Znalezisko w napoju poruszyło internautów. Firma sprawdza, kto zawinił

Zdjęcia opakowania popularnego napoju z nietypową zawartością zamieściła na swoim profilu na Facebooku jedna z internautek. Producent ubolewa nad zaistniałą sytuacją i zapewnia, że dokładnie sprawdza sprawę.

Fotografie zamieszczone na Facebooku udostępniło kilka tysięcy osób
Źródło zdjęć: © Facebook.com | screen
Patryk Skrzat

Niekiedy w procesie produkcji zdarza się, że do opakowań produktów żywnościowych trafiają rzeczy, które znaleźć się tam nie powinny. Substancja przypominająca kawałki mięsa w napoju są jednak wyjątkowo szokujące, a na takie znalezisko - wnioskując ze zdjęć - miała natrafić jedna z konsumentek Caprio. W rzeczywistości to najprawdopodobniej pleśń.

Nie wiadomo, jak to "coś" miałyby trafić do opakowania. Post poruszył jednak internautów. Udostępniło go ponad 6 tys. osób. Sprawie powagi dodaje fakt, że - jak twierdzi autorka zdjęć - po wypiciu napoju rozchorowały się jej dzieci.

Skontaktowaliśmy się z producentem napoju firmą Maspex. Ta zapewnia, że robi wszystko, aby ustalić przyczyny zdarzenia. - Proces reklamacji został przez naszą firmę podjęty niezwłocznie i jest on przeprowadzony bardzo profesjonalnie zarówno pod kątem merytorycznym, jak i czasowym. Natychmiast podjęliśmy działania wyjaśniające i jednocześnie skontaktowaliśmy się z Panią zgłaszającą reklamację w celu uzyskania wszelkich dalszych informacji - informuje Dorota Liszka, rzecznik prasowa firmy.

Zobacz także: Sok, nektar czy napój? Jak je rozpoznać?

Dodaje, że przedstawicielom producenta jest bardzo przykro, że doszło do takiej sytuacji. - Dołożymy wszelkich starań, aby do końca wyjaśnić tę sprawę. Po otrzymaniu opakowania będziemy przeprowadzać dodatkowe badania. Jesteśmy też w stałym kontakcie z Panią zgłaszającą reklamację - zaznacza Liszka.

Rzeczniczka podkreśla jednocześnie, że reklamacja dotyczy jednego opakowania.

- Nie mieliśmy żadnych innych zgłoszeń dotyczących tej partii produkcyjnej. Przeprowadziliśmy badania w naszym zakładzie produkcyjnym - czyli sprawdziliśmy i zweryfikowaliśmy zapisy produkcyjne i jakościowe dla wskazanej partii. Dodatkowo sprawdzone zostały także próby archiwalne produktu, które zgodnie z wewnętrznymi procedurami są przechowywane w naszym magazynie w kontrolowanych warunkach i przez cały okres ważności produktu. Zapisy są właściwe, nasza kontrpróba jest zgodna z ustalonymi wymaganiami jakościowymi. To oznacza, że mamy do czynienia z jednostkowym przypadkiem i nie dotyczy to całej wyprodukowanej partii produktów - informuje przedstawicielka firmy Maspex.

"Nic nie mogło dostać się do opakowania"

Dorota Liszka dodaje także, że rodzaj zastosowanej technologii produkcyjnej, zabezpieczenia i funkcjonujące w zakładzie produkcyjnym spełniają wysokie standardy w zakresie wytwarzania bezpiecznej żywności. - Pozwalają jednoznacznie wykluczyć możliwość przedostania się do opakowania kwestionowanego produktu jakiegokolwiek ciała obcego – tj. od momentu rozpoczęcia produkcji do momentu opuszczenia go przez nasz zakład - twierdzi.

- Z naszych wstępnych ustaleń możemy przypuszczać, że w produkcie znajduje się pleśń. Prawdopodobnie mogło dojść do utraty szczelności opakowania produktu np. podczas nieprawidłowego przechowywania lub uszkodzenia opakowania w trakcie transportu. Produkowane przez nas napoje zawierają w swoim składzie sok oraz nie zawierają żadnych konserwantów, dlatego też w momencie utraty aseptyczności opakowania, czyli jego rozszczelnienia, bądź otwarcia i niewłaściwego przechowywania, do środka dostaje się powietrze, co w konsekwencji może doprowadzić do zepsucia się wyrobu. Dlatego na etykietach wszystkich naszych produktów wskazane są szczegółowe informacje, jak właściwie przechowywać produkt, aby nie doszło do jego zepsucia – czyli - chronić przed światłem i po otwarciu przechowywać w lodówce nie dłużej niż 48 h - informuje rzecznik prasowa Maspeksu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok