Znowu rozczarowanie
Przebieg sesji w Stanach oraz Azji nie wyjaśnił przyczyny tajemniczego, dosyć gwałtownego wczorajszego odwrotu na GPW. Na otwarciu można było oczekiwać wyraźnego odreagowania wczorajszej końcówki, jednak do niczego takiego nie doszło. WIG20 co prawda nieśmiało spróbował wzrostu, jednak po 10 minutach obsunął się w okolice zera i widać było pewną dezorientację na rynku.
08.10.2010 17:09
Przebieg sesji w Stanach oraz Azji nie wyjaśnił przyczyny tajemniczego, dosyć gwałtownego wczorajszego odwrotu na GPW. Na otwarciu można było oczekiwać wyraźnego odreagowania wczorajszej końcówki, jednak do niczego takiego nie doszło. WIG20 co prawda nieśmiało spróbował wzrostu, jednak po 10 minutach obsunął się w okolice zera i widać było pewną dezorientację na rynku.
Sytuacja na rynku walutowym sprzyjała bykom i wydawało się, że atak byków jest tylko kwestią czasu. Czas mijał, a w dalszej fazie sesji okazało się, że gracze na GPW wykazali się dobrą intuicją, ponieważ atmosfera na innych parkietach europejskich także się wyraźnie pogorszyła i w efekcie około godziny 13, pomimo spadku WIG20 był jednym z najsilniejszych indeksów. Aktywność transakcyjna była niewielka dlatego nadzieje na ożywienie można było wiązać już tylko z 14.30, o której publikuje się dane z amerykańskiego rynku pracy. Dane były bardzo słabe, ale byki ożywiły się właśnie po nich. Próba odwrócenia tendencji nie powiodła się i WIG20 zakończył sesję kolejnym spadkiem, tym razem o 0.66%. Obroty były mniejsze niż wczoraj, ale nadal wysokie (2 mld zł). Szerokość rynku potwierdziła ulatniający się pozytywny sentyment, gdyż wobec 128 wzrostów zanotowaliśmy 174 spadki. Wśród spółek z WIG20 kiepskiemu nastrojowi nie poddały się głównie spółki, które nie mają dużej wagi w indeksie, takie jak Bioton (+5.00%),
Polimex (+4.39%), Lotos (+1.31%) czy PGNiG (+1.11%).
Głównym sprawcą spadku były walory KGHM, których wartość obniżyła się o 2.48%. Swoje trzy grosze dołożyły także PGE (-1.34%), TPSA (-1.31%) i PKO BP (-1.30%). W trakcie sesji źródła rynkowe potwierdziły sprzedaż 10% akcji PGE przez skarb Państwa po cenie 21.30 zł. Na szerokim rynku zanotowano tylko jeden wzrost przekraczający 10%. Szczęśliwcami byli akcjonariusze Euromarku (+11.0%), jednak wartość obrotu nie rzuca na kolana. Pod tym względem zdrowiej wygląda 9-procentowa zwyżka kursu akcji Oponeo, przy drugim w historii wolumenie obrotu. Z ciekawszych informacji fundamentalnych warto odnotować umowę, którą podpisało Asseco Poland z ZUS oraz informację o zaoferowaniu przez czeski EPH ceny 25 zł za jedną akcję Enei.
Po dzisiejszej sesji nadal trudno rozstrzygać o przyszłości rynku, tym niemniej wydaje mi się, iż sytuacja byków w krótkoterminowym ujęciu nie jest komfortowa. Widać spore problemy z podtrzymaniem tendencji wzrostowej i dalsze tego próby wykonywane w dotychczasowym stylu, a więc bez szerokiego rynku, według mnie są skazane na niepowodzenie. Wykresy giełdowe nie mają charakteru liniowego i wbrew pozorom korekty techniczne służą podtrzymaniu średnioterminowych tendencji. Jak dotychczas wszelkie próby gwałcenia tych zasad kończyły się źle i nie sądzę, żeby rynek zmienił się pod tym względem. Korekta w obszar 2570-2530 pkt. byłaby najlepszym rozwiązaniem dla byków, pozwoliła na schłodzenie wskaźników, realizację krótkoterminowych zysków i wejście na rynek inwestorów, którzy zdają sobie sprawę z ryzyka budowania pozycji na aktualnych poziomach i nie są skłonni do kupowania teraz. Patrząc na rynek z punktu widzenia AT negatywna wymowa wczorajszej sesji nie została dzisiaj anulowana, a wręcz pogłębiona, jednak
trend nadal obowiązuje.
Poniedziałek to chyba ostatni termin na regenerację rynku, a za zapowiedź kontynuacji zwyżek uznałbym zamknięcie powyżej 2645pkt. Jeżeli do tego nie dojdzie, to wydaje mi się, że można będzie już mówić o rozpoczęciu korekty technicznej. Za nami kolejny ciekawy tydzień, z niemal euforią po pierwszych sesjach i pewną konsternacją optymistów po dzisiejszej. Jeszcze w środę wydawało się niemożliwe aby tygodniowy bilans WIG20 był negatywny, a jednak w ujęciu tygodniowym indeks zanotował 2 pkt. straty. Oczywiście jest to spadek symboliczny, lecz tygodniowa świeczka nie należy, delikatnie mówiąc, do optymistycznych. Biorąc pod uwagę powyższe, osobiście przed kolejnym tygodniem nadal podtrzymuję pesymistyczne nastawienie do rynku.
Sławomir Koźlarek
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |