Trwa ładowanie...

Ale pieniądze! Miliony złotych na nagrody. Nie tak miało być

Miały być oszczędności i zaciskanie pasa, a okazuje się, że płyną miliony. Jak się okazuje, w czasie pandemii do kieszeni urzędników trafiło ponad 15,5 miliona złotych.

Nagrody zaczęły płynąć do pracowników ministerstw wartkim strumieniemNagrody zaczęły płynąć do pracowników ministerstw wartkim strumieniemŹródło: Mateusz Wlodarczyk / Forum, fot: RM, Mateusz Wlodarczyk / Forum
d28xm0t
d28xm0t

"Fakt" dotarł do wydatków ministerstw i instytucji państwowych. Przy okazji gazeta przypomniała słowa premiera Mateusza Morawieckiego z kwietnia tego roku: "to nie czas na nagrody, premie, podwyżki".

Gazeta pisze jednak, że "długo to zaciskanie pasa nie trwało. Okazuje się, że już po kilku miesiącach nagrody znów zaczęły płynąć do pracowników ministerstw wartkim strumieniem".

Najwięcej - według gazety -na nagrody wydała była już wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Rozdała swoim urzednikom prawie 12 mln złotych. Sama tłumaczyła, że "dostali je tylko urzędnicy, którzy wykonywali bardzo ciężką pracę przy tarczach antykryzysowych".

Firma od zera w epidemii? Jak zrobić to szybko i bezpiecznie- money.pl i mBank webinar odc. 5

Dziennik podaje, że 1,17 mln złotych na nagrody wydano w Ministerstwie Zdrowia (i dodatkowo 547 tys. w Narodowym Funduszu Zdrowia), 1,08 mln zł - w Ministerstwie Nauki, 212 tys. - w MSWiA, 205 tys. - w MSZ, a 204 tys. - w Ministerstwie Aktywów Państwowych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d28xm0t
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d28xm0t