Złoty może zyskiwać w tym tygodniu w ślad za osłabieniem głównych walut

Warszawa, 20.10.2014 (ISBnews/MM Prime TFI) - W zeszłym tygodniu na eurodolarze miało miejsce ciekawe wydarzenie - mimo wysokiej awersji do ryzyka euro zyskiwało, i to bardzo znacząco, ustanawiając nowe lokalne maksimum na poziomie 1,2886. Jako powód podaje się słabe dane z amerykańskiej gospodarki (chodziło o sprzedaż detaliczną i indeks NY Empire State), co rzekomo może odsuwać w czasie podwyżki stóp procentowych w USA. Tyle tylko, że to jednocześnie powinno przełożyć się na wzrosty na giełdach, tymczasem na rynkach kapitałowych po danych dominowały spadki.

20.10.2014 10:13

Inną sprawą jest to, że dane z czwartku z rynku pracy czy o sprzedaży detalicznej były już bardzo dobre, co pokazuje, że nie można pojedynczych danych z USA rozpatrywać w tych kategoriach, gdyż gospodarka tego kraju jest cały czas mocna, nieporównywalnie w lepszej kondycji niż europejska. Jednak wydaje się, że eurodolar mógł po prostu zdyskontować już zbyt dużo czynników wspierających dolara, które miały doprowadzić do szybszych podwyżek stóp.

Tymczasem wiele wskazuje na to, że FOMC przestraszyć się może mocnego (i w przypadku podwyżek stóp jeszcze mocniejszego) dolara i będzie ostrożny z komunikacją podwyżek stóp i samymi działaniami. Pytanie, czy EBC zdecyduje się wreszcie na program QE? Możliwe, ale raczej niezbyt szybko, bo będzie czekał na efekty już wprowadzonych działań, a wg zapowiedzi Banku obniżek stóp już nie będzie. W związku z tym największym ryzykiem dla wspólnej waluty jest dalsza seria fatalnych danych. W tym tygodniu najważniejszy będzie czwartek, kiedy poznamy wstępne odczyty indeksów PMI dla sektora usług i przemysłu z Niemiec, Francji i strefy euro. Oczekiwania nie są zbyt wygórowane, widać raczej obciążenie pesymizmem prognoz analityków. Dlatego też warto te dane obserwować, bo reakcja wzrostowa na eurodolarze w przypadku pozytywnego zaskoczenia może być niewspółmiernie duża do reakcji w momencie słabszych odczytów.

Na fali słabych nastrojów tracił też złoty, ale jednak wieści z Polski nie były dla niego tak kiepskie. Co do ruchu RPP na najbliższym listopadowym posiedzeniu nie ma aż takiej pewności, że stopy zostaną obniżone, gdyż członkowie RPP wypowiadają się w sposób bardziej stonowany. Wrześniowa deflacja była nieco niższa niż się spodziewano (-0,3% r/r) chociaż akurat najważniejsze będzie to, co pokaże projekcja, a z dużym prawdopodobieństwem pokaże ona brak presji inflacyjnej w średnim terminie. Produkcja przemysłowa we wrześniu także okazała się lepsza od oczekiwań.

W tym tygodniu ostatnie tak istotne dane z Polski - stopa bezrobocia i sprzedaż detaliczna, publikowane w czwartek. Lepsze dane też nie przesądzą o braku obniżek stóp, ale zwiększą szansę na mniejszą obniżkę i stonowany komunikat po posiedzeniu. Jednak dane z Polski będą mieć znaczenie w dłuższym terminie, gdyż w tym tygodniu zapewne decydujące okażą się ponownie nastroje globalne.

Początek tygodnia wskazuje na ich poprawę, co może sprzyjać złotemu. Dlatego też należy za realne uznać powrót USD/PLN poniżej 3,30, a w przypadku kontynuacji wzrostów na EUR/USD nawet ponownego testu 3,26. Na EUR/PLN technicznie wiele wskazuje na fałszywe wybicie z konsolidacji 4,17-4,22, dlatego teraz powrót do niej powinien owocować zejściem poniżej 4,20.
Łukasz Rozbicki

MM Prime TFI S.A.

(ISBnews/ MM Prime TFI)

Źródło artykułu:ISBnews
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)