Najbardziej znienawidzone firmy

Facebook, Bank of America, Nokia czy Goldman Sachs to jedne z największych i najbardziej znanych firm świata. I - jak się okazuje - jedne z najbardziej znienawidzonych! Czym naraziły się klientom?

Portal 24/7 Wall Street opracował listę dziesięciu najbardziej nielubianych amerykańskich firm.

Amerykańska sieć sklepów Sears, która połączyła się w 2005 roku z siecią Kmart, nie dość, że nie potrafiła skutecznie zawalczyć o rynek, to podpadła klientom zamykaniem kolejnych sklepów. Sezon świąteczny był dla obydwu marek nieudany. Zanotowały one w sezonie świątecznym spadek sprzedaży o 6 proc. Mało? W najbliższych miesiącach zostanie zamkniętych ponad 100 placówek.

W rankingu ForeSee, badającym jakość internetowych sprzedawców detalicznych, Sears zajął 36. miejsce na 40 badanych spółek. Również w Amerykańskim Indeksie Satysfakcji Konsumenckiej uplasowała się w końcówce zestawienia. Tuż obok... Kmartu.

Nokia nie rozpieszczała swoich akcjonariuszy w ubiegłym roku. Z kwartału na kwartał malał udział firmy na rynku smartfonów. Jednocześnie akcje spółki spadły w 2011 roku o 50 proc. Już wkrótce dumę Finów prześcignie Samsung i to do Koreańczyków będzie należeć pierwsze miejsce w kategorii handsetów.

Nokia uzyskała najniższe wyniki w kategorii całkowitej satysfakcji agencji JD Power oraz w kategorii telefony bezprzewodowe American Consumer Satisfaction. Wartość marki Nokia spadła w ciągu roku o 15 proc.

Zdaniem ekspertów rynku partnerstwo z Microsoftem tylko zaszkodzi spółce.

Netflix to największa wypożyczalnia filmów DVD na świecie, oferująca za stałą opłatą wypożyczanie filmów poprzez internet oraz za pośrednictwem poczty na terenie Stanów Zjednoczonych. W rankingach zadowolenia konsumentów sieć zajmowała zawsze czołowe miejsca. Do czasu. W ciągu pół roku wartość jednej akcji spadła z poziomu 305 dolarów do 90 dolarów. Co takiego się wydarzyło?

Spółka postanowiła podwyższyć stawki za wypożyczenie filmu o - bagatela - 60 proc. Na reakcję rynku nie trzeba było długo czekać. Aż 810 tys. subskrybentów podziękowało Netflix za współpracę. Posypały się skargi konsumentów. W rankingu ForeSee, badającym jakość internetowych sprzedawców detalicznych, Netflix spadł z drugiego miejsca aż na 18.

Również i zaufanie klientów do firmy Johnson & Johnson podupadło w ubiegłym roku. Firma miała problemy ze środkami przeciwbólowymi dla dzieci Motrinem i Tylenolem. Jak podawały agencje, te leki to tylko niektóre z produktów, które były reklamowane przez klientów. Na liście znalazł się również Benadryl oraz inne leki bez recepty. To jednak nie koniec. Fala zwrotów i niezadowolenia ogarnęła kupujących leki na HIV czy padaczkę. Część osób, którym zamontowano uszkodzone implanty biodrowe skarżyła się na ostre bóle. Sprzedawane przez firmę szkła kontaktowe powodowały podrażnienia oczu.

Po takich informacjach nic dziwnego, że sprzedaż spółki w III kwartale 2011 spadła o 24 proc. Jak informował Bloomberg, szefowie J&J powodów takiego stanu rzeczy upatrywali właśnie w problemach z jakością towaru. Niegdyś kryształowa reputacja została zszargana.

Czy jest wśród naszych czytelników ktoś, kogo obecność Goldman Sachsa dziwi? Rok 2011 zdecydowanie nie był po myśli firmy. Wprawdzie podpisano wartą 550 mln dolarów ugodę z rządem amerykańskim, jednak traktować to należy jako lekkie klapnięcie po łapach niż rzeczywistą karę.

Ugoda ugodą, ale firmy nie przestano oskarżać o oszustwa. Jest ich coraz więcej. Czy GS zostanie zmuszona do zapłaty miliardów dolarów, czy skończy się na kolejnych ugodach?

Konta na Facebooku ma ponad 800 milionów użytkowników. Nie ma możliwości, żeby spółka posiadająca taką bazę działała przez cały czas bez problemów. Nic więc dziwnego, że w przeciwieństwie do innych serwisów społecznościowych to Facebook jest tym, który ma najniższy rating zadowolenia konsumenckiego (indeks American Consumer Satisfaction).

Stronie zarzuca się niemal co chwilę problemy z zaniedbywaniem i lekceważeniem ochrony prywatności użytkowników. Były one na tyle poważne, że tematem zainteresowała się sama Unia Europejska.

W międzynarodowym badaniu MSN Money-IBOPE Zogby International aż 25,9 proc. respondentów oceniło obsługę klienta tego portalu społecznościowego jako "słabą". To najgorszy wynik spośród wszystkich serwisów społecznościowych.

Jeśli coś obiecujesz swoim klientom, to koniecznie dotrzymuj słowa. O tej zasadzie zapomniała sieć Best Buy. Przed świętami Bożego Narodzenia firma zaczęła przyjmować zamówienia, ale o tym, że część towarów się skończyła klienci dowiedzieli się... dwa dni przed Gwiazdką. Nic dziwnego, że mogli się zdenerwować.

Skąd tak naprawdę wziął się problem? Tego do końca nie wiadomo. Są różne wersje wydarzeń. Faktem jest jednak to, że w przeprowadzonym po nowym roku badaniu satysfakcji konsumentów przez ForeSee Best Buy wypadł poza pierwszą dwudziestkę.

Ceny akcji spółki straciły na wartości 30 proc.

We wrześniu 2011 roku Bank of America ogłosił, że zwalnia 30 tys. ludzi. Nie dość na tym, próbował wprowadzić 5-dolarowe opłaty za używanie kart debetowych. Z pomysłu się wycofał, ale walnie przyczynił się do akcji Transfer Day, czyli przenoszenia przez Amerykanów rachunków z dużych do małych banków.

Wartość akcji spadła w ciągu roku o 55 proc. Czarę goryczy dopełniają pozwy sądowe ze strony rządu federalnego, niektórych stanów, a także akcjonariuszy. Wszystkie sprawy dotyczą kwestii finansowych z czasów wybuchu kryzysu finansowego.

Swoje niezadowolenie wobec banku wyrazili również klienci tej instytucji finansowej. W międzynarodowym badaniu MSN Money-IBOPE Zogby International aż 41,5 proc. respondentów oceniło usługi oferowane przez bank jako "słabe". To najgorszy wynik jaki kiedykolwiek w tym badaniu uzyskała jakakolwiek firma.

Jeśli myślałeś, że posiadanie komórki z 3G i abonamentu w AT&T to dobry pomysł, to źle myślałeś. W tym samym złym przekonaniu tkwiło tysiące klientów telekomu. W końcu sprawa została załatwiona, ale niesmak pozostał. Nic dziwnego, że firma otrzymała najniższy wynik w kategorii obsługa klienta, który przyznaje renomowana agencja JD Power, jak również najniższą ocenę obsługi klienta (indeks American Consumer Satisfaction).

Spółka została również zaatakowana przez rząd i klientów, którzy w próbie przejęcia T-Mobile upatrywali zapędów monopolistycznych.

W międzynarodowym badaniu MSN Money-IBOPE Zogby International aż 26 proc. respondentów oceniło obsługę klienta tego portalu społecznościowego jako "słabą".

American Airlines to kolejna firma, która podpadła swoim klientom. W listopadzie 2011 roku jej spółka-matka ogłosiła bankructwo. To zmniejszyło niemal do zera wartość całego holdingu. Co więcej, niedawno Amerykańskie Linie Lotnicze zostały uznane w rankingu "Wall Street Journal" za najgorsze pod względem obsługi na terenie Stanów Zjednoczonych. Gazeta podkreśliła, że AA w ciągu ostatnich pięciu lat była jedną z trzech najgorszych sieci lotniczych w USA.

Spółka uzyskała najgorszą pozycję również w kategoriach jak obsługa bagażu czy odwołane loty. AA odwołało 70 proc. więcej lotów niż United czy Delta.