Trwa ładowanie...

Buraki zamiast mandarynek. Skanował tańsze produkty. Trafił do aresztu

Policja zatrzymała mężczyznę, który skanując produkty w kasie samoobsługowej w dyskoncie, nabijał ceny z tańszych artykułów. Niektóre produkty chciał natomiast wynieść bez płacenia. Policję wezwał pracownik ochrony. 44-latek trafił do aresztu.

Kasa samoobsługowa. Zdjęcie ilustracyjne.Kasa samoobsługowa. Zdjęcie ilustracyjne.Źródło: Adobe Stock
d1fz3a7
d1fz3a7

Do zdarzenia doszło w dyskoncie na ulicy Bukowińskiej w Warszawie. Mężczyzna został przyłapany na gorącym uczynku – miał przy sobie skradzione tabletki do zmywarki i łososia.

Ponadto, oszukał sklep na kilkanaście złotych. Podczas skanowania produktów w kasie samoobsługowej wybierał z listy tańsze artykuły. W ten sposób za ponad kilogram mandarynek zapłacił jak za buraki, a za pomidory malinowe jak za marchewkę.

Policjanci sprawdzili, czy kasa działa poprawnie. Okazało się, że w przypadku prawidłowego wprowadzenia produktu liczy go właściwie. Mężczyzna przyznał się, że robił to umyślnie, bo chciał zaoszczędzić kilka złotych.

Podatek cukrowy. Ceny napojów wzrosną jeszcze bardziej?

Mężczyzna dostał mandat. Na tym jednak nie koniec. W związku z oszustwem mniejszej wagi 44-latek został zatrzymany, usłyszał już zarzuty i został przesłuchany.

d1fz3a7

- W związku z popełnionym oszustwem trafił do policyjnego aresztu. Teraz sąd może go skazać na dwa lata pozbawienia wolności - przekazał oficer prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa II podkom. Robert Koniuszy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1fz3a7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1fz3a7