Trwa ładowanie...

Domy aukcyjne spodziewają się żyły złota na początku roku

Wielkie domy aukcyjne spodziewają się rekordów cenowych na aukcjach w Londynie na przełomie stycznia i lutego. Ale nie tylko Christie's i Sotheby's są przekonane, że kolekcjonerzy i muzea nadal będą poszukiwać dzieł sztuki. Również tych mniej nagłośnionych.

Domy aukcyjne spodziewają się żyły złota na początku rokuŹródło: Jupiterimages
d1diyoi
d1diyoi

Nie zważając na obawy związane ze spowolnieniem gospodarczym, dom aukcyjny Sotheby's oznajmił w tym tygodniu, że spodziewa się na aukcji impresjonistów, modernistów i surrealistów, 5 lutego, sprzedać dzieła sztuki warte 166-239 mln dolarów - znacznie więcej niż spodziewano się rok temu ze sprzedaży na analogicznej aukcji, na której uzyskano ok. 126 mln dolarów. Główną atrakcją będzie "Kobieta siedząca przy oknie" - portret muzy Picassa, Marie-Therese Walter, z 1932 r. wyceniany na 38-56 mln dolarów.

Następnego dnia dom Christie's na analogicznej akcji spodziewa się sprzedać dzieła warte 156-235 mln, w tym za portret Jeanne Hebuterne w kapeluszu z 1919 r. pędzla Amadeo Modiglianiego uzyskać 25-35 mln dolarów. Rok temu oczekiwano na podobnej aukcji łącznej sumy 137-203 mln dolarów, a uzyskano ponad 215 mln.

W sumie na londyńskich aukcjach w lutym spodziewany jest obrót dziełami wartymi łącznie 800 mln dolarów, co według agencji Reutera daje pojęcie o sile rynku sztuki na początku 2013 r.

W czwartek dom Christie's przedstawił doroczne dane o sprzedaży za ubiegły rok. Przychody wyniosły 6,3 mld dolarów i były wyższe o 10 proc. niż w 2011 r. Rekordowe kwoty wylicytowano za "Krzyk" Edvarda Muncha - 120 mln dolarów, za abstrakcję Marka Rothko - 87 mln, a za rysunek Rafaela - 48 mln.

d1diyoi

O ile Christie'a uważany jest za pierwszy dom aukcyjny na świecie pod względem obrotów, Sotheby's, specjalizujący się w dziełach dawnych mistrzów, nie ma równych sobie na tym polu. Choć w zeszłym roku jego obroty wyniosły o prawie miliard mniej w porównaniu z obrotami w Christie's, w ciągu 11 lat Sotheby's sprzedał najwięcej dzieł sztuki dawnej; tam też padł światowy rekord cenowy za "Rzeź Niewiniątek" Rubensa, sprzedaną za 76,5 mln dolarów w 2002 r.

Na aukcji malarstwa i rzeźby dawnych mistrzów 31 stycznia-1 lutego w Nowym Jorku w Sotheby's spodziewają się 6-9 mln dolarów za obraz włoskiego barokowego malarza Pompeo Girolamo Batoniego "Zuzanna i starcy" i 4-6 mln za akwarelę Josepha Mallorda Williama Turnera "Widok Heidelbergu z tęczą".

Kolejną atrakcją nowojorskiej aukcji Sotheby's (29 stycznia-1 lutego) będzie kolekcja konesera Giancarla Baroniego. Pojawi się na niej "Złożenie do grobu" El Greca, szacowane na 1-1,5 mln dolarów i weduta Bernarda Bellotta "Widok na molo z Pałacem Dożów i południową stroną Piazetty". Jej nabywca powinien zapłacić w granicach 0,8-1,2 mln dolarów.

Na aukcji rysunków dawnych mistrzów 30 stycznia znajdzie się "Studium anatomii trzech męskich postaci" Rubensa, wyceniane na 700-900 tys. dolarów.

d1diyoi

Z kolei Christie's w Nowym Jorku zaoferuje do sprzedaży grafiki mistrza renesansu na północ od Alp - Albrechta Duerera, wśród nich odbitkę słynnej "Melancholii I" z 1514 r., o szacunkowej wartości 400-600 tys. dolarów. Miedzioryt o wielkości 24 x 18,8 cm ukazuje dylematy związane z temperamentem melancholicznym od starożytności przypisywanym twórcom.

Zdaniem gazety "The Art Newspaper" "domy aukcyjne powinny w 2013 r. być szczęśliwe dzięki rosnącej liczbie superbogaczy". Do kolekcjonerów z W.Brytanii, USA, dołączają nowi - z Rosji, Chin i Bliskiego Wschodu. Na aukcyjnym rynku sztuki panuje klimat zaufania w wartość nie starzejących się i nie tracących na wartości dzieł. Opierają się one szerszej niepewności związanej ze stanem gospodarki i stanowią symbol nowo uzyskanego statusu dla plutokracji powstałej w wyniku rewolucji technologicznej i globalizacji w świecie zachodnim.

Naczelna redaktor pisma Georgina Adam przypomina: "Ponieważ inne inwestycje stają się mniej atrakcyjne - zyski z obligacji są minimalne, a inne instrumenty finansowe - nader płynne, przeznaczenie części portfela inwestycyjnego na coś solidniejszego nadal będzie kusić".

d1diyoi

Jak zauważa Adam, nieprawdopodobnie bogaci nowi globalni plutokraci nie wywodzą się ze środowisk, w których zbierano dzieła sztuki i nie posiadają kolekcji odziedziczonych. Według magazynu "Forbes" 840 z 1226 miliarderów w roku 2012 to ludzie, którzy do majątku doszli własnymi rękoma i głową. Przy takim poziomie bogactwa najprawdopodobniej zaczną sami kupować i tworzyć kolekcje, tak samo, jak stało się w czasach rewolucji przemysłowej zapoczątkowanej w XVIII w. Po domach, samochodach i jachtach przychodzi kolej na dzieła sztuki i kolekcje. Ale o ile nietrudno nabyć nowy jacht czy samolot, nie tak łatwo kupić obraz Cezanne'a - przypomina.

Jak powiedział dyrektor generalny Christie's Steven Murphy, 20 proc. nabywców w zeszłym roku było całkiem nowymi klientami tego domu. Murphy jest przy tym przekonany, że klucz do sukcesu i rekordowych sum nie zależy od "jednego procenta" superbogaczy, lecz od o wiele szerszego kręgu miłośników sztuki. Jego zdaniem "trzeba wystrzegać się krótkowzroczności" polegającej na skupianiu się jedynie na rekordowych kwotach wylicytowanych na aukcjach przykuwających uwagę mediów. Wskazuje na 20-procentowy wzrost sprzedaży w oddziałach specjalizujących się w dziełach sztuki i antykach bardziej dostępnych dla nabywców. Segment ten ma kluczowe znaczenie, gdyż zyski z niego są wyższe niż z głośnych aukcji.

Monika Klimowska (PAP)

klm/ ro/

d1diyoi
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1diyoi