Tęsknisz za PRL‑em?- Sprawdź, o ile wszystko zdrożało
Nominalnie zarabiamy coraz więcej. Jednak czy większe sumy w portfelu są równoznaczne z tym, że stać nas na więcej niż przed laty? Sprawdziliśmy to. Wyniki mogą być zaskakujące.
26.01.2011 | aktual.: 28.01.2011 09:37
Biadolenia ciąg dalszy. Wystarczy wspomnieć o tym, że teraz jest lepiej niż za komuny, by wśród czytelników rozgorzała burza. Co rusz odzywają się głosy, że kiedyś to na tak wiele można było sobie pozwolić, a teraz jest taka bieda.
Czy rzeczywiście jest tak źle? Nie! Mamy ogromne powody do zadowolenia. Z siebie i ze zmian, które zaszły w ciągu ostatnich 20 lat. Na podstawie danych GUS porównaliśmy ceny z PRL (1970, 1982, 1989) oraz z wolnej Polski (1991, 2001, 2008). Policzyliśmy, ile dziś, a ile kiedyś można było kupić za średnią pensję.
Sprawdziliśmy ceny 22 produktów, takich, które były tak samo powszechne w PRL, jak współcześnie (z jednym małym wyjątkiem). Wiadomo, porównywanie np. cen samochodów czy komputerów nie miałoby sensu. Okazuje się, że w 1970 r. spośród wszystkich tych produktów tylko dwa były tańsze, w stosunku do wynagrodzenia, niż dziś!
Od rozkwitu do upadku PRL-u
Koniec PRL - 1988 i 1989 to lata szalejącej hiperinflacji (Balcerowicz ją zdusił, a nie wywołał). Skuteczność reform widać na wielu produktach w 1991 r. Komunistyczna, ręcznie sterowana gospodarka, coraz bardziej dokuczała Polakom. To właśnie rok 1989 był tym, w którym mogliśmy kupić najmniej za średnią pensję. Przykładowo w 1970 r. stać było nas na 66 kg margaryny, zaś w 1989 r. tylko na 16 kg. Po 20 latach od obalenia komunizmu możemy sobie pozwolić na 311 kg margaryny! Podobny trend widać w przypadku cukru, chleba i wielu innych podstawowych produktów. Oczywiście bochenek chleba był większy, wzięliśmy to pod uwagę.
Wielu z rozrzewnieniem wspomina czasy, gdy stać ich było na nieprzebrane ilości wódki. Widać, że procenty źle podziałały na ich pamięć. W 1970 r. za średnią pensję można było się upić 40 butelkami, w 1989 już tylko 17. III Rzeczpospolita to raj dla wielbicieli mocnych trunków. Od 46 butelek w 1991 r. dobiliśmy do 159 w 2008 r.
Ale jaja
Za średnie wynagrodzenie niektórych produktów można kupić niemalże 10 razy więcej niż w PRL. Rekordzistkami okazały się kurze jaja! W 1982 r. stać nas było na 775 sztuk. W roku 2008, jeśli tylko ktoś miał na to ochotę, całą pensję mógł wydać na 7360 jaj!
Innymi produktami, których dostępność wyraźnie wzrosła (i to nie tylko dzięki pełnym sklepowym półkom), są mięso i wędliny. W 1989 r. pensja przeciętnego Kowalskiego wystarczała na 12 kg kiełbasy "Myśliwskiej". 20 lat później miesięczne wynagrodzenie wystarczy na 112 kg! W roku okrągłego stołu mogliśmy kupić 17 kg schabu wieprzowego. Teraz stać nas na 201 kg mięsa.
Jednak pieniądze wydajemy nie tylko na jedzenie. Czasem trzeba coś na siebie założyć. Okazuje się, że i w tym przypadku teraz łatwiej zapełnić szafę. W 1989 r. pensja wystarczała na raptem 5 par kobiecych butów (konkretnie półbutów). Dziś co miesiąc panie mogą sobie kupić 19 par.
Porównywanie RTV i AGD nie ma większego sensu, nowe technologie, czy niższe koszty produkcji, sprawiły, że elektronika jest dużo bardziej dostępna (żadnych obliczeń i danych GUS-u do tego nie potrzeba). Jest jednak sprzęt, który gościł w większości domów i w 1970, i 2008 r. To żelazko. Okazuje się, że oprócz załamania w 1989 r. jest ono dziś niemal tak samo dostępne jak 40 lat temu.
Samochodem taniej, a pociągiem...
Ceny benzyny wydają nam się dziś horrendalnie wysokie. Jednak, patrząc w przeszłość, powinniśmy docenić obecną sytuację. W latach 70. i 80. pensja wystarczała na ok. 300 - 400 litrów benzyny - jeśli oczywiście ktoś miał tyle kartek. 1989 r. dał się mocno we znaki kierowcom, jednak już w 1991 r. stać nas było na więcej etyliny niż w PRL-u. Dziś nikt nie pyta nas o kartki, a za średnie wynagrodzenie możemy kupić ponad 800 litrów benzyny. Nieco gorzej jest z innym środkiem transportu. Aktualnie cena za przejazd 200 km pociągiem osobowym jest proporcjonalnie nieco wyższa niż w 1989 r. Ale i tak dziś jest dużo lepiej niż w 1970 r., kiedy to za średnią pensję można było kupić 37 takich biletów.
Szukając produktów, które były tańsze w PRL niż dziś, sięgnęliśmy do chluby polskiego przemysłu rolniczego - ciągnika Ursus. Okazuje się, że teraz wcale nie jest on droższy niż 40 czy 30 lat temu! Na traktor trzeba aktualnie pracować przez 25 miesięcy, o 4 miesiące krócej niż 1982 r. Co ciekawe najlepszym czasem na kupno rolniczego sprzętu był rok 2001.
Co jest droższe
Czy jest coś, co co zdrożało od 1970 r.? A i owszem. To męski fryzjer. 40 lat temu za średnią pensję mogliśmy ostrzyc się 224 razy (tylko po co?), w 2008 r. tylko 218 razy. Do nadgonienia nie zostało dużo. Co jeszcze było tańszy w 1970 r. niż teraz? To tygodnik "Polityka". 40 lat temu kosztował 2 zł, czyli za średnią pensję można było kupić 1118 sztuk gazety. W kolejnych badanych latach jego cena się praktycznie nie zmieniała - od 1982 do 2001 r. można było kupić ok. 600 sztuk. W 2008 r. stać nas było już na 650 sztuk. Duże wahania odnotowaliśmy również w cenie 1 kWh energii dostarczanej do domów. Okazuje się, że najmniej płaciliśmy za nią w 1989 r. W tym czasie prawie wszystkie badane produkty osiągały najwyższe ceny. Aktualnie stać nas na podobną liczbę kWh co w 1982 r.
Po pierwszych głosach krytyki sprawdziliśmy wydatki na gaz i energię. Okazuje się, że dzisiejsze ceny gazu ziemnego są porównywalne z tymi z lat 70. Koszt ogrzania 1 mkw. wzrósł, obecnie jest ok. dwukrotnie wyższy niż w 1970 r.
I po co tak marudzić
Jakiekolwiek kryteria przyjmiemy, trudno obronić komunistyczną gospodarkę. Pensja wyrażona w dolarach (pisaliśmy o tym w tekście Liczby nie kłamią: 20 lat nie poszło na marne)
czy ceny produktów porównane do średniej pensji wyraźnie i dobitnie pokazują: jest lepiej! I nie pomoże tutaj fakt, że w PRL większość cen była regulowana urzędowo, choć nie odzwierciedlały one realnej wartości (zazwyczaj cena czarnorynkowa była znacznie wyższa) i tak mało kogo było na nie stać.
Nawet jeśli jakieś produkty po przełomie 1989 r. podrożały, bo ich ceny zostały uwolnione, to dziś nasze pensje są na tyle wysokie, że stać nas na nie. Niewidzialna ręka rynku działa!
Zobacz historyczne ceny wszystkich produktów w porównaniu z średnią pensją
Jan Kaliński Wirtualna Polska