Znalazłeś złotówkę? Musisz zwrócić ją staroście - przynajmniej na razie
Dobre wieści z Sejmu. Już niedługo nie trzeba będzie biegać z każdym znalezionymi na ulicy banknotem lub monetą do starosty.
21.05.2018 | aktual.: 21.05.2018 17:16
Że co? – spytała pewnie większość z was po przeczytaniu powyższego zdania. Ale to nie pomyłka. W świetle obecnie obowiązujących przepisów wszystkie środki, które wpadły w nasze ręce podczas np. spacerów, musimy oddawać do staroście powiatowemu. Tak głosi ustawa o rzeczach znalezionych.
Oczywiście konia z rzędem temu, kto słyszał o tych przepisach albo faktycznie do nich się zastosował, gdy znalazł na ulicy np. 2 zł. Tymczasem jeśli tego nie zrobimy, to łamiemy prawo. Nie ma bowiem dolnego limitu znalezionych pieniędzy. Państwu musimy oddać na przechowanie nawet 1 gr.
Znaleźne [Kontrowersje]
Teraz ma się to zmienić. Wszystko za sprawą petycji, która napłynęła do Sejmu i wskazywała na absurd prawny ustawy o rzeczach znalezionych - informuje "Rzeczpospolita".
Wedle projektu wciąż trzeba będzie zwracać większe kwoty, tj. o wartości powyżej 50 zł. Chodzi nie tylko o polskie banknoty i monety, ale także papiery wartościowe, kosztowności, rzeczy o wartości historycznej i naukowej. Oczywiście chodzi o kosztowności, których właściciele nie są znani.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy nowe prawo weszłoby w życie. Na wszelki wypadek radzimy więc na razie zwracać wszystkie znalezione jednogroszówki.