Trwa ładowanie...

Ferie za pasem. Pobyty coraz krótsze. "To się nie podoba góralom"

Już za kilka tygodni mieszkańcy kilku województw wyjadą na ferie. Ile trzeba zapłacić za nocleg w popularnych ośrodkach? Co o zbliżającym się sezonie mówi branża? - Pobyty zdecydowanie są coraz krótsze. Kiedyś standardem był tydzień, teraz klienci rezerwują 3-4 noce - słyszymy w jednym z hoteli.

Ferie już za kilka tygodniFerie już za kilka tygodniŹródło: East News, fot: Pawel Murzyn
d1fz3a7
d1fz3a7

Za nieco ponad miesiąc rozpoczną się ferie. W tym roku zimowe wakacje będą podzielone na pięć terminów, zamiast czterech jak w poprzednich latach. Jest to spowodowane tym, że w 2024 r. Wielkanoc przypada na 31 marca, a więc później niż zwykle.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rząd Tuska zacznie od cięć? Prof. Orłowski: to bajki, słowo się rzekło

Ferie za pasem. Polacy już rezerwują noclegi

W pierwszym terminie (od 15 do 28 stycznia) na ferie wyjadą dzieci z województw dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego i zachodniopomorskiego. W drugim terminie (od 22 stycznia do 4 lutego) odpoczywać będą uczniowie z podlaskiego i warmińsko-mazurskiego. Kolejny termin (od 29 stycznia do 11 lutego) obejmie województwa lubelskie, łódzkie, podkarpackie, pomorskie i śląskie. W ostatnim terminie (od 12 do 25 lutego) ferie będą mieli uczniowie z kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego i wielkopolskiego.

d1fz3a7

Do pierwszych wyjazdów zostało kilka tygodni, ale Polacy nie czekają z rezerwacjami na ostatnią chwilę. Karol Wiak z serwisu Nocowanie.pl zauważa, że w danych widać już rosnące zainteresowanie pobytami. - Szczególnie w obiektach górskich, w popularnych miejscowościach z najlepszą infrastrukturą do uprawiania sportów zimowych.

Ile trzeba zapłacić za nocleg i jakie miejscowości są najpopularniejsze? - Tradycyjnie już przoduje Zakopane, w którym w tej chwili średnia cena za osobę za noc kształtuje się na poziomie 89 zł - zaznacza.

Drożej jest w popularnej Wiśle, gdzie średnia cena za osobę za noc sięga 109 złotych czy w Szczyrku (151 zł). Gości o bardziej zasobnych portfelach, wybierających obiekty w wyższym standardzie, przyciąga natomiast Karpacz, gdzie średnia z dokonanych już rezerwacji to 210 zł za osobę za noc - dodaje.

Wyjaśnia też, że wysoko na liście najczęściej wybieranych w okresie zimowych wakacji miejscowości znalazła się Krynica-Zdrój, coraz popularniejsza wśród miłośników narciarstwa biegowego, która poza wieloma atrakcjami oferuje noclegi w korzystnych cenach. - Średnia cena osobodoby w czasie ferii wynosi tu w tej chwili nieco ponad 80 złotych - wylicza.

d1fz3a7

Nie warto czekać na ostatnią chwilę

Ekspert Nocowanie.pl wyjaśnia, że sytuacja na rynku zapewne się zmieni. Czasu do początku ferii nie pozostało bowiem dużo. A to może wywołać wzrost cen.

- Jak pokazuje przykład ubiegłego roku, w grudniu ceny mogą się mocno zmienić w porównaniu z listopadem. W ostatnim miesiącu 2022 r. średnia cena za osobę za noc na ferie dla całego kraju wzrosła względem listopada 2022 o 12 proc. Dla najbardziej popularnych miejscowości ten wzrost był znacznie wyższy - np. w Krakowie wyniósł blisko 40 proc. - wylicza Karol Wiak.

