Trwa ładowanie...
d2qsldc

Zestawienie wypowiedzi członków RPP od ostatniego posiedzenia

...

d2qsldc
d2qsldc

02.04. Warszawa (PAP) - Poniżej wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej od ostatniego posiedzenia w marcu.

MAREK BELKA - 27.3 - RADIO PIN

"Prawdopodobieństwo podwyżki stóp proc. jest wyższe niż prawdopodobieństwo obniżki".

"Ostatnie dane to także bardzo przyzwoite tempo wzrostu sprzedaży, to także jednak bardzo wysoka inflacja, jak na nasze normy, także ten obraz jest niełatwy, niejednoznaczny i w dalszym ciągu usprawiedliwia takie podejście Rady do kwestii stóp proc.".

d2qsldc

"Na pewno udało nam się nie dopuścić do tego, aby inflacja importowana rozlała się po gospodarce. Można spojrzeć na inflację bazową, która jest jednak znacznie niższa. Wyższa, niż byśmy chcieli, ale znacznie niższa niż ta inflacja CPI".

"(...) Gospodarka lekko zwalnia, natomiast na pewno nie tak bardzo, jak niektórzy się obawiali".

"Jak najbardziej (dot. podtrzymania prognozy z ostatniej projekcji NBP dotyczącej wzrostu PKB na poziomie 3,0 proc. w 2012 - PAP). Co więcej, kiedy taką prognozę formułowaliśmy kilka miesięcy temu, uznawani byliśmy za niepoprawnych optymistów, dziś większość analityków, komentatorów, banków inwestycyjnych podciąga swoje prognozy do naszego poziomu".

"(Optymistyczna wersja na rok 2012 - PAP) to jest wzrost gospodarczy 3,0 z plusem" - dodał.

d2qsldc

====================================================

MAREK BELKA - 27.3 - POLSAT NEWS

"Myślę, że już marcowa inflacja będzie znacznie niższa niż lutowa. Myślę, że następnych kilka miesięcy powinno - stopniowo - przynieść spadek tempa inflacji".

====================================================

MAREK BELKA - 27.3 - DZIENNIK GAZETA PRAWNA

"Wiele zależy od charakteru inflacji. Jeśli wynikałaby ona ze spirali cenowo-płacowej, czyli tak zwanych efektów drugiej rundy, to byłby problem. Ale takich sygnałów nie widzimy. Podwyższona inflacja to głównie efekt wzrostu cen produktów importowanych i choć jest dolegliwa z punktu widzenia gospodarki, to nie powoduje żądań podwyżek płac. Spirala cenowo-płacowa się nie nakręca".

d2qsldc

"Spowolnienie gospodarcze też jest przykre. Jednak jeżeli niemiecka gospodarka przyspieszy - a na to wygląda - to nastąpi ożywienie popytu na polskie produkty i eksport będzie rósł szybciej. W Polsce podwyższona inflacja w istocie jest przejściowa. A spowolnienie nie stanowi zagrożenia dla długookresowego wzrostu gospodarczego".

"Na pewno ostatnie dane nieco zmieniają perspektywę na najbliższe tygodnie i miesiące. Ale tonów gołębich też nie będzie i na obniżki stóp nie ma co liczyć".

====================================================

d2qsldc

ADAM GLAPIŃSKI - 26.3 - PAP

"Podtrzymuję w całości swoją poprzednią opinię (dotyczącą konieczności podwyżki stóp proc. - PAP). W moim przekonaniu kwiecień jest właściwym momentem. Natomiast trudno mi powiedzieć, czy do niej dojdzie. Będziemy dyskutować".

"Nie są satysfakcjonujące (perspektywy powrotu inflacji do celu - PAP)".

"Prognozy obarczone są dużym ryzykiem, stopień niepewności jest duży. A okres, w którym inflacja była i jest rażąco wysoka trwa już zbyt długo".

d2qsldc

====================================================

ANNA ZIELIŃSKA-GŁĘBOCKA - 26.3 - RZECZPOSPOLITA

"Nie kieruję się miesięcznymi danymi, ponieważ są one obciążone czynnikami często nieprzewidywalnymi. Wzrost dynamiki płac miał prawdopodobnie charakter jednorazowy. PMI w lutym nieco spadł. To mogą być sygnały spowolnienia, ale nie muszą. Inflacja wciąż jest podwyższona i utrzymuje się już przez dłuższy czas. To są ogromne koszty społeczne. Z drugiej strony nie wiemy, jak się rozwinie sytuacja gospodarcza, dlatego utrzymujemy strategię wyczekiwania. Należy poczekać na wyniki gospodarki w pierwszym kwartale. Styczeń i luty niewiele nam jeszcze obrazują, jeśli chodzi o trend".

d2qsldc

"Rada ostatnio wypowiada się o zmianach bardzo ostrożnie. Dominują raczej głosy jastrzębie. Ja należę do tych osób, które mówią, że obniżki są zdecydowanie mniej prawdopodobne niż stabilizacja lub podwyżki w tym roku. Jeśli spowolnienie będzie zdecydowanie mniejsze, niż przewidują to projekcje i jeśli presja inflacyjna będzie co najmniej na takim poziomie, o jakim mówią te projekcje - będzie to znak dla Rady, że trzeba zastanowić się nad zacieśnieniem".

====================================================

ANDRZEJ KAŹMIERCZAK - 19.3 - PAP

"Z najnowszej projekcji NBP wynika, że wskaźnik CPI przeciętnie w 2012 roku ma wynieść 4,1 proc., przy czym jeszcze na koniec III kwartału ma wynieść 4,4 proc. Jest to poziom bardzo wysoki. Dopiero na koniec 2012 roku inflacja ma zejść poniżej 4,0 proc. Oznacza to, że niestety wydłuża nam się horyzont zbliżania się wskaźnika CPI do celu inflacyjnego. Przeciętny wskaźnik inflacji w 2013 roku będzie wynosił 2,9 proc. Inflacja spadnie poniżej 3,0 proc. dopiero w II kwartale 2013 roku".

"Nie jest to sytuacja korzystna, ponieważ oznacza pewne utrwalenie się presji inflacyjnej w ciągu najbliższego roku, co może mieć wpływ na wywołanie efektów drugiej rundy. Uporczywa inflacja może się na to przełożyć - może wywołać dodatkowe żądania płacowe w związku z obniżeniem się wynagrodzeń w ujęciu realnym na skutek inflacji. Takie niebezpieczeństwo istnieje".

"Projekcja NBP sugeruje co najmniej utrzymanie restrykcyjnej polityki pieniężnej. Zaś dane za luty, jeśli chodzi o wskaźnik CPI - wyższe od prognozy eksperckiej NBP - sugerują, że okres zbliżania się inflacji do celu może się jeszcze bardziej wydłużyć. Stąd w świetle tych danych, które nas negatywnie zaskoczyły, możliwe jest wręcz zaostrzenie polityki pieniężnej, w celu przeciwdziałania efektom drugiej rundy".

"Możliwości jest więcej. Możemy sobie wyobrazić dodatkowo równoległą podwyżkę stopy rezerwy obowiązkowej. Jest ona instrumentem dodatkowym, uzupełniającym i nie jest wykluczone zadziałanie właśnie tym instrumentem".

"Generalnie na pewno nie należy oczekiwać obniżenia stóp procentowych, to jest wykluczone".

====================================================

ANDRZEJ KAŹMIERCZAK - 19.3 - PAP

"Z doświadczenia roku ubiegłego - czterokrotnych podwyżek stóp procentowych - wynika, że nie zaszkodziły one inwestycjom przedsiębiorstw. Paradoksalnie, mimo, że były 4 podwyżki stóp, w drugiej połowie roku rosły inwestycje przedsiębiorstw i rósł popyt na kredyty inwestycyjne przedsiębiorstw".

"Z tego punktu widzenia trudno mówić o zagrożeniu płynącemu ze wzrostu stóp proc. dla działalności przedsiębiorstw. W dużej mierze inwestycje są finansowane ze środków własnych. Przedsiębiorstwa mają do dyspozycji duże nadwyżki finansowe. Stopa procentowa jest tylko jednym z wielu czynników kształtujących decyzje o inwestycjach. Stąd obawy o spowolnienie mają mniejszą wagę. Najpierw trzeba zwalczyć inflację, aby utrzymać wzrost gospodarczy".

"Jeśli chodzi o uwarunkowania wewnętrzne, nie ma czynników, które zagrażałyby kursowi złotego. Niewątpliwe czynnikiem sprzyjającym deprecjacji kursu byłby rozwój kryzysu zadłużeniowego w strefie euro".

"Kurs złotego zbliża się obecnie do kursu równowagi fundamentalnej".

====================================================

MAREK BELKA - 19.3 - DZIENNIKARZOM

"Dane (o produkcji przemysłowej w lutym - PAP) pokazują, że (gospodarka - PAP) zwalnia, ale alarmu bym nie wzniecał. Już w lipcu i sierpniu (2011 r. - PAP) mieliśmy miesiące chyba jeszcze większego zwolnienia i to było przejściowe".

====================================================

ZYTA GILOWSKA - 16.3 - PAP

"Warto pamiętać, że realna podstawowa stopa procentowa (referencyjna) jest bardzo niska, bliska zeru. RPP utrzymuje ten poziom dlatego, że nadal jest szansa na schodzenie stopy inflacji w pobliże celu inflacyjnego w niezbyt odległej perspektywie. Jeśli jednak ta perspektywa się wydłuża, to prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych wzrasta, podczas, gdy prawdopodobieństwo obniżek maleje".

"Pewne spowolnienie wzrostu gospodarczego w Polsce już ma miejsce i utrzyma się przynajmniej do czasu odzyskania wigoru przez gospodarki strefy euro. Równocześnie wydłuża się perspektywa powrotu inflacji konsumenckiej do celu inflacyjnego NBP. To nie są tendencje korzystne dla polskiej gospodarki. Osobiście nie dostrzegam przesłanek do bardziej optymistycznych oczekiwań".

"Potencjał polskiej waluty jest wystarczający do realizacji łagodnego trendu aprecjacyjnego, ale nic ponad to. Na więcej liczyć nie należy".

====================================================

ANNA ZIELIŃSKA-GŁĘBOCKA - 15.3 - PAP

"Nie widzę w tej chwili powodu do zmiany obecnego nastawienia w polityce pieniężnej. Czekam na wyniki za cały I kwartał, które będą kluczowe dla decydowania o stopach procentowych. Prawdopodobieństwo stabilizacji stóp lub ich podwyżki jest większe niż obniżek".

"Moim zdaniem prognoza wzrostu PKB na poziomie 3,0 proc. na ten rok jest bardzo realistyczna, choć niewykluczone, że może to być lekko powyżej 3,0 proc. Ale z dużym znakiem zapytania".

"Projekcja przewidywała, że inflacja na początku tego roku będzie jeszcze bardzo wysoka. Ona się będzie stopniowo obniżać, ale w dalszym ciągu pozostanie na wysokim poziomie. Dla mnie nie jest satysfakcjonującą prognoza, że inflacja spadnie lekko poniżej górnego przedziału odchyleń od celu na przełomie 2012-2013".

"W tym roku inflacja może jeszcze być średnio na poziomie ok. 4,0 proc. W 2013 roku powinien mieć miejsce spadek inflacji do przedziału odchyleń. Trudno jednak powiedzieć, czy na koniec 2013 rzeczywiście inflacja zejdzie do poziomu celu. Jest tak dużo obszarów niepewności, że nie miałabym odwagi powiedzieć, że na pewno tak się stanie".

"Co na pewno wiemy, to że ona nie powinna w ciągu 24 miesięcy silnie wzrosnąć. Będzie się powoli obniżała, w bardzo wolnym tempie. Mogą być miesiące wahań w górę i w dół".

====================================================

ANNA ZIELIŃSKA-GŁĘBOCKA - 15.3 - PAP

"Nie przeceniałabym wpływu wahań kursu złotego na poziom inflacji. Kurs jest oczywiście pewnym kanałem transmisji, ale moim zdaniem nie to jest najważniejsze. Najważniejsze jest to, co się będzie działo na światowych rynkach energii, żywności; co będzie z cenami administracyjnymi. Mamy duży sektor dóbr publicznych, gdzie ceny rosną. To będą te czynniki, które mogą wpływać na podtrzymywanie inflacji".

"Niepewność stanowi także sytuacja na rynku pracy. Na razie nie przewiduje się efektów drugiej rundy. Styczniowy wzrost wynagrodzeń był prawdopodobnie jednorazowym wyskokiem, ale nie wykluczam, że gdyby sytuacja gospodarcza się jednak nie pogorszyła tak bardzo, naciski płacowe mogą się pojawić i efekty drugiej rundy mogą się ujawnić".

====================================================

MAREK BELKA - 13.3 - RZECZPOSPOLITA

"My jesteśmy nadal w okresie bardzo przyzwoitego wzrostu gospodarczego. Spodziewaliśmy się, że on trochę zwolni, ale wciąż jakoś nie zwalnia. A co do inflacji, to wierzymy, że szczyt inflacyjny mamy za sobą i w tej chwili, fakt, że zbyt wolno jak na ambicje RPP, ale inflacja zaczyna zwalniać".

"Rada z jednej strony widzi niemrawy spadek inflacji, a gospodarka - wprawdzie nieuchronnie musi zwolnić, ale +na oko+ mniej niż się sądzi w tych pesymistycznych scenariuszach. W związku z tym pewne zniecierpliwienie, co widać w komunikacie, gdy mówimy o możliwym zaostrzeniu polityki jeśli perspektywy cenowe się nie poprawią. Ale one się poprawiają".

"Nie powinniśmy oczekiwać szybkiego ruchu w dół (stóp proc. - PAP). Pamiętajmy jednocześnie, że Rada wcześniej nie podniosła stóp (...). Zawsze może. To nie jest tak, że Rada abstrahuje od tego, co się dzieje wokół. Rada patrzy, czeka na spadek inflacji, ale z pewnym zniecierpliwieniem".

====================================================

ANDRZEJ BRATKOWSKI - 13.3 - KONFERENCJA

"Nową informacją z ostatniego miesiąca, która istotnie modyfikuje mój punkt widzenia, jest silne umocnienie złotego. Co oznacza silniejszy złoty? Mam nadzieję, że pozwoli szybciej obniżyć inflację".

"Mam nadzieję, że już w II kwartale uda się zejść z inflacją poniżej górnego pasma odchyleń od celu, a w III kwartale inflacja zbliży się w okolice celu inflacyjnego".

"Uważam, że perspektywa płytkiej recesji w UE jest dość krótka. W III-IV kwartale UE powinna zacząć niezbyt dynamicznie, ale rosnąć. Polska jest odporna na szoki zewnętrzne. Jeżeli z strefie euro wzrost PKB będzie ok. 0 proc. to w Polsce uzyskamy lepszy wynik niż 2,5 proc. zapisane w budżecie, a nawet nieco lepiej niż 3 proc., które zakłada NBP. Moim zdaniem będzie to 3,5-4 proc.".

"Uważam, że silniejszy złoty w żaden sposób nie szkodzi polskiemu eksportowi tak długo, jak będzie powyżej 4,0 za euro".

====================================================

ELŻBIETA CHOJNA-DUCH - 12.3 - PAP

"Inflacja z pewnością znajduje się w trendzie spadkowym, choć w najbliższym czasie może jeszcze pozostawać w górnym przedziale odchyleń od celu, do którego będzie się zbliżała w 2013 roku".

"Perspektywa naszego oddziaływania to jest od 4 do 6 kwartałów. Każde działanie RPP musi być skuteczne, efektywne. W sytuacji, kiedy większość banków centralnych utrzymuje albo obniża stopy, nie powinniśmy postępować w sposób niezrozumiały".

"Wydaje się, że obecny poziom stóp proc. jest odpowiedni i jest to dobry okres, aby przypatrywać się, jak się rozwinie sytuacja. Podejście +wait and see+ ma w tym momencie sens i jest fazą optymalną".

"Uważam, że wzrost PKB w tym roku w Polsce może wynieść ponad 3,0 proc. Nie ma powodów, żeby nastąpiło gwałtowne załamanie z poziomu 4,3 proc. do poziomów zdecydowanie niższych, nawet przy płytkiej recesji w strefie euro".

====================================================

MAREK BELKA - 9.3 - WYKŁAD W POLSKIEJ AKADEMII NAUK

"Obecnie stopy procentowe są na poziomie 4,5 proc. i to jest poziom stosunkowo niski. Był niższy tylko w zeszłym roku, 3,5 proc., ale wobec przewidywanej przez RPP nasilającej się inflacji, stopy zostały podniesione o 100 pb. (...) Trudno powiedzieć, co by było gdyby dziś stopy były znacznie niższe. Prawdopodobnie gospodarka rosłaby nieco szybciej i prawdopodobnie też inflacja byłaby odpowiednio szybsza".

"Czy to jest wysoki poziom, te 4,50 proc.? To jest historycznie rzecz biorąc niski poziom, czyli polityka pieniężna jest dość luźna, przyzwalająca. Szczególnie, że tempo inflacji jest dziś 4,1 proc., czyli realna stopa jest bardzo niska. Ale dzisiaj jest taki czas, że na świecie w większości krajów stopy procentowe są ujemne.(...) To jest odzwierciedlenie próby stymulowania w warunkach słabej gospodarki. Poziom stóp w Polsce jest w porównaniu międzynarodowym bardzo wysoki, według naszego wewnętrznego standardu - dość niski".

"W Polsce inflacja jest na poziomie wyższym, niż cel inflacyjny. Dlaczego nic nie robimy? Nie - coś robimy. Podnieśliśmy już stopy w ubiegłym roku. Po drugie - staramy się tak działać, aby złoty był raczej silniejszy, niż słabszy. Aby gwałtownie nie słabł. I wreszcie współdziałając z nadzorem bankowym, staramy się ograniczać kredyty, które wydają się nam być niezdrowe".

====================================================

ANDRZEJ KAŹMIERCZAK - 7.3 - KONFERENCJA PO POSIEDZENIU RPP

"Projekcja makroekonomiczna (NBP - PAP) wskazuje w III kwartale br. jednak inflację w okolicach jeszcze 4,0 proc. Niewątpliwie to była bardzo istotna informacja dla RPP odnośnie sformułowania naszego komunikatu. Wyraźnie w komunikacie zawarliśmy takie sformułowanie, że jeżeli ta inflacja nie ulegnie poprawie, to powinno nastąpić zaostrzenie polityki pieniężnej i jest to bardzo ważne sformułowanie skonstruowane na tle tej projekcji".

"Niewątpliwie duży wpływ na kurs złotego będzie miała sytuacja zadłużeniowa w strefie euro. Tutaj jeszcze daleko jest do rozwiązania tej kwestii wobec tego to może działać w różnym kierunku na kurs złotego. Jednak na kurs złotego w dużej mierze oddziałują czynniki zewnętrzne (...)".

"Im wyższa inflacja, tym prawdopodobieństwo efektów drugiej rundy jest większe. Stąd tak kluczowe jest obniżenie wskaźnika inflacji, właśnie z tego względu. My rzeczywiście dosyć mocno dyskutowaliśmy ten wątek efektów drugiej rundy".

====================================================

MAREK BELKA - 7.3 - KONFERENCJA PO POSIEDZENIU RPP

"Tak, wydaje się zbyt odległy (horyzont osiągnięcia celu inflacyjnego - PAP) i dlatego wydźwięk naszego komunikatu".

"(...) te dane, które spłynęły do nas ze stycznia, one nie zmieniają zasadniczej tendencji, czyli do pewnego spodziewanego osłabienia koniunktury w Polsce, przejściowego, ale jednak. I spowalniania inflacji, ale powolnego. Zbyt powolnego".

"Podtrzymujemy (wcześniejsze nastawienie, że podwyżki stóp są bardziej prawdopodobne, niż obniżki - PAP)".

"Złoty wzmocnił się w ostatnich tygodniach i oceniam, że jest on dzisiaj bliższy kursowi fundamentalnemu, niż był poprzednio".

"Odnotowaliśmy bardzo znaczący wzrost płac w styczniu, z tym, że większość komentatorów, ale także i nasi eksperci z Instytutu Ekonomicznego wskazują, że znaczna część tego przyrostu to jest efekt przejściowy, tzn. czynników przejściowych (...). Więc my oczywiście jesteśmy ciekawi tego, jak ten będzie ten odczyt dynamiki płac kształtował się w lutym i on nam więcej powie, czy rzeczywiście mamy do czynienia z jakimś przyspieszeniem płac, czy też nie. IV kwartał był w tym zakresie bardzo spokojny, nastąpiło wręcz spowolnienie nominalnego tempa wzrostu płac".

"Niska dynamika płacowa jest oczywiście czynnikiem, który naszą skłonność do podnoszenia stóp proc. będzie moderować".

"(...) ostatni akapit (komunikatu po posiedzeniu RPP - PAP), który jest kluczowy, został przeformułowany. Mówimy o tym, że czekamy na to, aby perspektywy powrotu inflacji do celu uległy poprawie. Nie jesteśmy zadowoleni z samego faktu niepogarszania się perspektyw. Być może dlatego, że dane z gospodarki realnej, które napływają do nas wskazują na jej wysoką żywotność. Jeżeli jesteśmy zaskakiwani, to in plus. To też stwarza określony klimat, określone środowisko dla podejmowania ewentualnych decyzji dotyczących poziomu stóp".(PAP)

jba/

d2qsldc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2qsldc