Chińczycy produkowali baraninę z... kaczek
W północno-wschodnich Chinach nastąpiło załamanie sprzedaży mięsa w handlu detalicznym i restauracjach po tym, jak wykryto, że producenci mięsa oszukują odbiorców, konfekcjonując tanie mięso kaczek do opakowań oznaczonych jako baranina i wołowina.
Policja zatrzymała w zakładzie przetwórstwa mięsnego Shengtai w Liaoyang (prowincja Liaoning) ponad 50 ton przeznaczonych do sprzedaży produktów z fałszywym mięsem - poinformowało Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego. W zatrzymanej partii produktów znaleziono mięso kaczek połączone z tłuszczem baranim i innymi częściami baraniny, pokrojone w cienkie plastry.
W opublikowanym na stronie internetowej komunikacie ministerstwo podało również, że w zatrzymanej partii towaru wykryto niedopuszczalne ilości azotynów. Każdy kilogram zakwestionowanej partii mięsa zawierał 8,69 g azotynu sodu - znacznie powyżej obowiązujących norm krajowych dla mięsa mrożonego.
W komunikacie napisano również, że zastrzyk w dawce 3 g azotynu sodu może zabić dorosłego człowieka.
Zakłady rozprowadzały swoje wyroby głównie do lokalnych restauracji, skąd obecnie policja odzyskuje fałszywe partie mięsa.
Zakłady zostały zamknięte, a producentowi odebrano licencję na produkcję żywności; zatrzymano 34 osoby podejrzane o kierowanie nielegalnym procederem.
Szef biura prasowego powiatu Liaoyang, Yu Shaomingh, powiedział agencji Xinhua, że zakłady były wielokrotnie kontrolowane i w czasie inspekcji nie stwierdzono nigdy żadnych uchybień. Producent działał w sposób bardzo przebiegły - oficjalnie wyrabiano towar zgodny z wszelkimi normami, a w ukryciu odbywała się masowa produkcja podróbek.
W związku z aferą spadło drastycznie spożycie mięsa w północno-wschodnich Chinach w czasie, gdy jest duży popyt na mięsne potrawy w postaci tak zwanych zimowych "gorących kociołków", zawierających duże ilości baraniny i wołowiny.
Jeden ze sprzedawców mięsa powiedział Xinhua, że w jego sklepie codzienna sprzedaż baraniny spadła z około 50 kg do 20 kg.
Jeden z lokalnych restauratorów skarżył się, że stracił ostatnio ponad 20 proc. klientów. Przyznał również, że od dawna wiedział o tym, iż podawane przez niego mięso nie jest prawdziwą baraniną, co od razu można stwierdzić, patrząc choćby na cenę. Prawdziwa baranina jest bowiem dużo droższa.
Według komunikatów policyjnych do tej pory nie zgłoszono ani jednego przypadku zatrucia fałszywym mięsem.
Specjalista branżowy Liu Tong uważa, że fałszywe mięso nie trafiało na rynek pekiński, ponieważ zbyt duże było na nie zapotrzebowanie na rynku lokalnym i w najbliższych, przyległych do prowincji Liaoning regionach.
Zdaniem profesora Hou Shuishenga z Chińskiej Akademii Nauk Rolniczych przeciętnemu konsumentowi trudno rozpoznać, czy je prawdziwe mięso, czy też podrobione, jeżeli spreparuje się je w sposób stosowany przez nieuczciwych producentów. Wygląd mięsa kaczki i smak jest bardzo zbliżony do wołowiny i do baraniny.
Azotyny są w minimalnych ilościach stosowane do konserwacji żywności w przemyśle spożywczym, ale stwierdzono, że mają one własności rakotwórcze; ich dawkowanie powinno być bardzo ograniczone i poddane kontroli odpowiednich służb - dodał Hou.
Z Pekinu Jacek Wan