Złoty zyskał podczas wtorkowego notowania
Mimo groźby cięcia ratingu wiarygodności kredytowej Polski przez agencję Moody`s notowania złotego zyskują drugi dzień z rzędu - ocenił analityk domu maklerskiego mBanku Rafał Sadoch. Ok. 17.20 za euro trzeba było zapłacić 4,33 zł, za dolara 3,86 zł, za franka 3,96 zł.
06.09.2016 17:30
"Głównym impulsem do wzrostu wartości złotego były znacząco słabsze od prognoz dane z USA, które oddalają perspektywę podwyżki stóp procentowych na wrześniowym posiedzeniu FED. Powoduje to napływ kapitału do krajów rozwijających się, do których zaliczana jest Polska" - zaznaczył Sadoch.
Przypomniał, że we wtorek rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej(RPP), które jednak - jego zdaniem - nie powinno mieć jakiegokolwiek wpływu na notowania złotego.
"Decyzję ws. wysokości stóp procentowych poznamy w środę ok. południa(...). Nie powinno być tu jednak żadnego zaskoczenia. Oczekiwania, co do dalszej ścieżki stóp procentowych w Polsce są dość mocno zakotwiczone, a sama RPP praktycznie jednogłośnie opowiada się za stabilizacją stóp procentowych. Po słabszych danych o PKB za II kw. z tego grona wyłamał się Jerzy Żyżyński, który zakomunikował, że po wakacjach może złożyć wniosek o cięcie stóp procentowych, niemniej jednak będzie on najprawdopodobniej odosobniony w swoich poglądach" - dodał.
Podkreślił, że ważnym dniem dla złotego, będzie najbliższy piątek, kiedy to poznamy decyzję agencji Moody`s.
Analityk domu maklerskiego Banku Ochrony Środowiska Konrad Ryczko wskazał, że przez większą część wtorkowego handlu obserwowaliśmy kontynuację technicznego odreagowania na polskiej walucie.
"Lokalnie kurs EUR/PLN spadł do okolic 4,3290 PLN, podczas gdy w ostatni piątek testowaliśmy jeszcze obszary 4,3950 PLN. Wydarzeniem sesji była publikacja amerykańskiego indeksu ISM dla usług, który przyjął najniższą wartość od 2010 r. skutecznie osłabiając dolara na szerokim rynku. Pokazuje to, iż inwestorzy w dalszym ciągu aktywnie spekulują pod ewentualne podwyżki stóp przez FED przed końcem roku" - zaznaczył Ryczko.
Według analityka inwestorzy wyczekują na decyzje m.in. RPP (...)oraz na piątkową decyzję agencji Moody's w zakresie krajowego ratingu, który obecnie jest na poziomie A2 i z perspektywą negatywną.