Zestawienie wypowiedzi członków RPP od ostatniego posiedzenia

...

05.12.2011 | aktual.: 05.12.2011 07:08

05.12. Warszawa (PAP) - Poniżej wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej od ostatniego posiedzenia w listopadzie.

MAREK BELKA - 30.11 - TVN CNBC

"Liczymy, że nakłady inwestycyjne sektora przedsiębiorstw przejmą pałeczkę i będą napędzać gospodarkę. Wkład netto eksportu nie będzie negatywny albo będzie pozytywy. Import powinien rosnąć wolniej pod wpływem kursu złotego. My nie udajemy, że nic się nie dzieje, gospodarka zwolni, ale zwolni do 3-3,1 proc. (...) To powinno zapewnić wzrost gospodarczy nawet przy umiarkowanym spowolnieniu konsumpcji".

"Nie widzę gwałtownej tendencji do spowolnienia popytu wewnętrznego. To jest nieco niższe tempo, ale żadnego dramatycznego osłabienia nie ma".

"W 2008 mieliśmy jeszcze silniejsze osłabienie (złotego - PAP), ale pozwoliło ono przeżyć kryzys eksporterom. Pytanie czy nie spowoduje to efektu II rundy, czyli efektu cenowego. Złoty jest niestabilny, ale jest buforem stabilizującym gospodarkę".

====================================================

MAREK BELKA - 30.11 - KONFERENCJA NA GPW

"Kurs waluty zmienia się, ale cały czas nie stanowi problemu z punktu widzenia eksportu".

"Jeśli chodzi o kurs złotego to przeżywamy okresowy ból głowy, to komplikuje wiele spraw, komplikuje walkę z inflacją, ale jest to czynnik, który sprawia, że jednostkowe koszty pracy nie mają skłonności do wzrostu. Konkurencyjność polskiej gospodarki w ostatnich latach gwałtownie wzrosła i dalej rośnie".

====================================================

ANDRZEJ KAŹMIERCZAK - 24.11 - RADIO MARYJA

"W październiku była bardzo nieprzyjemna sytuacja, inflacja gwałtownie przyspieszyła do 4,3 proc., ta inflacja ma charakter uporczywy. (...) inflacja spowodowana wzrostem cen nośników energii ma charakter kosztowy, niezależny od działań banku centralnego, na nią nie mamy wpływu. Bez względu na to jaka jest inflacja, trzeba z nią walczyć".

"Kurs złotego ulega nieustannemu osłabieniu, ceny dóbr importowanych będą rosły, w tym cena ropy naftowej będzie rosła. Nakłada się nowy czynnik inflacjogenny, spadek wartości złotego".

"Nakładają się równolegle trzy negatywne tendencje: przyspieszenie inflacji, wzrost bezrobocia, do tego turbulencje na rynku złotego. Moim zdaniem jeżeli mamy wysoką inflację, nie powinniśmy jej podgrzewać wzrostem nośników cen energii".

"Jeżeli inflacja kosztowa będzie rosła, jeżeli będzie następował spadek dochodów w ujęciu realnym, to będzie musiało mieć przełożenie na dalsze osłabienie wzrostu gospodarczego".

====================================================

MAREK BELKA - 23.11 - OBSERWATORFINANSOWY.PL

"(Poluzowanie polityki monetarnej - PAP) w dużej mierze będzie zależeć od tego, jak będzie się kształtować inflacja. Ale oczywiście, bardziej zdyscyplinowana polityka budżetowa otwiera możliwości poluzowania polityki pieniężnej w jakiejś perspektywie. To podręcznikowa zależność".

"Nie chcę składać jakichś konkretnych deklaracji, ale niewykluczone, że tak (o możliwym poluzowaniu polityki monetarnej w perspektywie przyszłego roku - PAP). Dziś jesteśmy w takiej sytuacji, jeśli chodzi o politykę stóp procentowych, w której możliwe jest zarówno obniżanie stóp, jak i ich podwyższanie. Dobry projekt budżetu na przyszły rok, jego dobra implementacja, na pewno zwiększa prawdopodobieństwo obniżek stóp. Ale jest jeszcze za wcześnie, żeby cokolwiek więcej na ten temat powiedzieć".

"Oczywiście martwi (powolny spadek inflacji - PAP). To był zresztą jeden z głównych powodów naszych interwencji na rynku walutowym. Słabszy złoty oznacza trudniejszą dezinflację. Inflacja spada powoli, ale tego się spodziewaliśmy, co widać w naszych projekcjach inflacyjnych. Faktem jest, że inflacja jest ciągle wysoka i dlatego nie powinno nikogo dziwić, że Rada Polityki Pieniężnej nie obniża stóp procentowych, choć wszyscy spodziewają się pogorszenia koniunktury".

====================================================

ANDRZEJ KAŹMIERCZAK - 17.11 - RADIO MARYJA

"RPP dysponuje tylko określonym instrumentami, ma wpływ ograniczony na procesy inflacyjne podwyżkami stóp procentowych. Bo jeżeli ta inflacja jest spowodowana czynnikami pozapopytowymi, niezależnymi od popytu globalnego, od banku centralnego, to wzrost cen dokona się niezależnie od tego co zrobimy".

"Jesteśmy w strasznym dylemacie, rośnie inflacja i należałoby oczywiście podnieść stopy procentowe, ale my mamy świadomość, że to nie rozwiąże problemu, tylko pogorszy sytuację. Bo jeszcze ograniczy i tak już niskie dochody społeczeństwa, i tak spowoduje jeszcze większy wzrost bezrobocia, nie hamując wzrostu cen. Bo ta inflacja ma charakter podażowy"

"Zaskakuje nas bieżący wysoki wzrost cen, on jest bardzo groźny. Nadspodziewanie duży w stosunku do oczekiwań władz i wszystkich analityków. W ubiegłym miesiącu inflacja wzrosła o 4,3 proc. (...) Widać, że procesy inflacyjne będą trwały, to będzie oznaczało spadek dochodów w ujęciu realnym, one i w ujęciu nominalnym bardzo słabo rosły w tym roku".

====================================================

JAN WINIECKI - 16.11 - TOK FM

"Jestem względnym optymistą, ale prognozy są często uderzająco zróżnicowane. Zakładam, że 3 proc. plus jest możliwe (wzrost PKB w 2012 - PAP), z tym że raczej mniejszy plusy, do 3,5 proc., niż większy, od 3,6 do 3,9".

"Myślę, że nie uciekniemy od tej inflacji tak łatwo. Mam swoją ocenę źródeł inflacji: po pierwsze surowce będą drogie i paliwa przez następnych jeszcze 3-4-5 lat, a oprócz tego jeszcze mamy ekoszaleństwa, tzn. oddziaływanie biopaliw na sytuację żywnościową na świecie".

"Oczywiście martwię się (inflacją - PAP) nie tylko jako konsument, również jako ekonomista, natomiast uważam, że nie ma tu specjalnie wielkiego wyboru w tym sensie, że my bierzemy sporą część, zdecydowanie większą część inflacji ze świata, a na tym świecie są silne bodźce proinflacyjne, nawet przy niskim tempie wzrostu".

"(...) Myślę, że następne dwa lata, ze wzrostem gospodarczym w granicach 3 proc. będzie +wyżymać+ tę część inflacji z gospodarki, która jest inflacją popytową. Więc w związku z tym, jeżeli nie będziemy sobie jej sami podkręcać, jak na przykład w przypadku inwestycji infrastrukturalnych, to ten element nam zniknie. Zostanie czysta inflacja kosztowa, na którą oczywiście też powinno się próbować wpływać, ale w granicach rozsądku, biorąc pod uwagę i tak już nie najwyższe w przyszłości tempo wzrostu gospodarczego".

====================================================

MAREK BELKA - 16.11 - POLSAT NEWS

"Dzisiaj złoty jest odchylony od tzw. fundamentów, jest dosyć słaby, co za tym idzie - jak coś jest słabe powinno się wzmacniać, tak to jest w gospodarce".

"My liczymy, że do celu, czyli 2,5 proc. inflacja zejdzie w połowie przyszłego roku".

"Ono (spowolnienie gospodarcze w Polsce - PAP) będzie moim zdaniem płytsze i chyba nawet płytsze niż się spodziewamy".

"W tej chwili gospodarka rośnie w okolicy 4 proc. My w Banku przewidujemy, że może zwolnić do 3 proc.".

====================================================

ELŻBIETA CHOJNA-DUCH - 15.11 - TVN CNBC

"(...) Jest to na pewno zaskoczenie (październikowa inflacja - PAP) i na pewno RPP będzie brała jak w każdym przypadku właśnie te wskaźniki pod uwagę w swoich przyszłych ocenach. Jest to również powyżej projekcji inflacji i na pewno dla gospodarki ta wiadomość nie jest pomyślna. Miejmy nadzieję, że kolejny miesiąc przyniesie nam mniejsze zwyżki, jeżeli w ogóle mają one mieć miejsce, a wręcz obniżenie tych wskaźników".

"W przyszłych miesiącach nadal spodziewamy się obniżek, baza VAT-owska na pewno to powoduje. W okolicy kwietnia-maja ten wskaźnik powinien zbliżać się do poziomu celu inflacyjnego".

====================================================

ANNA ZIELIŃSKA-GŁĘBOCKA - 15.11 - PAP

"Na pewno dzisiejsze dane (o inflacji w październiku - PAP) wspierają scenariusz stabilizacji naszej polityki pieniężnej. Wszystkie projekcje, które znam informowały o tym, że ten wskaźnik będzie nadal wysoki. Spodziewałam się, że przekroczy 4,0 proc., ale poziom aż 4,3 proc. jest zaskoczeniem".

"Sugeruje to, że należy utrzymać dotychczasowy kierunek w polityce pieniężnej. Obecnie nie ma podstaw do jej poluzowania".

====================================================

MAREK BELKA - 15.11 - DZIENNIKARZOM

"Nie mówiłbym o recesji w Polsce. To jest nieprawdopodobne w przypadku Polski"

====================================================

ANDRZEJ RZOŃCA - 14.11 - PAP

"Dokonane podwyżki (stóp proc. w tym roku - PAP) są na tyle istotne, że w sytuacji nasilenia się frykcji finansowych oraz prawdopodobnego spadku naturalnej stopy procentowej wynikającego ze spowolnieniem dynamiki TFP (ogólnej produktywności czynników wytwórczych - PAP) po kryzysie dają pewne szanse na powrót inflacji do celu. Może je co prawda ograniczać długotrwałe utrzymywanie się oczekiwań inflacyjnych powyżej celu inflacyjnego. Jednak w sytuacji dużej niepewności, a w takich warunkach się dzisiaj znajdujemy, wstrzemięźliwość w zmienianiu parametrów polityki pieniężnej ogranicza ryzyko popełnienia dużych i - w efekcie - kosztownych błędów".

"Zawsze byłem zdania, że oczekiwana długość pozostawania inflacji poza celem inflacyjnym powinna być podstawową przesłanką zmian w parametrach polityki pieniężnej. Jeśli inflacja miałaby się z większym prawdopodobieństwem kształtować powyżej niż poniżej celu w horyzoncie najsilniejszego oddziaływania zmian stóp procentowych na gospodarkę, to zupełnie naturalnym byłoby dla mnie głosowanie za podwyżką stóp".

"Na dzisiaj oceniam, że ryzyko utrzymania się inflacji powyżej celu w średnim okresie jest większe niż szanse na jej spadek poniżej celu w takim horyzoncie, ale różnica między tymi prawdopodobieństwami nie jest wystarczająco duża w stosunku do błędu w ich ocenie możliwego w warunkach wysokiej niepewności. W takich warunkach sposobem na ograniczenie ryzyka popełnienia kosztownych błędów w polityce pieniężnej jest, powtórzę, wstrzemięźliwość w zmienianiu jej parametrów".

====================================================

ELŻBIETA CHOJNA-DUCH - 14.11 - PAP

"Najnowsza projekcja inflacji NBP wspiera, moim zdaniem, scenariusz stabilizacji w polityce monetarnej. Jeśli chodzi o bilans różnych ryzyk, to na dzień dzisiejszy jest on zrównoważony. W grudniu RPP powinna jeszcze sobie dać czas na spokojną obserwację skutków działań politycznych gremiów decyzyjnych strefy euro i sytuacji gospodarczej. Panuje pewna dychotomia: z jednej strony są gorsze nastroje, prognozy i oczekiwania co do przyszłości, z drugiej strony realna gospodarka trzyma się mocno. Sytuacja zewnętrzna jest jednak zmienna i niepewna. Lepszym momentem na pogłębioną ocenę może okazać się dopiero początek przyszłego roku".

====================================================

MAREK BELKA - 14.11 - GAZETA WYBORCZA

"NBP, interweniując na rynku walutowym, nie ma upatrzonego żadnego kursu, którego chciałby bronić. Natomiast jeśli zauważymy, że pojawią się zachowania wskazujące na dodatkową spekulację...".

"(...) jeśli Grecja ogłasza referendum, to mamy powszechną panikę na całym świecie. Można to nazwać spekulacją, ale z trendem tej skali nie ma co walczyć. Zainterweniowaliśmy i dodaliśmy graczom spekulacyjnym ryzyko spotkania się z kontrą banku centralnego. Tak teraz działają praktycznie wszystkie banki centralne. Na rynku są Duńczycy, Szwedzi, Czesi, Węgrzy. Interwencja jest absolutną normą, brak interwencji - ekstrawagancją. Jeśli tylko uznamy, że kolejne nasze działania są potrzebne, nie będziemy się wahać".

====================================================

MAREK BELKA - 9.11 - KONFERENCJA PO POSIEDZENIU RPP

"My prowadzimy politykę pieniężną autonomicznie w oparciu o oceny przede wszystkim polskiej gospodarki. Na pewno oczekiwane zwolnienie gospodarcze jest o wiele płytsze niż to, którego obawiają się gospodarki strefy euro".

"Po drugie mamy inflację na bardzo podwyższonym poziomie, mimo iż spodziewamy się, że zejdzie ona do celu w jakimś horyzoncie, około połowy przyszłego roku. Złoty jest walutą niezmiernie wahliwą, a obecna sytuacja, związana z osłabieniem złotego, na pewno opanowaniu inflacji nie sprzyja. Sprawia, że nie idziemy za EBC".

"My mamy oczy otwarte, co wyraźnie piszemy w komunikacie, i gdyby sytuacja wymagała, będziemy dokonywać korekt".(PAP)

jba/

Źródło artykułu:PAP
inflacjafinansestopy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)