Trwa ładowanie...

Życie w pojedynkę, czy w związku? Co bardziej się opłaca?

Mają niskie kwalifikacje, najczęściej zarabiają nieco ponad tysiąc złotych. Mówią, że nie dadzą rady żyć w pojedynkę. Do ślubu lub konkubinatu przekonuje ich nie tyle miłość, co chęć wzięcia kredytu oraz życia na nieco wyższej stopie.

Życie w pojedynkę, czy w związku? Co bardziej się opłaca?Źródło: Thinkstock
d3bs2w8
d3bs2w8

- Ostatnio słyszałem, że w Polsce lepiej żyje się singlom, bo cała ich pensja idzie tylko na nich. Tak jest tylko w przypadku osób z wysokimi kwalifikacjami, które nieźle zarabiają. Pracownicy, którzy zarabiają na poziomie minimalnej płacy ledwo wiążą koniec z końcem. Wielu z nich nie widzi innego sposobu na polepszenie swojej sytuacji niż wzięcie ślubu. Najczęściej łączy ich nie tyle uczucie, co mieszkanie i kredyty – twierdzi Juliusz Brandt, doradca personalny, psycholog społeczny.

Potwierdzają to Marietta i Mariusz. Ona jest kasjerką w supermarkecie w Gdańsku, on w tym samym supermarkecie pracuje w magazynie. Oboje zarabiają na poziomie minimalnego wynagrodzenia (czyli ok. 1,2 tys. zł).

- Wynajmujemy pokój z kuchnią w kamienicy. Wcześniej za jeden tylko pokój płaciłam 600 zł, a teraz tyle samo płacimy we dwoje. Na samym wynajmowaniu oszczędzam więc 300 zł. Planujemy ślub, od roku mieszkamy razem. Poznaliśmy się tu w pracy. Nie wyobrażam sobie żyć sama w dzisiejszych czasach – twierdzi Marietta Piekarska, ma 22 lata, ma wykształcenie zawodowe.
Ania i Piotr poznali się w sieci. Nie ukrywają, że od samego początku mieli matrymonialne plany. Jak twierdzą, w pojedynkę żyło im się dużo gorzej. Ania jest bibliotekarką w uniwersyteckiej bibliotece, a Piotr pracuje jako nauczyciel.

- Rachunek jest prosty. Ania dostaje miesięcznie około 2 tys. zł netto, ja trochę ponad 2 tys. zł. Razem mamy ponad 4 tys. zł. Mam mieszkanie po babci, same opłaty miesięcznie wynoszą mnie 900 zł, a Ania wynajmowała pokój i płaciła 600 zł. Wzięliśmy ślub, zamieszkaliśmy razem u mnie i koszty mieszkaniowe wynoszą 900 zł, Ania oszczędza 600 zł i możemy to wykorzystać np. na kupno jakiegoś sprzętu do domu. Poza tym zauważyłem, że bardziej opłaca się kupować artykuły spożywcze na dwie osoby niż na jedną, np. chleb, mięso. Oszczędzamy też np. na Internecie. Mamy wspólny. Chcemy kupić samochód. Gdybym mieszkał i żył sam, nie mógłbym myśleć o aucie. Prawdę mówiąc, w sieci szukałem od samego początku żony. Jesteśmy partnerami, przyjaciółmi, nie chcieliśmy być sami – przyznaje Piotr Grabowski z Koszalina. Teresa mówi, że odkąd jest sama jej koszty wzrosły. Rozwiodła się pół roku temu.

d3bs2w8

- Nie żałuję, oczywiście. Ale już wiem, że będę musiała sprzedać auto i kupić bardziej oszczędne. A kto wie, może też mieszkanie będę musiała zamienić. Od męża dostaję alimenty na dziecko, ale to kropla w morzu potrzeb. Mąż dość dobrze zarabia. Jest prawnikiem. Ja pracowałam jako pielęgniarka. Po urodzeniu dziecka nie wróciłam do pracy. Teraz szukam zatrudnienia i jestem załamana. Byłam na kilku rozmowach kwalifikacyjnych i proponowano mi w jednej przychodni 1,6 tys. zł netto, w drugiej - niecałe 2 tys. zł, a ja muszę zarabiać 3 tys. zł, żeby żyć jak wcześniej – twierdzi Teresa Bielan-Kucharska, ma 32 lata i 4-letniego synka.

Wioletta wzięła ślub 2 lata temu. Pracowała jako opiekuna do dzieci, gosposia. Wyjechała z Płocka do Warszawy, licząc na wyższe wynagrodzenie. Ale właściwie, to co zarobiła wydawała na opłaty mieszkaniowe.

- To był jakiś koszmar. Na jedzenie pozostawało mi około 200 zł, chociaż zarabiałam całkiem sporo, bo trochę ponad 2 tys. zł. I to właściwie była najlepiej płatna praca jak na moje możliwości. Nie mam dyplomów, ukończyłam „handlówkę”, ale w supermarkecie zarobiłabym mniej niż jako opiekunka. Poznałam chłopaka - Piotrka, jesteśmy razem od 3 lat i mamy dziecko. Piotrek od 2 lat pracuje w Norwegii na budowie. Tylko dzięki temu było nas stać na wzięcie kredytu i kupno mieszkania. Gdybym nadal była sama, byłoby mi ciężko – opowiada Wioletta Kałużna, ma 24 lata.

(toy)/JK

d3bs2w8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3bs2w8