Żniwa fiskusa podczas ferii
Ferie zimowe to jeden z najbardziej gorących okresów w roku dla inspektorów kontroli skarbowej. Urzędnicy sprawdzali punkty usługowe i gastronomiczne. Na przedsiębiorców nałożono ponad 7 tysięcy mandatów na kwotę ponad 1,5 mln złotych.
Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", w okresie od 17 stycznia do 27 lutego inspektoraty kontroli skarbowej przeprowadzały wzmożone kontrole, głównie w miejscowościach turystycznych. Sprawdzano m.in. stacje benzynowe, sklepy, wypożyczalnie sprzętu narciarskiego, dyskoteki i lokale gastronomiczne.
Urzędnicy sprawdzali, czy przedsiębiorcy stosują się do przepisów podatkowych. Ich uwagę przykuwały kwestie posiadania przez przedsiębiorców kas fiskalnych i ewidencjonowania obrotu.
Działania miały przede wszystkim charakter prewencyjny, więc kary nie były wysokie. Zgodnie z przepisami najniższa wysokość mandatu to zaledwie 138,60 zł, najwyższa natomiast może sięgnąć aż 2772 zł. Inspektorzy przyznają, że surowe mandaty wystawiane były jedynie w przypadkach skrajnego naruszania obowiązujących przepisów.
Przeprowadzone kontrole miały również uczulić klientów na ewidencjonowanie obrotów. Przypominali im, że paragon jest podstawą do dochodzenia praw konsumenckich.
Jak informują inspektorzy skarbowi, przedsiębiorcy wciąż próbują oszukiwać fiskusa. Część z nich pozoruje nabijanie na kasę lub też anuluje ją po wydaniu towaru. Klient nie otrzymuje tym samym paragonów. Jeszcze inni rejestrują transakcję tylko częściowo lub zaniżają stawkę VAT.