Trwa ładowanie...

Żelki to nie lekarstwo. Producent musi wyjaśnić, że reklama była nierzetelna

Żelki w kształcie misiów rozwiążą problemy dzieci z koncentracją i przywrócą radość życia? Tak przekonuje reklama telewizyjna. UOKiK uznał, że taki przekaz może wprowadzać odbiorców w błąd i nakazał firmie sprostować spot.

Żelki to nie lekarstwo. Producent musi wyjaśnić, że reklama była nierzetelnaŹródło: Materiały prasowe, fot: aflofarm
dyp0hdf
dyp0hdf

Miejsce akcji: szkoła. W rozmowie z pedagog szkolną (niejaką Joanną Filipczak, która przedstawiona jest jako ceniony ekspert) rodzice skarżą się, że dziecko jest niespokojne i osowiałe. Faktycznie, chłopiec siedzi w kącie i jest zupełnie pozbawiony radości życia. Pedagog natychmiast znajduje remedium: otwiera szufladę i wyjmuje opakowanie różnokolorowych żelków.

- Często przychodzą do mnie rodzice z dziećmi, które mają kłopoty z aktywnością fizyczną, koncentracją czy rozdrażnieniem. Wszyscy są zdziwieni, że przyczyną jest niski poziom magnezu u dzieci. Jak temu zaradzić? Podać dziecku Magmisie – wyjaśnia z miną znawcy.

Po zjedzeniu pierwszego żelkowego misia, dziecko wyraźnie się ożywiło i rozweseliło. - Dzieci, które stosują Magmisie, potrafią się skoncentrować, są aktywne, radzą sobie ze stresem – stwierdza ponownie bez cienia wątpliwości.

Proste? To co dla Aflofarm Farmacja Polska, producenta suplementu diety Magmisie, jest oczywiste, dla UOKiK stanowi wprowadzanie klientów w błąd.

- Reklamy sugerowały, że powszechnym powodem kłopotów dzieci z aktywnością fizyczną, koncentracją czy rozdrażnieniem jest brak magnezu i że rozwiąże je podanie żelków. Tymczasem przyczyny tych problemów mogą być różne, podobnie jak sposoby ich rozwiązania, np. zmiana diety lub trybu życia, wizyta u lekarza. Przekaz reklamowy mógł się przyczynić do osłabienia czujności rodziców i zlekceważenia stanu dziecka – powiedział Marek Niechciał, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Zobacz też: Karierę zaczęli od udziału w reklamie

Ważna informacja małą czcionką

Z reklamy właściwie nie dowiemy się, że oferowany produkt jest suplementem diety. To informacja tylko dla bardzo wnikliwych: przez 5 sekund przewija się na dole ekranu napisany bardzo małą czcionką komunikat, który informował, że suplement diety to środek spożywczy. Jak stwierdził UOKiK, przeciętny odbiorca nie miał szans zapoznać się z tymi informacjami bez pauzowania spotu, a może nawet powiększania tekstu. Jednocześnie duży napis u góry ekranu głosił, że żelki są dostępne w aptece. Konsumenci mogli odnieść mylne wrażenie, że jest to produkt leczniczy.

dyp0hdf

- Rzetelna i zgodna z prawdą reklama powinna dostarczyć konsumentowi podstawowych danych na temat produktu. Taką informacją jest fakt, że Magmisie to suplement diety, a więc środek spożywczy, który nie zastąpi właściwego odżywiania i nie ma właściwości leczniczych. To tym bardziej istotne, że nie wszyscy konsumenci są świadomi różnic między suplementami diety a lekami – wyjaśnia Marek Niechciał, prezes UOKiK.

Pedagog to nie lekarz

Ostatni zarzut UOKiK wobec reklam Magmisiów to wykorzystanie autorytetu pedagoga szkolnego. Jak wykazały badania TNS Polska, jego rekomendacja przekonuje 68 proc. badanych rodziców, bo zawód ten cieszy się zaufaniem społecznym. Tymczasem pedagog nie ma kompetencji do udzielania porad leczniczych. Oczekuje się od niego próby analizy problemu, rozmowy o trudnościach, skierowania do specjalisty, np. lekarza, a nie rekomendowania parafarmaceutyków.

Prezes UOKiK zobowiązał Aflofarm Farmacja Polska do poinformowania konsumentów o tym, że reklamy Magmisiów mogły wprowadzać ich w błąd. Komunikat ma być wyemitowany w telewizji (TVP1 i Polsat) oraz radiu (RMF FM, Radio ZET, Programy 1 i 3 PR). Ma też w ciągu 2 tygodni od uprawomocnienia się decyzji zostać umieszczony na 2 miesiące na stronach internetowych firmy.

To nie pierwsza decyzja UOKiK wobec Aflofarm Farmacja Polska. W październiku 2017 r. prezes Urzędu nałożył na spółkę prawie 26 mln zł kary. Powód? Suplementy diety RenoPuren Zatoki Hot i RenoPuren Zatoki Junior były w reklamie prezentowane tak, aby sprawiały wrażenie, że mają właściwości lecznicze.

UOKiK cały czas monitoruje reklamy suplementów diety. Na zlecenie urzędu rynek ten w II kwartale 2017 r. skontrolowała Inspekcja Handlowa, która - głównie ze względu na oznakowanie - zakwestionowała 20 proc. produktów.

dyp0hdf
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dyp0hdf