Zaskakująca zmiana w kredytowych preferencjach Polaków
Maleje zapotrzebowanie na kredyty do kwoty 10 tys. zł
08.07.2015 | aktual.: 07.10.2015 19:15
Maleje zapotrzebowanie na kredyty do kwoty 10 tys. zł - podaje Biuro Informacji Kredytowej. W I kwartale 2015 r. udzielono ich o 3 proc. mniej niż przed rokiem, podczas gdy tych na wyższe kwoty było o 8,6 proc. więcej.
BIK podał, że udział zobowiązań na kwoty do 10 tys. zł - w liczbie wszystkich kredytów konsumpcyjnych udzielonych w 2014 r. - wyniósł 76,4 proc.
"Kredyty na kwoty do 10 tys. zł stanowiły na koniec marca 2015 roku tylko 15,3 proc. należności banków z tytułu kredytów konsumpcyjnych, natomiast kredyty na kwoty powyżej kwoty 50 tys., które w liczbie zawieranych umów mają tylko czteroprocentowy udział, stanowią aż 35 proc. należności banków - są większe, a ponadto udzielane na dłuższe okresy spłat, więc wolniej spłacane" - napisano w nocie BIK.
Z danych BIK wynika także, że nie mamy większych problemów ze spłatami zobowiązań zaciągniętych na niewielkie kwoty.
Wśród pożyczek wziętych w latach 2011-2014 na kwoty do 1 tys. zł, w dwa lata po ich udzieleniu, zaległości ponad 90-dniowe w obsłudze wystąpiły w marcu bieżącego roku tylko na 1,3 proc. rachunkach. Natomiast w segmencie zobowiązań na kwoty powyżej 50 tys. zł takie opóźnienia wystąpiły na blisko 7 proc. rachunków. ##Kredyty, które sprawiają Polakom najwięcej problemów 62 proc. Polaków korzysta tylko z jednego rodzaju produktów bankowych. Oznacza to, że większość naszych rodaków mających kredyt mieszkaniowy, nie kupuje już niczego na raty i nie pożycza w banku na wakacje. Zdecydowana większość tych, którzy nie boją się zadłużenia odnawialnego na koncie i karty, nie kupuje z kolei mieszkania na kredyt i mebli na raty.
W ocenie profesora Waldemara Rogowskiego, eksperta Biura Informacji Kredytowej, nie oznacza to, że bojaźliwie podchodzimy do usług bankowych. - Każde uogólnienie przekłamuje obraz polskiego kredytobiorcy. Na tle Europy wyglądamy na bardzo zdecydowanych w pożyczaniu gotówki. Zajmujemy pod tym względem 5. miejsce (na 1. jest Grecja). Z kolei mniej chętnie zadłużamy się na zakup mieszkania, pod tym względem jesteśmy w europejskim ogonie, biorąc pod uwagę ogół pożyczonych pieniędzy w stosunku do PKB - mówi Rogowski.
Biuro na potrzeby badań podzieliło zobowiązania na trzy grupy: mieszkaniowe, gotówkowe oraz ratalne, karty kredytowe i limity na koncie (te trzy ostatnie to jedna grupa). 1,04 mln ma tylko i wyłącznie kredyt mieszkaniowy, 3,4 mln - gotówkowy i ratalny, a najwięcej z nas, bo aż 4,8 mln, korzysta z kart kredytowych i limitów w koncie.
Zobacz także: