Złoty zaczął od umocnienia

Utrzymujące się relatywnie dobre nastroje na rynkach globalnych oraz wygasanie obaw w związku z sytuacją polityczną w Egipcie, pomagają złotemu. Godziny przedpołudniowe przynoszą jego umocnienie do głównych walut. O godzinie 10:24 kurs USD/PLN testował poziom 2,8439 zł, a EUR/PLN 3,8664 zł. W piątek na zamknięciu pary te testowały odpowiednio poziomy 2,8563 zł i 3,8828 zł.

Złoty zaczął od umocnienia
Źródło zdjęć: © X-Trade Brokers DM

07.02.2011 10:32

Utrzymujące się relatywnie dobre nastroje na rynkach globalnych oraz wygasanie obaw w związku z sytuacją polityczną w Egipcie, pomagają złotemu. Godziny przedpołudniowe przynoszą jego umocnienie do głównych walut. O godzinie 10:24 kurs USD/PLN testował poziom 2,8439 zł, a EUR/PLN 3,8664 zł. W piątek na zamknięciu pary te testowały odpowiednio poziomy 2,8563 zł i 3,8828 zł.

W poniedziałek, jako że brak jest na horyzoncie potencjalnych silnych impulsów, mogących mieć istotny wpływ na notowania złotego, powinien on pozostawać pod wyłącznym wpływem nastrojów na rynkach globalnych. Kształtować go będą przede wszystkim nastroje na rynkach akcji. Ten czynnik będzie również dominować w całym tygodniu. W kalendarium brak jest bowiem publikacji, które mogłyby wstrząsnąć rynkiem. Takim wydarzeniem zapewne nie będzie też środowe wystąpienie szefa Rezerwy Federalnej na forum komisji budżetowej amerykańskiej Izby Reprezentantów. Należy oczekiwać, że Bernanke powtórzy wcześniej już wygłaszane tezy.

Nie jest wykluczone, że przy braku potencjalnych impulsów makroekonomicznych, uwaga rynków skoncentruje się na zaplanowanych w tym tygodniu aukcjach 3-, 10- oraz 30-letnich obligacji USA. Zwłaszcza w kontekście ostatniego wzrostu rentowności amerykańskich obligacji, co w przypadku dziesięciolatek doprowadziło do wybicia z potencjalnej formacji flagi, sugerując wzrost rentowności w kierunku poziomu 4%. Realizacja tego scenariusza sprowokowałaby spadki EUR/USD, generując pośredni impuls dla złotego.

Marcin R. Kiepas
X-Trade Brokers DM S.A.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)