Złoty słabnie. Stopy procentowe w USA pierwszy raz od roku pójdą w górę?

Notowania kontraktów terminowych wskazują na 91-proc. prawdopodobieństwo takiego ruchu.

Złoty słabnie. Stopy procentowe w USA pierwszy raz od roku pójdą w górę?
Źródło zdjęć: © Eastnews | Wojciech Strozyk/REPORTER
Damian Słomski

14.12.2016 | aktual.: 21.12.2016 15:28

Rynek jest przekonany, że w końcu amerykański bank centralny zdecyduje się na podniesienie stóp procentowych. To zaś zwiększa ryzyko, że kapitał zacznie uciekać z rynków wschodzących i płynąć szerszym strumieniem do USA. Ucierpiałby na tym m.in. złoty. W obawie przed takim scenariuszem nasza waluta od rana traci na wartości.

Inwestorzy na rynkach finansowych całego świata wstrzymują oddech przed ogłoszeniem decyzji banku centralnego Stanów Zjednoczonych w sprawie stóp procentowych. Wszystko będzie jasne o godzinie 20.00 czasu polskiego.

- To główne wydarzenie dnia, tygodnia i jedno z najważniejszych wydarzeń grudnia. Również dla polskiego złotego - komentuje dla ISBnews Marcin Kiepas, ekspert walutowy. To właśnie sygnały wysłane przez Fed zdecydują nie tylko o jego najbliższych losach, ale również o tym, gdzie polska waluta będzie w pierwszej połowie przyszłego roku.

Czego można oczekiwać po amerykańskim banku centralnym? Zdecydowana większość ekonomistów prognozuje pierwszą od roku podwyżkę stóp procentowych. Notowania kontraktów terminowych powiązanych ze stopami procentowymi wskazują na 91-proc. prawdopodobieństwo takiego ruchu.

Podwyżka stóp procentowych może doprowadzić do odpływu kapitału z rynków rozwijających się, czyli m.in. z Polski. Do tego będzie oznaczać wzrost kosztu pożyczania pieniędzy w największej gospodarce świata. W dłuższej perspektywie i przy wyraźnie wyższych stawkach oprocentowania od obecnych (0,25-0,5 proc.) może to oznaczać wyhamowywanie inwestycji i wzrostu PKB. To jednak raczej odległa perspektywa. Szybszy i bezpośredni wpływ będzie mieć na kursy walut.

- Potencjalne umocnienie dolara w reakcji na Fed będzie dla złotego impulsem do jego osłabienia - ostrzega Kiepas. - Taki też jest scenariusz bazowy na koniec roku. W tym scenariuszu na koniec grudnia za euro trzeba będzie zapłacić 4,45 zł, dolar podrożeje do 4,28 zł, a szwajcarski frank będzie kosztował 4,17 zł. Ekspert wskazuje przy tym, że odwrotna reakcja na decyzję Fed oczywiście wesprze złotego. W tym układzie na koniec roku za euro płacilibyśmy 4,40 zł, za dolara 4,07 zł, a za franka 4,06 zł.

W środę przed południem realizuje się pierwszy ze scenariuszy. Wszystkie najważniejsze waluty drożeją względem złotego, który słabnie.

O godzinie 20.00 opublikowany zostanie komunikat z decyzją i najnowsze prognozy głównych wskaźników makroekonomicznych, opisujących sytuację gospodarczą USA. Poznamy szacunki odnośnie bezrobocia, inflacji i PKB na kolejne 2-3 lata. Oprócz tego zaplanowana jest konferencja prasowa szefowej banku centralnego, która powie coś więcej na temat decyzji. Inwestorzy liczą też na wskazówki odnośnie przyszłych zmian w polityce pieniężnej.

usakursy walutjanet yellen
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)