Złoty odrobił część strat z poprzedniego tygodnia.

Poranny handel we wtorek przynosi stabilizację notowań złotego blisko wczorajszych poziomów z końca sesji azjatyckiej. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,314 PLN za euro (0,0%), 3,375 PLN wobec dolara amerykańskiego (0,33%) oraz 3,59 PLN względem franka szwajcarskiego (0,07%). Rentowności polskiego długu na rynku wtórnym ustabilizowały się blisko wartości 5,447% w przypadku instrumentów 10 –letnich.

Obraz
Źródło zdjęć: © DM BOS

Wczorajsza sesja przyniosła wzrost wartości złotego o ok. 0,72% (EUR/PLN). Polska waluta na fali poprawy sentymentu wokół bardziej ryzykownych aktywów (wzrosły również ceny akcji i surowców na głównych rynkach) odrobiła część strat z poprzedniego tygodnia kiedy zanotowała zniżkę o ponad -1,87%. Wczorajsze dane makroekonomiczne (produkcja przemysłowa 2,9% r/r, oczek. 3,0% r/r) były względnie zgodne z oczekiwaniami stąd nie wpłynęły znacząco na notowania złotego czy polskich obligacji. Polska waluta w dalszym ciągu podatna głównie jest na nastroje na szerokim rynku, gdzie inwestorzy czekają na kolejne doniesienia z Grecji, jednocześnie obserwując rozmowy nt. euroobligacji zaproponowanych przez nowo wybranego Prezydenta Francji, Francois Hollande’a. Przeciwko tej propozycji opowiada się „niemieckie jastrzębie trio” w osobach kanclerz Angeli Merkel, prezesa Buby Jensa Weidmann’a oraz niemieckiego ministra finansów Wolfganga Schaeuble.

W przypadku impulsów lokalnych warto zwrócić uwagę na dzisiejszą wypowiedź przedstawiciela RPP, Andrzeja Kazimierczaka, który podczas wywiadu zasugerował, iż Polska jest gotowa, aby bronić złotego, gdyby okazało się, że problemy Strefy Euro powodują gwałtowne osłabienie polskiej waluty. Zbliżone stanowisko w ciągu ostatnich miesięcy reprezentowali pozostali członkowie gremium, jednak tym razem wpisuje się ono w ostatnią wypowiedź wiceprezesa NBP odpowiedzialnego za interwencje, Witolda Kozińskiego, który 17 maja potwierdził, iż NBP jest gotowy, aby bronić złotego. Wydaje się, że właśnie możliwość wzrostu aktywności instytucji centralnych jest jednym z głównych powodów stabilizujących notowania polskiej waluty w trakcie ostatnich sesji. Agresywne wejście na rynek banku BGK w okolicach zakresu 4,40 EUR/PLN w minionym tygodniu dało wyraźny sygnał, iż kapitał grający na osłabienie złotego, może zderzyć się z instytucją centralną na rynku.

W trakcie dzisiejszej sesji zaplanowane zostały następujące publikacje fundamentalne z rynku krajowego: odczyty składowe koniunktury gospodarczej (godz. 14:00) oraz konsumenckiej (godz. 14:00) przygotowane przez GUS. Ponadto również o godz. 14:00 NBP opublikuje wskaźnik inflacji bazowej (odczyt bez cen żywności i energii oczek. 2,4% r/r). O ile odczyt przygotowany przez bank centralny podany zostanie za miesiąc kwiecień, a więc nie uwzględni ostatniej decyzji RPP o podwyższeniu stopy procentowej, to wskaźniki koniunkturalne przygotowane zostały w oparciu o dane z maja. Zwyczajowo jednak wyżej wymienione publikacje nie wpływają znacząco na notowania złotego na rynku.

Dużo ważniejszym dla złotego będą impulsy płynące z szerokiego rynku, gdzie nastroje warunkować będą popołudniowe dane z rynku amerykańskiego: przede wszystkim indeks FED z Richmond (godz. 16:00, oczek. 12 pkt) oraz sprzedaż domów na rynku wtórnym (godz. 16:00, oczek. 4,6 mln). Ponadto warto zwrócić uwagę na potencjalne komentarze komisji oceniającej program reform w Portugalii w zakresie 78mld EUR bail-out’u z 2011r.

Z technicznego punktu widzenia EUR/PLN dotarł do wspominanego wczoraj wsparcia na poziomie 4,30 PLN. Teoretycznie bez wsparcia ze strony wzrostu notowań eurodolara wydaje się mało prawdopodobne, aby inwestorzy skłonni było nabywać złotego poniżej tego pełnego zakresu. Najbardziej realnym scenariuszem wydaje się oscylowanie EUR/PLN w zakresie 4,28 – 4,35 PLN w oczekiwaniu na impulsy płynące z szerokiego rynku.

Konrad Ryczko
Analityk
Makler Papierów Wartościowych

Źródło artykułu: Dom Maklerski BOŚ

Wybrane dla Ciebie

Zalewa nas kapusta z zagranicy. Niemcy zarobili ponad 16 mln zł
Zalewa nas kapusta z zagranicy. Niemcy zarobili ponad 16 mln zł
To koniec kultowego baru w Gdańsku. Działał prawie 30 lat
To koniec kultowego baru w Gdańsku. Działał prawie 30 lat
Przegrał ze skarbówką. Musi zapłacić podatek od emerytury po matce
Przegrał ze skarbówką. Musi zapłacić podatek od emerytury po matce
Chorwacja ma dość tłumów turystów. Wprowadza obowiązkowe rezerwacje
Chorwacja ma dość tłumów turystów. Wprowadza obowiązkowe rezerwacje
Jedyna taka huta na świecie upada. Pracę straci 300 osób
Jedyna taka huta na świecie upada. Pracę straci 300 osób
Poseł proponuje dopłaty bobrowe dla rolników. Resort odpowiada
Poseł proponuje dopłaty bobrowe dla rolników. Resort odpowiada
Gdzie na grzyby pod Warszawą? Zbieracze podpowiadają
Gdzie na grzyby pod Warszawą? Zbieracze podpowiadają
Zarabiają prawie 50 tys. zł. Rekordowy popyt na specjalistów
Zarabiają prawie 50 tys. zł. Rekordowy popyt na specjalistów
Lego wprowadza największy zestaw Star Wars w historii. Oto cena
Lego wprowadza największy zestaw Star Wars w historii. Oto cena
Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę