Zwolnili pracowników. Teraz grozi im kara do 30 tys. zł
Okręgowy Inspektor Pracy w Kielcach złożył wniosek do prokuratury przeciw władzom spółki Gerda 2 w Starachowicach.
19.01.2011 11:16
22 grudnia 2010 r. dziewięciu pracowników firmy, którzy dzień wcześniej powiadomili zarząd spółki o założeniu związku zawodowego, otrzymało wypowiedzenia; wśród nich znalazł się przewodniczący komisji zakładowej Solidarności.
Po tygodniu przywrócono do pracy dwie osoby - przewodniczącego i pracownika, który był we władzach związku. Przeciw działaniom zarządu spółki protestowało prezydium świętokrzyskiej Solidarności. Państwowa Inspekcja Pracy skontrolowała firmę.
Jak poinformowała PAP rzeczniczka kieleckiego inspektoratu PIP Barbara Kaszycka, pracodawca w rażący sposób naruszył przepisy o wypowiadaniu umów o pracę na czas nieokreślony. - Pracodawca nie powiadomił związku zawodowego o zamiarach zwolnienia pracowników. Nie miał też zgody zarządu komisji zakładowej Solidarności na rozwiązanie umowy z szefem organizacji, czego wymaga ustawa o związkach zawodowych - dodała rzeczniczka.
Zgodnie z Kodeksem pracy wypowiedzenie lub rozwiązanie stosunku pracy bez wypowiedzenia, które narusza rażąco przepisy prawa, jest wykroczeniem - pracodawcy grozi grzywna od 1 tys. zł do 30 tys.
Inspektor złożył zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. W wystąpieniu pokontrolnym, wystosowanym do władz firmy Gerda 2, wezwał do przestrzegania przepisów Kodeksu pracy i Ustawy o związkach zawodowych.
Szef Solidarności w starachowickim zakładzie Radosław Kiełbasa powiedział , że sprawa została skierowana do sądu także z powództwa pracowników. Do chwili nadania depeszy PAP nie otrzymała komentarza spółki.
Gerda 2 to fabryka działająca w Specjalnej Strefie Ekonomicznej w Starachowicach. Produkuje i sprzedaje bramy przemysłowe oraz drzwi antywłamaniowe, przeciwpożarowe i wewnętrzne. W zakładzie pracuje ok. 130 osób.