Ambitne, dyskryminowane i zakompleksione

Młode Polki chcą robić karierę, a jednocześnie boją się walczyć o swoje prawa w pracy. Taki wniosek płynie z badania zrealizowanego przez firmę rekrutacyjną Deininger Consulting.

Prawie co piąta studentka w Polsce swój przyszły sukces utożsamia z osiągnięciem wysokiej pozycji zawodowej. Jednak sześć na dziesięć respondentek wyżej ceni równowagę między karierą a domem i poczucie samorealizacji w pracy. Ponad dwie piąte ankietowanych kobiet twierdzi, że ma identyczne szanse rozwoju jak młodzi obywatele innych krajów. Ale prawie tyle samo, bo 41 procent swe perspektywy ocenia jako gorsze, m.in. powodu płci.

Niemal 70 proc. studentek zetknęło się z przejawami nierównego traktowania i dyskryminacji kobiet. Co piąta zna takie sytuacje z autopsji, a jedna trzecia z opowiadań znajomych. Najczęstszym przejawem nierównego traktowania są według nich stereotypy dotyczące płci przy podziale zadań na „męskie” i „kobiece”.

Aż 80 proc. uczestniczek sondażu za główną barierę w rozwoju zawodowym wskazało trudność pogodzenia obowiązków rodzinnych i zawodowych. Dlatego za jedną z najbardziej pożądanych form wsparcia ze strony pracodawcy uważają one pomoc w łączeniu pracy z rolą matki.

Ankieta ujawniła zachowawczość kobiet, jeśli chodzi o domaganie się równych praw w pracy. Normą w krajach tzw. starej Unii - np. w Niemczech - jest to, że panie domagają się zrównoważonego udziału kobiet i mężczyzn w wykonywaniu funkcji zarządu i nadzoru w firmach. Za wprowadzeniem parytetów jest tylko 8 proc. polskich studentek.

Badanie przeprowadzono wśród 445 studentek z 20 polskich uczelni firma wspólnie. Wyniki opracowała firma Deininger Consulting ze studentkami CEMS SGH.

Mirosław Sikorski