Trwa ładowanie...

Firmy drżą na myśl o wyjściu Grecji z eurolandu

Ostatnie wydarzenia pokazały, że wyjście Grecji ze strefy euro nie jest mrzonką. Taki rozwój wypadków mógłby być katastrofalny dla firm handlujących z tym krajem - pisze "Puls Biznesu".

Firmy drżą na myśl o wyjściu Grecji z eurolanduFot: PAP/EPA/FRANK RUMPENHORST
d2rg7pt
d2rg7pt

Stanowisko Europy i postępowanie greckich polityków sprawiają, że ratowanie Grecji za wszelką cenę nie jest już jedynym możliwym scenariuszem. To oznacza, że Hellada mogłaby pożegnać się z eurolandem.

To stanowiłoby ogromne problemy dla firm, które robią tam interesy. W pierwszym rzędzie zagrożony jest biznes turystyczny, lecz także importerzy mają się czym martwić.

Wyjście Grecji ze strefy euro i powrót do drachmy oznaczałby spadek wartości tejże waluty o 50 - 60 proc. To spowodowałoby stratę biur turystycznych oraz firm handlujących z Grekami.

Dlatego niektóre firmy już starają się zabezpieczyć przed takim biegiem wypadków. TUI, niemieckie biuro podróży, już zażądało gwarancji od greckich ośrodków wypoczynkowych. Niezależnie od rozwoju sytuacji chce rozliczać się ze swoimi kontrahentami po kursie 1:1, czyli pierwotnego przelicznika ustanowionego przez rząd.

d2rg7pt

To ma zabezpieczyć firmę przed niespodziewanym wahnięciem kursu i zniwelować ryzyko powrotu do starej waluty. Takie kroki rozważają konkurenci z branży, także firmy polskie.

Ekonomiści jednak zaznaczają, że wyjście ze strefy euro byłoby dla greckiej gospodarki katastrofalne. Mogłoby pociągnąć za sobą upadek tamtejszego sektora bankowego. Ponadto Greków czekałaby hiperinflacja. Poza tym Grecja zostałaby na długie lata odcięta od rynków finansowych. Greccy politycy powinni zatem zrobić wszystko, aby pozostać w eurolandzie.

d2rg7pt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2rg7pt