Złoty najsłabszy od ponad miesiąca
Wtorkowe przedpołudnie upływa pod znakiem osłabienia złotego do głównych walut na fali pogorszenia nastrojów na rynkach globalnych oraz kolejnych gołębich wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej. Szczególnie mocno polska waluta traci do szwajcarskiego franka. O godzinie 10:55 trzeba było zapłacić 3,0893 zł, wobec 3,0367 zł w poniedziałek na koniec dnia. To najwyższy poziom od 11 stycznia br.
22.02.2011 11:56
Obawy o geopolityczne konsekwencje libijskiej rewolucji, a także o dalsze rozprzestrzenienie się antyrządowych wystąpień na kolejne kraje Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, mocno zwiększają awersję do ryzyka. To szkodzi złotemu, jednocześnie premiując bezpieczne waluty jak szwajcarski frank, czy jen.
Proces osłabienia złotego wsparła też kolejna gołębia wypowiedź przedstawiciela Rady Polityki Pieniężnej. Po tym jak wczoraj Marek Belka zasygnalizował, że dopóki nie rośnie presja płacowa, Rada powinna umiarkowanie reagować na wzrost inflacji, dziś w podobnym tonie wypowiedział się Adam Glapiński. Uznał on, że obecnie nie ma przesłanek za podwyżką stóp procentowych, natomiast styczniowa podwyżka była jedynie sygnałem, że rada kontroluje sytuację. Wypowiedzi Belki i Glapińskiego wprawdzie nie są jeszcze zapowiedzią braku podwyżki na marcowym posiedzeniu, ale niewątpliwie mocno tonują oczekiwania co do kolejnych podwyżek stóp w tym roku, jakie to oczekiwania pojawiły się po publikacji styczniowych danych o inflacji (3,8% R/R wobec 3,1% R/R w grudniu i wobec celu na poziomie 2,5% R/R).
W kolejnych godzinach złoty powinien pozostawać pod presją sprzedających, reagując głównie na zmiany nastrojów na rynkach finansowych. Po tym jak dziś notowania franka znalazły się na najwyższym poziomie od 11 stycznia, dolara od 13 stycznia, a euro od 29 grudnia 2010, na gruncie analizy technicznej znacznie wzrosło prawdopodobieństwo dalszego osłabienia polskiej waluty.
Marcin R. Kiepas
X-Trade Brokers DM S.A.