Złoty traci do euro. Kurs zmierza w kierunku 4,35 zł
23.02.2017 14:41, aktual.: 23.02.2017 14:57
Nastroje psują obawy o wynik wyborów we Francji. Na wsparcie nasza waluta nie może też liczyć ze strony RPP.
Złoty traci w czwartek względem większości najważniejszych walut. Kurs euro idzie w stronę 4,35 zł, głównie na fali obaw o wynik wyborów we Francji. Nasza waluta nie może liczyć też na wsparcie ze strony RPP, która pozostaje na stanowisku, że na razie niepotrzebne są podwyżki stóp procentowych.
We wtorek kurs euro na chwilę zszedł poniżej 4,30 zł, ale kolejne dwa dni znowu przyniosły osłabienie naszej waluty - w sumie o blisko 2 grosze. Według Bartosza Sawickiego z TMS Brokers w najbliższym czasie należy spodziewać się kursu wymiany na nieco wyższym poziomie.
- Nie spodziewamy się, by euro było w stanie zejść poniżej 4,26 - 4,28, a krótkoterminowej wartości godziwej upatrujemy w okolicach 4,35 zł - wskazuje ekspert walutowy.
Jak tłumaczy Sawicki, złoty należy do tych walut europejskich (razem m.in. z koroną szwedzką), które są wrażliwe na wahania nastrojów w regionie. W obliczu m.in. zbliżających się wyborów we Francji są poddane dużej presji.
Według najnowszego sondażu BVA-Salesforce szefowa skrajnie prawicowego Frontu Narodowego Marine Le Pen zwyciężyłaby w pierwszej turze wyborów, zyskując 27,5 proc. głosów, gdyby wybory odbywały się właśnie teraz. W kampanii otwarcie mówi o opcji przeprowadzenia referendum w sprawie wyjścia z Unii Europejskiej. Oznaczałoby to powtórkę zamieszania na rynkach, którą mieliśmy w przypadku Brexitu.
Obserwuj bieżące notowania euro src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1487804460&de=1487890740&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=EURPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&tid=0&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Ogólnie można stwierdzić, że losy złotego w głównej mierze nie zależą teraz od sytuacji w kraju, a od tego, co wydarzy się w otoczeniu. Na pewno wsparciem nie jest dla naszej waluty Rada Polityki Pieniężnej, która - jak pokazuje opublikowany właśnie protokół z ostatniego posiedzenia - nie zamierza na razie podwyższać stóp procentowych. A to mogłoby podbić wartość złotego.
Członkowie RPP wskazali, że - w świetle dostępnych informacji - w najbliższych kwartałach prawdopodobna jest stabilizacja stóp procentowych NBP. Tłumaczą to niewielkim ryzykiem trwałego przekroczenia celu inflacyjnego w średnim okresie, mimo że ostatnio ceny wyraźnie poszły w górę. W protokole wyraźnie podkreślone jest, że podwyższenie stóp mogłoby negatywnie wpływać na dynamikę inwestycji przedsiębiorstw, a te pod koniec roku były na bardzo niskim poziomie.
Przypomnijmy, że stopy procentowe NBP są na rekordowo niskim poziomie. Główna stawka wynosi 1,50 proc. Stopa oprocentowania kredytu w banku centralnym jest na poziomie 2,5 proc. (stopa lombardowa), a oprocentowanie depozytów to 0,5 proc.