Dolar numerem jeden w kantorach. Jakie waluty wymieniają Polacy?
Blisko jedna trzecia transakcji wymiany walut odbywa się w internecie. Z danych kantorów online wynika, że 80 proc. z nich przypada na dolara i euro, gdzie amerykańska waluta jest numerem jeden. Poza funtem i frankiem uwagę zwraca wakacyjny hit, jakim jest chorwacka kuna. Najbardziej egzotyczne transakcje dokonywane są na filipińskim i meksykańskim peso czy chińskim juanie.
W Polsce istnieje ponad 50 kantorów internetowych i ich liczba zwiększa się z roku na rok. Z raportu "Polacy wymieniają waluty w internecie", który przygotowały Xchanger.io oraz Fintek.pl, wynika, że już mniej więcej co trzecia złotówka wymieniana na waluty obce przechodzi przez systemy kantorów działających online.
Wszystko wskazuje na to, że trend ten będzie się zmieniał na niekorzyść tradycyjnych kantorów. Liczba zakładanych kont walutowych online rośnie bowiem w tempie około 20 proc. rocznie.
To, co odróżnia kantory internetowe od konkurencyjnych kantorów stacjonarnych czy banków to głównie koszty wymiany waluty. Kantory online mają zazwyczaj dużo niższe spready, czyli różnice między ofertami kupna i sprzedaży. W bankach wynoszą one od 4 do nawet 9 proc., w kantorach stacjonarnych od 1 do 1,5 proc. a w kantorach internetowych ta wartość jest zwykle niższa niż 1 proc.
Jak najtaniej wymienić walutę na wakacje?
Jakie waluty są najpopularniejsze? Zdecydowanie najwięcej transakcji w kantorach internetowych dokonywanych jest z dolarem i euro. W pierwszym półroczu odpowiadały one za 77-80 proc. wszystkich kupowanych/sprzedawanych walut.
Poza typowymi walutami kantory internetowe odnotowują też bardziej egzotyczne dewizy. Wśród nich są filipińskie i meksykańskie peso, chiński juan czy kanadyjski i nowozelandzki dolar. Zestawienie uzupełniają także: rumuński lej, szwedzka korona, turecka lira, ukraińska hrywna czy duńska korona.
Dolar numerem jeden. W wielkiej czwórce frank i funt
Co ciekawe, euro nie jest wcale numerem jeden, choć mogłoby się wydawać, że częściej będziemy kupować wspólną walutę, bo jest Polakom po prostu bliższa geograficznie. Średnio występowała ona w pierwszym półroczu w 37 proc. transakcji, podczas gdy dolar był w 42 proc.
"Wysoko utrzymujący się dolar amerykański i euro mogą być skutkiem nie tylko rosnącej popularności turystyki, ale także wynikiem działań importowych i eksportowych. Coraz więcej Polaków otwiera własną działalność gospodarczą, nierzadko importując materiały, a później eksportując swoje towary za granicę" - wynika z raportu.
Na trzecim miejscu podium plasuje się frank szwajcarski. Tu jednak trudno o wielki sentyment Polaków do tej waluty. Oczywiście w tym przypadku zakupy wiążą się z koniecznością spłaty kredytów, które w szwajcarskiej walucie ma około 900 tys. ludzi. Z danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że ich zadłużenie wynosi w przeliczeniu około 136 mld zł. Operacje na franku stanowią około 9 proc. wszystkich transakcji.
W zależności od miesiąca za euro plasował się frank lub funt brytyjski, który jednak, po półroczu, wypada nieco słabiej. Obroty na tej walucie generuje głównie liczna grupa polskiej polonii na Wyspach, która wymienia ciężko zarobiony funty na złotówki.
Xchanger.io Poza wymienioną "wielką czwórką" w raporcie ujęte są takie waluty jak: czeska korona, chorwacka kuna, węgierski forint, norweska korona i rosyjski rubel. Zazwyczaj jedna na pięćdziesiąt lub jedna na sto złotówek jest wymieniana na te dewizy.
Co ciekawe, widać wyraźną, sezonową popularność chorwackiej waluty. Od stycznia do maja nie przekraczała 1 proc., jeśli chodzi o udział w transakcjach. Za to w czerwcu obroty na niej wzrosły 4-krotnie, co ma związek z wakacyjnymi wyjazdami. Chorwacja to popularny kierunek wyjazdów Polaków.
Od pojedynczych jednostek do kilku milionów
Internetowe kantory odnotowują transakcje od trzech czy czterech jednostek danej waluty, kończąc na kilku milionach.
Z raportu "Polacy wymieniają waluty w internecie" wynika, że w pierwszym półroczu najczęstsza wielkość wykonywanych transakcji wynosiła 100 jednostek wymienianych walut. Z tym że oczywiście rosła z każdym kolejnym miesiącem przybliżającym nas do wakacji. W kwietniu średnio kupowano/sprzedawano 469 jednostek, a w maju i czerwcu po blisko 1000 jednostek.
Xchanger.io "Z powyższych danych możemy wnioskować, że Polacy są skorzy do wymiany i zabierania ze sobą większych sum pieniędzy wraz z nadejściem okresu wakacyjnego. Wolumen transakcji w tym czasie jest ponad 9 razy wyższy niż na początku roku. Należy zauważyć, że najwyższe transakcje wykonywane są w maju oraz czerwcu. To może znaczyć, że Polacy wciąż wymieniają waluty na ostatnią chwilę, tuż przed wyjazdem. Takiej wymianie dosyć często towarzyszy brak czasu na porównanie ofert, co wiąże się z wymianą waluty na mniej korzystnych warunkach. Na przykład, po wyższym kursie" - czytamy w raporcie.