Złoty rozpoczął tydzień spokojnie

Początek tygodnia okazał się spokojny dla polskiej waluty. Zdaniem analityków, w kolejnych dniach złoty powinien się umacniać nawet do 4,15 zł za euro. W poniedziałek ok. godz. 17 euro kosztowało 4,17 zł, dolar - 3,05 zł, a szwajcarski frank 3,38 zł.

Złoty rozpoczął tydzień spokojnie
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

21.10.2013 17:15

Paweł Radwański z Raiffeisen Polbank stwierdził, że złoty pozostaje w konsolidacji przed dalszym umocnieniem.

- Chodzi o ruch w kierunku 4,15 zł za euro. W tym momencie główny czynnik jaki za tym przemawia, to poprawa sentymentu dla polskich obligacji. Mamy w ostatnich tygodniach ożywienie oczekiwań, że program QE3 (skupu aktywów - PAP) w USA będzie dłużej kontynuowany w niezmienionej postaci. Automatycznie powinno to wspierać rynki wschodzące, szczególnie takie jak Polska, gdyż nadal jesteśmy postrzegani jako kraj stabilny fiskalnie, który oferuje atrakcyjne poziomy rentowności, jeśli chodzi o rynek obligacji, czy akcyjny- powiedział Radwański.

Diler walutowy z BNP Paribas Jan Koprowski ocenił, że zmienność na rynku złotego była w poniedziałek niewielka. - Nic wielkiego, jest spokojnie. Nie ma potencjału do osłabienia. Myślę, że w tym tygodniu możemy podążać w kierunku 4,15 za euro - stwierdził.

- Nie sądzę, aby krajowe dane miały mieć kluczowe znaczenie. Może chwilowo, jakby były jakieś ekstremalnie złe. Obecnie czynniki bardziej fundamentalne zaczynają mieć znaczenie - polska gospodarka najgorsze ma już chyba za sobą, w dłuższym okresie jesteśmy prawdopodobnie na drodze w okolice poziomu 4,0 za euro - dodał.

Diler wskazał też, że wtorkowe dane, jakie napłyną z USA, "mogą coś zamieszać". - Jeśli okażą się mocne - pojawi się wtedy ewentualna obawa, że "tapering" w USA (wycofywanie się z dotychczasowej, luźnej polityki pieniężnej - PAP) odbędzie się szybciej, niż oczekuje tego rynek. Dobre figury z USA mogą na chwilę zaburzyć obecny obraz rynku, mogą się chwilowo osłabić waluty "emerging markets", ale raczej nie złoty - ocenił.

We wtorek po południu w USA zostaną opublikowane dane dotyczące zatrudnienia w sektorze pozarolniczym oraz stopy bezrobocia we wrześniu. Z kolei w Polsce o godz. 10 GUS poda dane o sprzedaży detalicznej oraz stopie bezrobocia we wrześniu. Natomiast o godz. 14. GUS publikuje koniunkturę w przemyśle, budownictwie, handlu i usługach w październiku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)