Złoty może się osłabić przez Ukrainę, ale na razie mocno traci rubel
Złoty przez sytuację na Ukrainie jest najbardziej narażony na spadek kursu, wśród walut regionu - ocenili analitycy Danske Bank. Dotąd nasza waluta jednak nie traci na wartości, za to rosyjski rubel osiąga pięcioletnie minima.
20.02.2014 | aktual.: 20.02.2014 17:15
"Pogarszająca się sytuacja na Ukrainie spowodowała większe fluktuacje kursowe walut Europy centralnej i wschodniej. Oprócz rosyjskiego rubla pod presją były forinty i leje. Na największe ryzyko w przypadku geopolitycznej eskalacji konfliktu narażony jest złoty" - napisał w czwartkowej notatce Danske Bank.
Od kilku dni nasza waluta się jednak umacniała. W czwartek ok. godz. 16.40 za dolara płacono 3,03 zł, czyli tyle, co w środę. Z kolei rosyjska waluta była wyceniana w stosunku 1 do 36 w stosunku do amerykańskiej - to najsłabszy jej kurs od początku 2009 roku.
Podobnie jest ukraińską hrywną, która też była najtańsza od 2009 roku, jej kurs w stosunku do dolara przebił 9 do 1.
Według Danske Bank geopolityczne obawy wzrosły po tym, jak region Lwowa ogłosił niezależność od centralnej administracji.
Niski kurs rubla - zdaniem analityków - może wymusić na rosyjskim banku centralnym interwencję walutową. Danske podkreśla, że nasilenie wyprzedaży rubla i interwencja w jego obronie może doprowadzić do wyhamowania aktywności rosyjskiej gospodarki, która i tak wyraźnie spowolniła.
Inny bank BNP Paribas obawia się, że polityczny kryzys na Ukrainie przełoży się na jeszcze większe wycofywanie oszczędności z ukraińskich banków i wzrost popytu na waluty zachodnie.
BNP Paribas szacuje na 17,8 mld dol. rezerwy walutowe ukraińskiego centralnego banku, co odpowiada wartości ukraińskiego importu towarowego w ciągu 2,5 miesięcy.
Analitycy BNP Paribas spodziewają się wprowadzenia dalszych administracyjnych ograniczeń w dostępie do walut obcych na Ukrainie.
Narodowy Bank Ukrainy ograniczył 7 lutego możliwość zakupu obcych walut przez osoby fizyczne.