ZBP: przypadki zajęcia mieszkania za niespłacone długi są nieliczne
W 2008 roku tylko w nielicznych przypadkach
dochodziło do zajęcia mieszkania czy domu za niespłacone kredyty
hipoteczne - wynika z informacji PAP uzyskanych w Związku Banków
Polskich (ZBP).
13.02.2009 | aktual.: 13.02.2009 13:50
_ Nie można jednak wykluczyć, że na skutek pogorszenia sytuacji gospodarczej takich przypadków w tym roku może być więcej _ - powiedział dyrektor ds. legislacyjno-prawnych ZBP Jerzy Bańka.
Jak wyjaśnił, przepisy przewidują możliwość zajęcia przez komornika nieruchomości za niespłacone kredyty hipoteczne, ale banki traktują to jako ostateczność.
_ Banki za wszelką cenę chcą tego uniknąć. Po pierwsze, może to zaszkodzić ich wizerunkowi. Po drugie, procedury są w takich przypadkach bardzo długotrwałe i kosztowne _ - wyjaśnił Jerzy Bańka.
Powiedział, że jeżeli kredytobiorca nie spłaca rat zaciągniętej pożyczki, bank najpierw przypomina mu o tym i wzywa do zapłaty. W takiej sytuacji kredytobiorca zazwyczaj wyjaśnia bankowi, że jego sytuacja pogorszyła się na skutek np. utraty pracy i w rezultacie nie jest w stanie wywiązywać się ze swoich zobowiązań. Bardzo często klienci sami zgłaszają się do banku i informują o swoich kłopotach.
_ Banki generalnie starają się dojść do porozumienia z mającym problemy klientem. Odraczają płatności rat, określają nowy terminarz uregulowania zobowiązań itp. _ - powiedział Jerzy Bańka.
_ Dopiero wtedy, gdy nie dojdzie do ugody, bank wypowiada umowę kredytową i wystawia tytuł egzekucyjny _ - powiedział.
Dodał, że tytuł egzekucyjny bank musi skierować do sądu. Sąd nadaje tytułowi egzekucyjnemu klauzulę wykonalności, co pozwala rozpocząć czynności egzekucyjne.
Komornik zajmuje nieruchomość, dokonuje jej wyceny i wystawia na licytację. Uzyskane ze sprzedaży mieszkania lub domu pieniądze otrzymuje bank, jako wierzyciel. Ewentualną nadwyżkę, która pozostaje po sprzedaży i uregulowaniu wszystkich zobowiązań związanych z egzekucją, otrzymuje dłużnik.
_ Od wezwania klienta banku do uregulowania zaległych kredytów do sprzedaży nieruchomości może minąć nawet dwa lata _- powiedział Bańka.