Zawód niby ten sam, a zarobki? Szokujące różnice!

Zdumiewające różnice zdarzają się nawet na podobnych stanowiskach

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstock

3 albo 30, a nawet… 300 tys. zł. Tyle mogą zarabiać przedstawiciele tego samego zawodu. Zdumiewające różnice zdarzają się nawet na podobnych stanowiskach. Jak to możliwe? W dzisiejszych czasach wysokość uposażenia zależy od miejsca pracy, statusu firmy, prestiżu nazwiska. W mniejszym stopniu od kwalifikacji czy wysiłku wkładanego w pracę.

Kopacze i piłkarze

Gdzie występują największe różnice w zarobkach w ramach jednej branży? To proste: tam, gdzie zarabia się najwięcej. Na przykład w sporcie zawodowym. W polskich warunkach najpoważniejsze szanse na duże pieniądze otrzymywane regularnie co miesiąc mają futboliści. Jest ich wśród sportowców najwięcej, a klub piłkarski, zwłaszcza wyższej klasy, ma najlepsze widoki na przychylność szczodrego sponsora.

Nie każdy kopacz piłki może się jednak pochwalić dużą kasą. Gracze III-ligowi bardzo rzadko mogą liczyć na 2-3 tys. zł pensji. Jest to możliwe jedynie np. w przypadku utytułowanego klubu z dużego miasta, który ma gorsze dni i zaliczył spadek do niższej klasy rozgrywkowej. Ale piłkarz z małej III-ligowej drużyny bez tradycji często nie zarobi nawet i 1 tys. zł. W II lidze stała wypłata w granicach 4 tys. to już normalka. W I lidze futbolista zarobi 4-5 tys., ale inny – 40 tys. zł, jeśli ma renomę. Natomiast w ekstraklasie (dawna I liga) rozrzut zarobków nie ma właściwie granic. Najsłabiej opłacani, rezerwowi zawodnicy nawet w dużych klubach nie zarobią więcej niż średnia krajowa. Za to gwiazdy dostają z reguły ponad 100 tys. zł. Według „Przeglądu Sportowego”, Manuel Arboleda z Lecha Poznań dostaje pensję 135 tys., a Daniel Ljuboja z Legii – o 15 tys. zł mniej. To ponad 30 razy więcej niż ich „koledzy z pracy” pozostający w głębokiej rezerwie.

Za kółkiem – też różnie

Piłkarz to zawód specyficzny. Ale rozrzut w zarobkach, co prawda daleko mniejszy, jednak dla zainteresowanych bardzo istotny, można napotkać również w tak popularnych profesjach, jak np. kierowca. Tu również dużo zależy od statusu pracodawcy, a także od miejsca, w którym ma on siedzibę. Mniej natomiast od wieku i związanego z nim stażu pracownika. Otóż w mieście liczącym kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców kierowca autobusu miejskiego otrzymuje w granicach 1,5 tys. zł na rękę. Nawet w miastach wojewódzkich zdarzają się kierowcy, których pensje nie przekraczają 2 tys. zł.

Jak nie zmieniając branży uzyskać wyższe zarobki? Przenieść się do prywatnej firmy przewozowej, a tam zasiąść za kierownicą tira. Jeszcze przed osiągnięciem 30 roku życia tirowcy mogą liczyć na 5 tys. pensji. Wiadomo jednak, z czym wiąże się ta praca – z ryzykiem wielogodzinnego oczekiwania, zwłaszcza na wschodniej granicy, ze zmęczeniem, spartańskimi warunkami. W dodatku kierowcom proponowane jest zatrudnienie na umowę zlecenie. Dlatego kierowanie tirem to praca nie dla każdego.

Nic dobrego w mediach

Dziennikarze bardzo chętnie zaglądają do kieszeni innym. A jak jest z pieniędzmi w ich branży? Okazuje się, że bardzo różnie, a często nie najlepiej. Spadek dochodów z reklam, stałe obniżanie nakładu gazet, kryzys i rosnąca rola Internetu – to wszystko sprawia, że redakcje oszczędzają na pracownikach coraz bardziej.

Dlatego początkujący współpracownik-dziennikarz nie ma co liczyć na więcej niż kilkaset złotych miesięcznie. Nawet żurnalista w znanej gazecie może spodziewać się w sumie ok. 2 tys. zł, z czego tylko część (mniejsza) składa się na etat, reszta zaś to wierszówka. Trzeba pracować na wysokim stanowisku, w dobrze stojącej finansowo gazecie czy rozgłośni, lub mieć naprawdę znane nazwisko, by móc pochwalić się zarobkami rzędu 7 czy 8 tys. zł.

Lekarz lekarzowi nierówny

Duże emocje budzą od dawna zarobki lekarzy. Można by się spodziewać, że ten, od kogo decyzji zależy niekiedy życie lub zdrowie ludzkie, powinien godziwie zarabiać. W praktyce bywa z tym różnie.

Wielu lekarzy zarabia po 2, 3 tys. zł. Ale są też tacy, których pensje, w zależności od specjalizacji, osiągają nawet 20 – 30 tys. zł.

Dużo zależy tu od aktywności samych lekarzy. Ta zaś w znaczniej mierze jest wypadkową doświadczenia, stażu pracy i uzyskanej dzięki nim renomy.

Wiadomo, że na etatach w szpitalach i przychodniach lekarze nie dostaną raczej wysokich pensji. Dlatego wielu z nich otwiera prywatne gabinety, udziela konsultacji. Dorabiają też sobie, biorąc dodatkowe dyżury. W jednym z dużych miast specjalista z dziedziny ortopedii przyznał, że aby zarobić kilkanaście tysięcy zł, musi pracować we wszystkie weekendy.

To muzyk i to muzyk…

I na koniec – różnice na polskim rynku pracy wyjątkowe. Zwykły muzyk po pięciu latach nauki w akademii, zatrudniony w filharmonii, nie zarobi raczej więcej niż 2-2,5 tys. zł. Chyba że gra w którejś z orkiestr „narodowych” – tam, według obserwatorów rynku, gaże są przynajmniej trzykrotnie większe.

Tymczasem megagwiazda polskiej estrady Maryla Rodowicz zgodnie z ustaleniami „Faktu” w 2010 roku zagrała 67 koncertów, za każdy z nich inkasując po 55 tys. zł. Wynika z tego, że zarobiła na nich 3 mln 385 tys. zł, czyli około 280 tys. zł miesięcznie. Do takich zarobków można dojść po 40 latach kariery i bycia na topie, dzięki ogromnej popularności wśród niezliczonych fanów.

TK,MA,WP.PL

Wybrane dla Ciebie

Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje