Trwa ładowanie...

Awanse po polsku: z gońca na urzędnika

Samorządy omijają konkursy i zatrudniają urzędników w drodze awansu wewnętrznego, i to ze stanowisk pomocniczych. Co gorsza, nawet konkursy bywają fikcją

Awanse po polsku: z gońca na urzędnikaŹródło: Thinkstock
d2u6ym3
d2u6ym3

Jak wynika z raportu NIK, do którego dotarł dziennik, urzędnicy przy naborze stosują wybiegi. Omijane są konkursy i na urzędnicze stanowiska przesuwane są sekretarki, pracownicy obsługi, a w skrajnych przypadkach sprzątaczki. Jak czytamy w gazecie, Najwyższa Izba Kontroli zbadała jak w 45 urzędach różnego szczebla wygląda nabór na stanowiska.

Stwierdzono, że w co trzecim, w naganny sposób awansowano na stanowiska urzędnicze pracowników ze stanowisk pomocniczych i obsługi. Jak stwierdza raport, "przyjęcie tezy, że na stanowisko urzędnicze można przenieść w drodze awansu wewnętrznego pracownika zatrudnionego na stanowisku nieurzędniczym stanowi próbę obejścia przepisów o naborze określonych w ustawie".

NIK potwierdził też powszechne przekonanie, że konkursy na stanowiska to często fikcja. W większości urzędów odkryto mniej lub bardziej poważne błędy w ich przeprowadzaniu. Na przykład urzędnicy nie publikowali ogłoszeń o konkursie, więc o tym, że je rozpisano wiedzieli tylko wtajemniczeni. W innych przypadkach podawano niepełne dane, wyznaczano krótsze niż 10 dni terminy na składanie ofert, a wyników nie umieszczano w Biuletynie Informacji Publicznej.

d2u6ym3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2u6ym3