Prezes PiS, Jarosław Kaczyński. © PAP | .

Zaskakujące badanie - PiS to bogacze. To oni płacą 500+

Mateusz Ratajczak

6 mln Polaków jest przekonanych, że program "Rodzina 500+" finansują bogatsi rodacy. 750 tys. wierzy, że pieniądze na sztandarowy program PiS pochodzą z kasy partii Jarosława Kaczyńskiego. Eksperci nie mają wątpliwości: najłatwiej wyborców kupić dużą forsą. Robią to wszystkie partie.

Wystarczą trzy kroki i kilka prostych zasad, aby uwieść Polaków. Oto gotowy przepis na obietnicę polityczną:

- Wymyśl liczbę. Dowolną. Możesz wybrać od 1 do 10.

- Dodaj do tego miliony, miliardy, a nawet biliony złotych.

- I obiecaj. Im bardziej skomplikowany temat, tym łatwiej sprowadzić go do liczby. I licytować, licytować i jeszcze raz licytować. Obietnica sama się spełni: nie dziś to za rok, nie za rok, to za dziesięć lat.

Dbamy tylko o swój portfel

- Dlaczego życie polityczne w Polsce kręci się wokół pieniędzy? Bo to najłatwiejszy przekaz do stworzenia, a najtrudniejszy do zweryfikowania. A jednocześnie każdemu politykowi z rękawa najłatwiej wyciągnąć właśnie magiczne pieniądze niż konkretne rozwiązania - mówi Wirtualnej Polsce socjolog prof. Janusz Czapiński, wieloletni kierownik badań "Diagnoza Społeczna".

Obraz
© Forum / Prof. Janusz Czapiński. | .

- Można rozmawiać o reformach lub o pieniądzach, które rozwiążą wszystkie problemy. Każdy z nas doskonale wie, że trzy jest większe od dwóch, a pięć od czterech. I tak można się licytować w nieskończoność.

- Polacy dobrze potrafią liczyć, ile mają w portfelu. Gorzej im idzie, gdy pojawią się dodatkowe pytania – dodaje profesor. Takie jak: kto za to zapłaci i skąd politycy planują wziąć takie pieniądze.

- A im mniejsza wiedza, tym łatwiej kręcić. Polskę ogarnęły dwa tematy: prawdziwa polskość i pieniądze. W jednym i drugim politycy popisują się chwytami – zauważa Janusz Czapiński.
Jak wynika z badań przeprowadzonych dla Wirtualnej Polski, blisko 750 tys. Polaków jest przekonanych, że pieniądze na 500+ wyciągnął z własnej kieszeni PiS. Kilka milionów rodaków wierzy, że program finansują podatki bogatszych obywateli.

- Stan wiedzy ekonomicznej w Polsce? Wiedza może i jest, ale jaka, to już inne pytanie. I chyba warto przemilczeć tę kwestię - śmieje się Jeremi Mordasewicz, ekspert Konfederacji Lewiatan i wieloletni członek zarządu ZUS. - Jak ma się w ręce 5 zł, to się patrzy na jedną stronę. Drugiej to już się nie ogląda. Bo i po co? - mówi. I jak dodaje: - O swój portfel dba każdy, a wspólny portfel nie dba już nikt.

Coś niby wiemy

Jak wynika z badań Narodowego Banku Polskiego, statystyczny Kowalski i Kowalska doskonale radzą sobie, gdy przychodzi do podziału pieniędzy. NBP sprawdzał, czy Polacy wiedzą, jak sprawiedliwie podzielić prezent wart 1000 zł. Potrafili.

9 na 10 badanych podzieliło "tysiaka" dla pięciu braci tak, żeby każdy miał identyczną kwotę. 1 z 10 badanych miał z tym problem, odpowiedział źle.

Polacy w większości wiedzą też, ile kosztuje nabiał w sklepie i co można wyszarpać na promocji. Potrafią doskonale poradzić sobie z liczeniem, czy lepszy drugi produkt za połowę ceny, czy zniżka już przy pierwszym zakupie. Zdają sobie sprawę, że gdy przyjdzie susza, to w sklepach będzie drożej.

Ale ledwie połowa wie, czym w ogóle zajmuje się Narodowy Bank Polski, jaka jest różnica pomiędzy kartą debetową a kartą płatniczą, ile można zyskać na lokacie bankowej i jak to w ogóle policzyć.

Połowa też niezbyt dobrze wie, co by oznaczał masowy dodruk pieniądza. I co ciekawe, Polacy rzadko wiedzieli podczas badań, jak wyglądają monety euro.

O złotego akurat NBP podczas ostatniego testu nie pytał. Niewielu wiedziało też, czy karta kredytowa ma coś wspólnego z kredytem. Wynik?

Ani wiek, ani miejsce zamieszkania nie wpływało na stan wiedzy. Blisko połowa Polaków ma po prostu średni stan wiedzy o finansach. I to na poziomie własnego portfela, i to na poziomie państwa.

- Najlepszym przykładem tego, jak Polacy nie rozumieją wciąż podstawowych zasad ekonomii, są emerytury. To naprawdę jeden z najprostszych systemów - mówi Jeremi Mordasewicz. - Na starość Polacy dostają dokładnie tyle, ile odłożyli. Nie więcej, nie mniej, tylko suma oszczędności podzielona przez przewidywany czas życia. Ktoś nie pracował i nie odkładał? To emerytura będzie mała. Ktoś przeszedł na emeryturę zdecydowanie wcześniej? To dostanie ją mniejszą, bo będzie wypłacana przez więcej lat.

- Pomimo ponad dwudziestu lat po reformie, wciąż wielu nie rozumie, skąd się biorą wyliczenia Zakładu Ubezpieczeń Społecznych – dodaje ekspert. - A gdzie tutaj podatki, gdzie tutaj biliony na inwestycje, gdzie dodatki dla emerytów.

Ale nie tylko emerytura i sposób jej wyliczenia sprawia pewne problemy.

500+? Daje PiS

Z badań przeprowadzonych na panelu Ariadna na zlecenie Wirtualnej Polski wynika konkretny obraz niewiedzy.

Zapytaliśmy Polaków, skąd według nich rząd bierze pieniądze na program "Rodzina 500 +". To sztandarowy i jednocześnie najbardziej kosztowny program obecnego rządu.

Właśnie dlatego o ten program pytaliśmy.

Obraz
© WP.PL / Badanie dla Wirtualnej Polski na panelu Ariadna. Próba ogólnopolska licząca N=1043 osób w wieku od 18 lat wzwyż. Struktura próby dobrana wg reprezentacji w populacji dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Metoda: CAWI. Termin realizacji: 13–17 września 2019 roku. | Panel Ariadna

69 proc. Polaków zdaje sobie sprawę, że pieniądze na program pochodzą z pobieranych od nich podatków. 24 proc. przekonanych jest jednak, że to nie oni płacą, a tylko bogatsi.

- Bogaty płaci, ja pobieram – tak zdaje się myśli ćwierć Polski.

Na tym jednak nie koniec. Co dziesiąty Polak jest przekonany, że rząd dysponuje swoimi pieniędzmi. I to nimi się dzieli w ramach programu. Co trzydziesty Polak wierzy, że to nie rząd, a Prawo i Sprawiedliwość dzieli się swoimi pieniędzmi.

- Polacy po prostu są przekonani, że politycy decydują o wszystkim - mówi prof. Janusz Czapiński.

6 proc. Polaków myśli, że pieniądze na "500+" przelała Unia Europejska. Przekładając to z próby sondażowej na liczby - 17,5 mln Polaków wie, że to ich podatki finansują obietnice wyborcze.

Niemal 6 mln Polaków żyje za to w przekonaniu, że za program socjalny płacą bogatsi. 750 tys. Polaków myśli, że to portfel PiS i Jarosława Kaczyńskiego finansuje comiesięczne przelewy.

- Gdyby spojrzymy na te dane w ten sposób, to faktycznie nie są zbyt optymistyczne. Z drugiej jednak strony wciąż większość potrafi wskazać, że to podatki finansują realizację obietnic wyborczych. Nie ma się co obrażać, tylko tłumaczyć, jak w rzeczywistości wygląda sytuacja - tłumaczy prof. Czapiński.

J
© East News / eremi Mordasewicz. | .

I jednocześnie zwraca uwagę, że przekaz polityczny rządzi się swoimi prawami. Politycy wiedzą, co "łapie" wyborców, więc serwują im dokładnie takie przekazy.

- W Polsce są dwa pomysły na prowadzenie kampanii wyborczych. Jeden to szastanie liczbami na lewo i prawo. Im więcej, tym lepiej. Im częściej, tym więcej korzyści politycznych. Nikt nie będzie wnikał w meandry służby zdrowia i zastanawiał się, jak ma wyglądać dobrze. Ma być na bogato! - mówi prof. Czapiński.

Jak zaznacza, drugi pomysł na kampanię to odwoływanie się do "polskości".

- Stąd z jednej strony najbardziej gorące są pieniądze, a z drugiej właśnie protesty przeciwko środowiskom LGBT, odwołanie do wiary i ich zasad. To spektrum działań Prawa i Sprawiedliwości, bo w tych tematach Jarosław Kaczyński czuje się jak ryba w wodzie. Z kolei Koalicja Obywatelska nie rusza tematów ideologicznych, bo woli opowiadać tylko o pieniądzach. To dwie różne taktyki - mówi prof. Czapiński.

Jak zwraca uwagę Jeremi Mordasewicz, wobec polityków za rzadko jesteśmy krytyczni.
- Gdybym zapytał pana, czy woli pan 1000 zł co miesiąc do kieszeni, czy wirtualne 100 mld zł więcej na służbę zdrowia, to co by mi pan odpowiedział? - pyta mnie Mordasewicz.

- Co bym odpowiedział? Że nie choruję - śmieję się.

- Pan się śmieje, a niektórzy tak myślą. I to wbrew pozorom, nie jest ich tak mało - komentuje. I przyznaje się, że 13. emeryturę akurat sam dostał, bo niedawno został emerytem.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje