Lokalne imprezy sporo kosztują. Miasta płacą za nie po kilkaset tysięcy
Święto kapusty, święto ziemniaka, dni gminy czy dni miasta - sierpień obfituje w różne imprezy lokalne. Z reguły wstęp na nie jest darmowy, a zadowoleni mieszkańcy chwalą zdolności organizacyjne samorządowców. Ale przecież nie ma darmowych obiadów. Takie imprezy mogą słono kosztować.
Ze strony agencji koncertowej Luxart możemy się dowiedzieć, ile trzeba zapłacić za zaproszenie na koncert najpopularniejszych polskich gwiazd do dowolnej gminy w Polsce.
Najpopularniejsi za 60 tysięcy
Najwyżej ceniące się gwiazdy określają stawkę minimalną na poziomie 30 tys. zł. Przynajmniej tyle trzeba zapłacić za koncert zespołu Feel, Enej, Kombii, LemOn, Pectus czy Ira. Według cennika z 2016 r. taką stawkę za minimalną uznają też Ewelina Lisowska, Natalia Nykiel, Patrycja Markowska, Margaret, Bednarek czy Sylwia Grzeszczak.
Trzeba zaznaczyć, że 30 tys. zł to oczywiście próg minimalny. Zespoły, które są na topie, bardzo często żądają zdecydowanie wyższych kwot. Koncert zespołu Feel w 2011 r. kosztował maleńki Bieruń ok. 60 tys. zł.
Zobacz też: Trojanowska o swoich koncertach:
Nieco taniej, bo w granicach 25-30 tys. zł, wychodzi za koncert Grzegorza Hyżego, Rafała Brzozowskiego czy Mroza. Cleo&Donatan za występ chcieli swego czasu 20-25 tys. zł. Podobnie Sarsa i Natalia Szroeder. Mesajah i Jula zaśpiewają za 15-20 tys. zł. Za 10-15 tys. zł wystąpić może Grzegorz Wilk, Rezerwat, Paulla, Justyna Steczkowska czy Gosia Andrzejewicz. Od 5-10 tys. zł zapłacić trzeba za koncert Manchesteru, Farben Lehre czy Marii Sadowskiej.
Wreszcie - najtaniej - bo za mniej niż 5 tys. zł wystąpią Mr Pollak, Mous czy The Plodders. Są to już mniej rozpoznawalni artyści.
Relatywnie niskie stawki mają gwiazdy disco-polo. Najwyżej w tym segmencie ceni się zespół Boys. Za jego koncert trzeba zapłacić tyle co za Mroza (25-30 tys. zł). O oczach zielonych w 2016 r. można było posłuchać za 15-20 tys. zł, choć możliwe, że w tym przypadku w przeciągu ostatniego roku akcje skoczyły znacznie w górę. Zenek Martyniuk może chcieć już kwoty nawet dwukrtonie wyższej. Na tym samym pułapie co Akcent, cenił się m.in. Bayer Full czy Czadoman.
Ile kosztują lokalne święta?
Spróbujmy więc oszacować, ile mniej więcej za same wynagrodzenia dla zaproszonych gwiazd mogą zapłacić różne miasta w Polsce. Na Dniach Jastrzębia mają się w tym roku pojawić m.in. Lisowska i Szpak. Za taką dwójkę trzeba, według danych agencji, zapłacić przynajmniej 60 tys. zł.
Sprawdźmy jeszcze Dni Wodzisławia. W pierwszym dniu zaśpiewa Edyta Górecka, Szymon Chodyniecki, Monika Lewczuk i Video. Za ostatnią trójkę, według cennika agencji, miasto zapłaci 50-65 tys. zł.
Nie byłoby może najgorzej. Ale to, że np. Ira za koncert chce dostać ok. 30 tys. zł nie oznacza, że taki jest koszt tej imprezy dla miasta czy gminy. Pokryć należy przecież wszystkie inne koszty - zakwaterowania dla artystów, organizacji oświetlenia i całej oprawy. I tak, za oprawę artystyczną i techniczną koncertów Iry i Cree na Dniach Brzezin w 2013 r. agencji trzeba było zapłacić 82 tys. zł.
Większe imprezy to jeszcze wyższe kwoty. Przykładowo, kompleksowa organizacja Dni Dąbrowy Górniczej (31.05.- 02.06.2013 r.) kosztowała Pałac Kultury Zagłębia 341 tys. zł. W koszty te wliczone są wynagrodzenia i hotele dla gwiazd, organizacja opieki medycznej, konferansjer, atrakcje dla dzieci i dorosłych, ochrona czy pokaz sztucznych ogni.
Organizacja Dni Czechowic-Dziedzic w 2015 r. została zlecona Agencji Artystycznej GAMA za 162 tys. zł. Dwudniowe Święto Kwiatów, Owoców i Warzyw w Skierniewicach w 2014 r. zostało zlecone agencji eventowo-marketingowej World Media za 459 tys. zł.
Pamiętajmy jednak, że w przyszłym roku wybory samorządowe. Burmistrzom czy wójtom zależy, żeby przed głosowaniem wyborcy zapamiętali go z tego jak zapowiada Marylę Rodowicz czy Zenka Martyniuka. A że my za to płacimy? No cóż. Zawsze można wybrać kogoś innego.