Autogaz podrożeje przez obowiązkowe zapasy

Nad nową ustawą pracuje resort gospodarki. Ministerstwo właśnie zakończyło prace nad projektem. Jeśli zgodnie z planami zostanie przyjęty w czerwcu, to już w lipcu Agencja Rezerw Materiałowych zacznie gromadzić autogaz.

Proponowane zmiany w przepisach nie podobają się branży LPG. Jak mówi w "DGP" szef Polskiej Organizacji Gazu Płynnego Andrzej Olechowski, nowelizacja ustawy sprawi, że obciążenia handlarzy i producentów autogazu wzrosną aż trzykrotnie.

Zdaniem gazety nikt w UE tak dużo nie będzie płacił. Wiele krajów w ogóle nie tworzy obowiązkowych rezerw LPG. Tak jest np. we Włoszech, Niemczech czy Francji. Natomiast w Hiszpanii i Portugalii obowiązek dotyczy tylko zapasów 30-dniowych. W Polsce dodatkowo mają to być rezerwy na 60 dni.

Wszystko dlatego, że Polacy zużywają najtańszego dostępnego na rynku paliwa dużo więcej niż kierowcy w innych krajach - tłumaczy z kolei Ministerstwo Gospodarki. Na dodatek aż 80 proc. LPG pochodzi z niezbyt pewnego wschodniego rynku.

Jak przypomina "DGP", choć popyt na autogaz w ostatnich latach nieznacznie spada, to Polska pod względem zużycia tego paliwa jest liderem w całej Unii Europejskiej. 1,6 mln ton rocznie daje nam pod względem sprzedaży czwarte miejsce na świecie. Pod względem liczby stacji tankowania zajmujemy miejsce trzecie. Więcej punktów mają tylko Turcy i Niemcy.

Na razie jednak jest tanio

W ostatnim czasie ceny LPG gwałtownie spadają. Tylko zeszłym tygodniu koszt zakupu litra tego paliwa zmniejszył się średnio aż o 5 groszy na litrze do poziomu 2,47 zł. Oznacza to, że rok do roku cena autogazu spadła aż o 37 groszy - według danych BM Reflex.

W ujęciu procentowym oznacza to, że kierowcy z zamontowaną instalacją LPG zatankują na majówkę o ponad 13 proc. taniej niż przed rokiem. Dla porównania w tym samym czasie benzyna potaniała o 6,5 proc., a diesel o zaledwie 5,2 proc.

Wirtualna Polska/ "Dziennik Gazeta Prawna"

Szukasz ekonomicznego auta? Zobacz najnowsze ogłoszenia motoryzacyjne!