Znana sieć dyskontów skraca godziny otwarcia. Drogi prąd zmusił ich do oszczędności
Część sklepów Netto Polska będzie zamykana szybciej albo otwierana później. Ta pochodząca z Danii sieć jest w naszym kraju pierwszym detalistą, który zdecydował się na skrócenie godzin pracy w części placówek. Powodem są wysokie koszty związane ze zużyciem energii, które firma chce ograniczyć.
25.10.2022 | aktual.: 25.10.2022 20:06
O planach Netto pisze we wtorek portal Wiadomości Handlowe. Jak podaje serwis, kilkadziesiąt sklepów tej sieci od listopada będzie pracować o godzinę krócej. Patrycja Kamińska, odpowiedzialna za kontakt sieci Netto z mediami, potwierdziła w rozmowie z portalem, że część sklepów będzie otwierana później, a część będzie wcześniej zamykana. Ma to dotyczyć "tych placówek, w których ruch w godzinach porannych bądź wieczornych jest mniejszy".
Wiadomości Handlowe przypominają, że Netto, które przejęło dużą część sklepów Tesco, ma obecnie w Polsce około 650 placówek. Skrócenie godzin otwarcia będzie więc dotyczyło kilku-kilkunastu procent sklepów. Portal komentuje też, że Netto jest pierwszą w naszym kraju siecią, która zdecydowała się na taki ruch. Podobną decyzję podjął natomiast w Niemczech Aldi Nord, który działa w północnej części tego kraju.
Wielka modernizacja
Netto już w marcu tego roku zapowiedziało, że jeśli chodzi o zużywaną w swoich sklepach energię, robi wielką rewolucję. "Netto dąży do uniezależnienia się od rosyjskiego gazu, podejmując decyzje i działania mające przybliżyć firmę do osiągnięcia tego celu" - poinformowała należąca do duńskiej grupy Salling sieć w kilka tygodni po rosyjskiej napaści na Ukrainę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sieć chce w ciągu najbliższych trzech lat zastąpić kotły gazowe w niemal 400 sklepach w Polsce. Do ogrzewania placówek będzie wykorzystywać alternatywne źródła, jak na przykład pompy ciepła. Kotły mają zniknąć do końca 2024 roku.
Firma zapowiedziała też, że do 2026 roku zainstaluje w swoich sklepach nowe energooszczędne lady chłodnicze i drzwi do systemów chłodniczych i mroźni. Z kolei do 2028 roku zainstaluje na dachach ponad 200 sklepów i części centrów dystrybucyjnych panele fotowoltaiczne.
Pół miliarda złotych na inwestycje
"Inwestycja jest bezpośrednio związana z ambicjami Netto i Grupy Salling dotyczącymi redukcji śladu węglowego. W tej chwili działania związane z wdrożeniem nowych rozwiązań są przyspieszane na skutek sytuacji w sektorze energetycznym i wywołanej nią potrzeby uniezależnienia się od gazu z Rosji" - tłumaczyła spółka w komunikacie. Zmiany te mają pochłonąć około pół miliarda złotych.
Warto wspomnieć, że wśród dyskontów zmniejsza się dystans między czołówką a innymi sieciami. Coraz śmielej poczynają sobie Netto i Aldi. Ta pierwsza, należąca do Duńczyków firma zanotowała w ciągu roku niemal 53-procentowy wzrost ruchu - wynika z badania firmy technologicznej Proxi.cloud i platformy analityczno-badawczej UCE RESEARCH.
- Widać, że w kwestii podnoszenia ruchu Aldi i Netto są liderami. To może wynikać z tego, że w czasach rosnącej inflacji konsumenci zaczęli częściej odwiedzać sklepy, w których wcześniej nie bywali, np. ze względu na większe odległości od domów czy miejsc pracy. Celem mogło być poszukiwanie okazji cenowych, nieoferowanych przez Biedronkę czy Lidla – komentował pod koniec września Michał Rosiak z Proxi.cloud.