Trwa ładowanie...

Górale narzekają na zmiany klimatu. "Dawniej to ludzie potrafili przewidzieć pogodę"

Górale doskonale znają zmienność pogody w górach. Jednak w ostatnich latach obserwują coraz więcej anomalii. Jedni z nich zauważają niepokojące zmiany, drudzy bagatelizują problem - podaje "Tygodnik Podhalański".

Mieszkańcy Małopolski coraz bardziej przejmują się klimatycznymi anomaliamiMieszkańcy Małopolski coraz bardziej przejmują się klimatycznymi anomaliamiŹródło: East News, fot: Pawel Murzyn
d16mgia
d16mgia

Badanie przeprowadzone przez Europejskie Centrum Czystego Powietrza wykazało, że w ciągu ostatnich trzech lat, pomimo pandemii, wojnykryzysu energetycznego, troska o klimat i środowisko pozostaje jednym z ważniejszych problemów cywilizacyjnych dla mieszkańców województwa małopolskiego - informuje "Tygodnik Podhalański".

Ciężko jest coś uhodować, jak są pogodowe anomalie. Dawniej to ludzie potrafili przewidzieć pogodę. Moja babcia zawsze mówiła, że jak chmury idą od Babiej Góry, to trzeba się szykować na deszcz, a jak w drugą stronę, to można siano suszyć. A teraz się to już nie sprawdza. A wpływ na to, myślę, mają i samoloty, i dziura ozonowa coraz większa. Technika jest dobra, ale nie zawsze - zaznacza Krystyna Strama z Koła Gospodyń Wiejskich Babiogórzanki w rozmowie z "Tygodnikiem Podhalańskim".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polska turystyka skorzysta na zmianach klimatu? "Tylko przez chwilę będzie przyjemnie"

Klimatyczne anomalia w polskich górach

Mieszkańcy Małopolski są przekonani, że kryzys klimatyczny będzie miał znaczący wpływ na ich życie w ciągu najbliższych 15 lat - przekazuje Jolanta Sitarz-Wójcicka z Europejskiego Centrum Czystego Powietrza, mieszkanka Zakopanego.

d16mgia

Zmiany mają szczególnie negatywny wpływ na pszczelarstwo i pszczoły. - Najpierw wegetacja była opóźniona, bo był chłodny maj. Zbiór mniszka praktycznie przepadł. W czerwcu i lipcu noce były chłodne, przez to pszczoły później wylatywały z ula i wcześniej kończyły zbiory. We znaki dała się owadom także późniejsza susza. Tak ciepły wrzesień też nie jest dobry dla pszczół - podkreśla Jan Świdroń, prezes Zrzeszenia Podhalańskich Pszczelarzy dla "Tygodnika Podhalańskiego".

Socjologowie twierdzą, że choć zmiany klimatu jeszcze nie są dla nas tak odczuwalne, to jednak coraz bardziej zdajemy sobie sprawę z ich potencjalnego zagrożenia. W 2020 r. 40 proc. badanych uważało, że zmiana klimatu już wówczas wywierała na ich życie duży wpływ.

"Ciepła jesień sprzyja hodowli bydła"

Piotr Dąbrowski z Nowego Targu jest rolnikiem, który na obrzeżach miasta hoduje trzydzieści sztuk bydła i trzy konie. Pamięta, jak w zeszłym roku brak deszczu spowodował duże straty w jego gospodarstwie.

- Zmiany klimatu? Widać gołym okiem, choćby patrząc na rośliny, których kiedyś u nas na Podhalu się nie uprawiało, a teraz są coraz powszechniejsze, jak kukurydza czy winorośl. Jeśli chodzi o ten rok, to nie mogę narzekać. Pogoda była doskonała, szczególnie teraz, gdy dłużej jest ciepło i bydło może pozostać na pastwiskach. To dla niego dużo lepsze niż pozostawanie w stajniach. Ciepła jesień sprzyja hodowli bydła - zauważa rolnik.

Mieszkańcy województwa małopolskiego uważają, że rząd jest głównym odpowiedzialnym za walkę ze zmianą klimatu. 62 proc. respondentów uważa, że władze naszego kraju powinny włączyć się w działania globalne i podejmować działania na poziomie lokalnym - zwraca uwagę "Tygodnik Podhalański".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d16mgia
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d16mgia