd Orlenu wydał ponad pół miliona euro na loty prywatnymi samolotami – ujawnił Borys Budka. Posłanka Polski 2050 Żaneta Cwalina stwierdziła, że "to pokazuje pewne Bizancjum". Dłużny nie pozostał im Daniel Obajtek. Były prezes w odpowiedzi powołał się na dane o przychodach Orlenu.
Minister aktywów państwowych w poniedziałek w Polsat News mówi o audycie w Orlenie. Wspomniał m.in. o szwajcarskiej spółce OTS, która utraciła 1,6 mld zł za przedpłaty na ropę i produkty ropopochodne, które nigdy do niej nie dotarły. Wspomniał też o lotach prywatnymi samolotami. Na ten cel tylko w 2022 r. spółka miała przeznaczyć pół miliona euro.
Borys Budka stwierdził, że z niektórych dokumentów wynika, że "pan Obajtek i jego koledzy z zarządu nie potrafili latać rejsowymi samolotami, tylko musieli wynajmować prywatne jety". – (To pokazuje – przyp. red.) skalę absolutnego rozpasania, traktowania Polski jak prywatnego folwarku – ocenił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od pomocnika hydraulika do kontraktu na najwyższy budynek w Europie - Marcin Ziopaja w Biznes Klasie
Komentują prywatne loty zarządu Orlenu. "Bizancjum"
O komentarze w tej sprawie reporterzy TVN24 poprosili polityków w Sejmie. – To traktowano jako imprezę pożegnalną. Panowie wiedzieli, że wybory będą przegrane, było to przecież w listopadzie, więc postanowili pojechać sobie na wycieczkę na koszt firmy. To jest szokujące, że tak lekką ręką szastano pieniędzmi firmy, pieniędzmi publicznymi, kompletnie nieodpowiedzialnie – stwierdził wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki.
Podkreślił, że to "szastanie pieniędzmi" kosztowały kilka milionów zł. To, jego zdaniem, pokazuje "skalę nieodpowiedzialności". Na koniec dodał, że audyty w spółce jeszcze trwają, a na jaw będą wychodzić kolejne informacje.
Ja jako osoba zajmująca się sportem, wiem, ile za te pieniądze można byłoby zrobić. Nie jest niczym złym, że spółki państwowe sponsorują polski sport, ale jednak lot samolotem, wycieczka na ten wyścig w takiej kwocie, to jest porażające. Te pieniądze mogłyby być lepiej spożytkowane – stwierdziła posłanka Polski 2050 Żaneta Cwalina w rozmowie z TVN24.
W jej ocenie skala wydatków władz Orlenu na prywatne loty "pokazuje pewne Bizancjum".
Obajtek odpowiada. Wskazuje na zysk Orlenu
Do sprawy postanowił się odnieść Daniel Obajtek. Na antenie telewizji wPolsce.pl były prezes Orlenu sam wywołał temat prywatnych lotów w kontekście pytania dziennikarza, który zasugerował, że Donald Tusk nakazał swoim ministrom "coś znaleźć na Obajtka".
Powiem panu, co znaleźli. Znajdują, proszę pana, że na samoloty, na delegacje, spółka wydała pół miliona euro. To zaraz wszystkim widzom wytłumaczę. Panu Budce pomyliła się administracja z biznesem. Całkowicie się pomyliła i dziwię się, że on jeszcze pełni taką funkcję (ministra – przyp. red.) – stwierdził Daniel Obajtek.
Następnie podkreślił, że "za czasów Platformy Obywatelskiej" w 2015 r. Orlen wydał 14 mln zł na delegacje i loty przy 90 mld zł przychodu. – W 2022 r. spółka miała przychodu prawie 280 mld zł, trzy duże połączone spółki i wydano na delegacje 17 mln zł – wyliczył były prezes Orlenu.
W serwisie X udostępnił dokładne dane dotyczące tej kwestii i stwierdził, że "komentarza chyba nie trzeba dodawać".
Trwa ładowanie wpisu: twitter