Pokazuje to, że pozostawiający decyzję na ostatnią chwilę muszą liczyć się nie tylko z tym, że z czasem spada dostępność miejsc noclegowych w korzystnych cenach, ale i z tym, że rynek na popyt odpowiada wzrostem cen. Spontaniczne podejmowanie decyzji o rezerwacji tuż przed wyjazdem - będące jednym z najmocniejszych trendów minionych wakacji - może się w tym przypadku okazać zupełnie nieopłacalne - podkreśla ekspert Nocowanie.pl.

Goście są, ale wybierają krótsze pobyty

A w jakich nastrojach są właściciele obiektów turystycznych, w których można spędzić ferie? Przedsiębiorcy, z którymi rozmawialiśmy, mają różne doświadczenia.

d1fz3a7

- Zainteresowanie nie jest tak duże, ale jest. Według mnie na spadek liczby rezerwacji wpływa to, że nie można już korzystać z bonu turystycznego. Widzimy dużą różnicę pomiędzy tym, co było przez ostatnie dwa lata, a tym, jak wyglądają tegoroczne rezerwacje - wyjaśnia pracownik jednego z górskich pasjonatów.

Przyznaje też, że w obrazie Polaków, którzy przyjeżdżają na wypoczynek, zmieniło się coś jeszcze. - Jest tu znaczna różnica. Bogaci są bogatsi, biedni są biedniejsi. Ludzie rezerwują krótsze pobyty. Kiedyś mieliśmy taką zasadę, by były to minimum 3-4 noce, teraz zgadzamy się już nawet na dwie - zauważa.

"Inflacja pokonuje nas wszystkich"

O skróceniu terminów pobytu mówi też pracowniczka działu sprzedaży w innym hotelu. - Potwierdzam, pobyty zdecydowanie są coraz krótsze. Kiedyś standardem był tydzień, teraz klienci najczęściej rezerwują 3-4 noce - mówi.

Inflacja pokonuje nas wszystkich. Każdy na coś sobie kiedyś pozwalał, a obecnie się zastanawia, liczy - podkreśla.

Pytana o perspektywy dla branży turystycznej, wyraża optymizm. - W moim odczuciu zainteresowanie feriami jest na podobnym poziomie jak sprzed lat pandemicznych. Sytuacja wraca do normy, mamy coraz więcej rezerwacji - mówi.

d1fz3a7

"To się nie podoba góralom"

O krótszych pobytach mówi też właściciel firmy specjalizującej się w wyjazdach sylwestrowych. - Kiedyś normą był pobyt na 4-5 dni, teraz turyści pytają o 2-3 noce. Chcą po prostu wydawać tyle samo, co przed pandemią, a to się nie podoba góralom - mówi. - Ludzie nie mają pieniędzy, by pozwolić sobie na tak długie pobyty jak kiedyś - mówi.

Dodaje, że w przypadku pobytów na sylwestra widać olbrzymi wzrost cen. - Jest drożej niż w zeszłym roku. A jeśli porównać ceny do tych sprzed pandemii, to mamy wzrost o 50-80 proc. Dlatego u nas wyprzedały się wszystkie tanie pobyty. I to już we wrześniu. Wyprzedało się jakieś 90 proc. miejsc. Pozostały te najdroższe. To nietypowe, bo o tej porze zazwyczaj już nie mieliśmy dosłownie nic - tłumaczy.

d1fz3a7

Tegoroczny sezon turystyczny może być też bardziej udany ze względu na gości zza granicy. Potwierdzają to dane za pierwsze miesiące roku. "Od stycznia do maja 2023 r. liczba zagranicznych turystów w Polsce wyniosła 2,5 mln osób w okresie. Osiągnęła tym samym wynik zbliżony do poziomów sprzed pandemii COVID-19" - podkreśla Obserwator Finansowy.

Eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego podkreślają z kolei, że turyści zagraniczni stanowią ok. 20 proc. wszystkich osób korzystających z polskich baz noclegowych.

Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1fz3a7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1fz3a7